Myślę, że ludzie budują kościoły aby być "bliżej boga". Traktujemy je jako najbliższy punkt styczności z Bogiem.
Rzeczy takie jak ból, cierpienie i choroby są nienamacalne. Oznacza to, że nie mogą być usilnie wywoływane czyli nie ma odpowiedzi na to z kąd się biorą.
Odpowiedź:
Myślę, że ludzie budują kościoły aby być "bliżej boga". Traktujemy je jako najbliższy punkt styczności z Bogiem.
Rzeczy takie jak ból, cierpienie i choroby są nienamacalne. Oznacza to, że nie mogą być usilnie wywoływane czyli nie ma odpowiedzi na to z kąd się biorą.
Wyjaśnienie:
Jako ateistka uważam że to jest git