1.jak szukasz umocnienia swojej wiary? 2.jak przystępujesz do sachramętów świętych, aby żyć życiem Boga? 3.jak uczestniczysz w katechezie, aby poznawać jego prawdę? 4.kiedy czytasz pismo święte aby w jego świetle przeżywać każdy dzień? 5.jak modlisz się, aby Bóg cię wspominał?
prosze o jak najszybsze odpowiedzi to na jutro z góry dziękuje za pomoc ;*
Katti20
1. Umocnienia swojej wiary szukam w kościele, podczas adoracji. Oprócz tego udzielam się w Ruchu Światło- Życie, który pokazuje mi drogę, którą powinnam zmierzać ku Bogu. Są w nim ludzie, którzy tak jak ja błądzą, ale po to właśnie mamy obok siebie drugiego człowieka aby nam pomagał. 2. Do sakramentów świętych przystępuję w miarę możliwości regularnie, co nie sprawia mi większego problemu, bo spowiedź mogę sobie załatwić po za "kolejką" do konfesjonału. Wystarcza mi jeden telefon lub SMS do księdza, że potrzebuję spowiedzi. Do Komunii przystępuję co niedzielę, a jeśli w ciągu tygodnia (pomijam niedzielę)zdarza mi się być w kościele to też. 3. Bardzo aktywnie, bo jako jedyna w klasie znam odpowiedzi na wszystkie pytania. Udzielam się bardzo często pod warunkiem, że ksiądz, który prowadzi tą lekcję nie jest na mnie obrażony za nie wiadomo co.. Na katechezie nie odkrywam niestety nic nowego, stąd Oaza.. tam ksiądz.. już zupełnie inny, bo udzielam się w innej parafii niż ta do której należy szkoła jest kimś kto przekazuje nam swoją wiedzę i szczerą przyjaźń. A Bóg jest naszym przyjacielem, okazuje to przez drugą osobę.. 4. Czytam codziennie rano na chybił trafił otwieram je i czytam pierwsze zdanie jakie przyciągnie mój wzrok.. Nie odbywa się to tak , że sobie czegoś szukam, mój wzrok po prostu pada na to zdanie. A jak nie mam czasu to i tak co rano dostaję SMS z cytatem na cały dzień więc nie ma problemu. Wieczorem z natłokiem myśli idę na plebanię, na adorację do kaplicy i wyrzucam to wszystko an barki Jezusa. 5. Modlę się swobodnie. Kiedy mam na to prawdziwą ochotę.. stąd różaniec jest zawsze w mojej kieszeni. Modlitwa powinna być czymś na zasadzie rozmowy z przyjacielem, nie moją bezmyślną paplaniną, bo On też może chcieć mi coś przekazać.
2. Do sakramentów świętych przystępuję w miarę możliwości regularnie, co nie sprawia mi większego problemu, bo spowiedź mogę sobie załatwić po za "kolejką" do konfesjonału. Wystarcza mi jeden telefon lub SMS do księdza, że potrzebuję spowiedzi. Do Komunii przystępuję co niedzielę, a jeśli w ciągu tygodnia (pomijam niedzielę)zdarza mi się być w kościele to też.
3. Bardzo aktywnie, bo jako jedyna w klasie znam odpowiedzi na wszystkie pytania. Udzielam się bardzo często pod warunkiem, że ksiądz, który prowadzi tą lekcję nie jest na mnie obrażony za nie wiadomo co.. Na katechezie nie odkrywam niestety nic nowego, stąd Oaza.. tam ksiądz.. już zupełnie inny, bo udzielam się w innej parafii niż ta do której należy szkoła jest kimś kto przekazuje nam swoją wiedzę i szczerą przyjaźń. A Bóg jest naszym przyjacielem, okazuje to przez drugą osobę..
4. Czytam codziennie rano na chybił trafił otwieram je i czytam pierwsze zdanie jakie przyciągnie mój wzrok.. Nie odbywa się to tak , że sobie czegoś szukam, mój wzrok po prostu pada na to zdanie. A jak nie mam czasu to i tak co rano dostaję SMS z cytatem na cały dzień więc nie ma problemu. Wieczorem z natłokiem myśli idę na plebanię, na adorację do kaplicy i wyrzucam to wszystko an barki Jezusa.
5. Modlę się swobodnie. Kiedy mam na to prawdziwą ochotę.. stąd różaniec jest zawsze w mojej kieszeni. Modlitwa powinna być czymś na zasadzie rozmowy z przyjacielem, nie moją bezmyślną paplaniną, bo On też może chcieć mi coś przekazać.