1.Jak rozumiesz słowa Rotmistrza Pileckiego,które napisał na ścianie swojej celi: to one "Starałem się tak żyć,abym w godz śmierci mógł się raczej cieszyć niż lękać" Plis pomóżcie
lub: 2.Czy twoim zdaniem decyzje które podejmował w swoim życiu Rotmistrz Pilecki były słuszne ? Czy wartości którymi kierował się są aktualne dzisiaj ?
prosze o wypracowanie min.10 zdan ! dziekuje i prosze o szybkie napisane .. :):)
Zgłoś nadużycie!
1.przez te słowa moim zdaniem chciał powiedzieć że lepiej życ i nieustannie podejmować dobre decyzje niz potem załować na łozu śmierci tego, czego się nie zrobiło, chciał tez powiedziec ze człowiek po to zyje na ziemi aby całym swoim zyciem pokazywac ze jest sie dobrym człowiekiem w tedy nie będziesz sie bał stanąć przed bogiem i przed własnym sumieniem na koncu zycia.
2 votes Thanks 0
rafal09
"Jak by co to jedynka" Słowa Rotmistrza Pileckiego mianowicie: "Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć niż lękać." według mnie są wyrazem pobożności. Jego myśli wskazywały na to, że starał się nie popełnić żadnego grzechu. Na sądzie ostatecznym ma się go osądzić sprawiedliwie. Tam ma właśnie wybrać strach przed potępieniem w piekle albo radość a wejścia do nieba. On tak jak i każdy człowiek ma nadzieje na życie wieczne. Swoimi czynami ma dać argument jego pobożności. Innym sposobem wzglądu na to zdanie jest sama radość a udanego życia. To hasło powinno być wzorem dla wszystkich ludzi. Jest wyrazem i esencją dobrego życia.
1 votes Thanks 0
kamak
To jest 1 punkt zadania Te słowa sa bardzo znaczące ze wzgledu na głębie tej treści. Człowiek,jeżeli żyje według przykazan Bozych nie musi sie niczego lękać.Zdaje sobie sprawe,iz w niebie ma swojego Ojca,który nie skrzywdzi go ,ale umocni i pocieszy. Lękać się w godzinie śmierci moze tylko ten ,który nie przezyl swojego zycia jak nalezy. Gdy umiera, boi sie o swoje dobra,ktore zostawia na ziemii i nie wie co sie z tym stanie.Niektorzy nawet nie wspomna na Boga proszac o pomoc i przebaczenie.Jedynie mysla o tym co ziemskie i nie chca odchodzic do innego swiata.Kazdy niestety umiera indywidualnie,przezywa to wszystko sam i nikt z osob na ziemii w tym nie pomoze.Zazwyczaj osoby,ktore godnie i dobrze przezyly swoje zycie,czujac ,ze niedlugo odejda z tego swiata,czekaja na ta chwile.Chca jak najszybciej dostac sie do innego,lepszego swiata na jaki sobie zasluzyli.Takie osoby ciesza sie niezmiernie z takiego obrotu sprawy.
Słowa Rotmistrza Pileckiego mianowicie: "Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć niż lękać." według mnie są wyrazem pobożności. Jego myśli wskazywały na to, że starał się nie popełnić żadnego grzechu. Na sądzie ostatecznym ma się go osądzić sprawiedliwie. Tam ma właśnie wybrać strach przed potępieniem w piekle albo radość a wejścia do nieba. On tak jak i każdy człowiek ma nadzieje na życie wieczne. Swoimi czynami ma dać argument jego pobożności. Innym sposobem wzglądu na to zdanie jest sama radość a udanego życia. To hasło powinno być wzorem dla wszystkich ludzi. Jest wyrazem i esencją dobrego życia.
Te słowa sa bardzo znaczące ze wzgledu na głębie tej treści.
Człowiek,jeżeli żyje według przykazan Bozych nie musi sie niczego lękać.Zdaje sobie sprawe,iz w niebie ma swojego Ojca,który nie skrzywdzi go ,ale umocni i pocieszy.
Lękać się w godzinie śmierci moze tylko ten ,który nie przezyl swojego zycia jak nalezy.
Gdy umiera, boi sie o swoje dobra,ktore zostawia na ziemii i nie wie co sie z tym stanie.Niektorzy nawet nie wspomna na Boga proszac o pomoc i przebaczenie.Jedynie mysla o tym co ziemskie i nie chca odchodzic do innego swiata.Kazdy niestety umiera indywidualnie,przezywa to wszystko sam i nikt z osob na ziemii w tym nie pomoze.Zazwyczaj osoby,ktore godnie i dobrze przezyly swoje zycie,czujac ,ze niedlugo odejda z tego swiata,czekaja na ta chwile.Chca jak najszybciej dostac sie do innego,lepszego swiata na jaki sobie zasluzyli.Takie osoby ciesza sie niezmiernie z takiego obrotu sprawy.