Jaki jest osąd o Powstaniu Warszawskim? Dawno temu, w niemieckiej telewizji oglądałem rocznicową audycję o Powstaniu Warszawskim, przeprowadzoną z niemieckimi uczestnikami tamtych walk. Ocena brzmiała jednoznacznie - Der polnische Verrat, tj. polska zdrada. Drugi wniosek brzmiał następująco: naród, który posyła dzieci na barykady nie jest godny przetrwania.
Wiemy, że do dzisiaj trwają także w Polsce polemiki tak co do znaczenia Powstania Warszawskiego, jak i co do jego rozpoczęcia i przebiegu. Przedmiotem sporów jest nie tylko ocena Powstania, ale i kwestia nieuchronności jego wybuchu.
Przez wiele lat - szczególnie do 1956 roku propaganda komunistyczna usiłowała przedstawić Powstanie jako nieodpowiedzialną decyzję, która spowodowała ogromne szkody, nie mając większego znaczenia militarnego.
Dzisiaj Powstanie jest oceniane krańcowo odmiennie. Przypomina się słowa Odezwy Rady Jedności Narodowej i Krajowej Rady Ministrów do narodu polskiego z 3 października1944 r.: "Powstanie Warszawskie postawiło ponownie w końcowej fazie wojny przed światem problem Polski, nie jako problem przetargów dyplomatycznych gabinetów, ale jako zagadnienie wielkiego narodu, walczącego krwawo i bezkompromisowo o wolność, całość i sprawiedliwość społeczną w życiu ludzi i narodów."
Niewątpliwie, Powstanie Warszawskie było największą bitwą w historii świata, stoczoną przez organizację podziemną z wojskami okupacyjnymi. Było najdonioślejszym i najbardziej dramatycznym dokonaniem Armii Krajowej. Nigdy przedtem ani potem nie nastąpił tak masowy a zarazem tak zorganizowany zryw patriotyczny w celu zachowania niepodległości. Było najdłuższym powstaniem wielkiego miasta w całej okupowanej w latach drugiej wojny światowej Europie. W ocenie władz niemieckich, najbardziej zażartą walką spośród prowadzonych od początku wojny, równie ciężką jak walki uliczne o Stalingrad (Heinrich Himmler do generałów niemieckich - 21 września 1944).
Przy ocenie Powstania Norman Davies stawia kilka zasadniczych tez:
1) Podjęta przez rząd polski i dowództwo AK decyzja o rozpoczęciu powstania była ryzykowna, ale ani bezpodstawna, ani karygodna. Wyglądało na to, że powstanie ma szanse powodzenia. Premier Mikołajczyk liczył na wielkich sojuszników, wierzył w zapewnienia Roosevelta o dobrych zamiarach Sowietów, w obietnice poparcia... Nie mógł wiedzieć, że polityka sojuszników była niespójna.
2) Powstanie stanowiło niesłychane osiągnięcie wojskowe. Armia Krajowa zdała egzamin wzorowo, prowadząc akcję powstańczą przeciw zawodowemu, silnie uzbrojonemu wojsku, walcząc 10 razy dłużej niż wydawało się to możliwe generałom. Zadając Niemcom straty równe własnym i zmuszając dowództwo niemieckie do zgody na honorową kapitulację.
3) Tragedii cywilów nie dało się przewidzieć. Przeciwnie, dowództwo powstania bało się, że cywile mogą masowo cierpieć, w wypadku gdy garnizon niemiecki nie zostanie zaatakowany, ponieważ wtedy bitwa frontowa między Armią Czerwoną i Wehrmachtem toczyłaby się właśnie na terenie Warszawy.
4) Główną przyczyną upadku Powstania była nieudolność koalicji alianckiej, która mając 9 tygodni do dyspozycji, nie potrafiła zorganizować wspólnej akcji. W jakimś sensie, każda strona ma swój udział w tej klęsce koordynacyjnej - Polacy, i Brytyjczycy, i Amerykanie, i Sowieci. Zasadniczym pytaniem nie jest: "dlaczego powstańcy nie zdołali osiągnąć swoich celów?" Zasadnicze pytanie brzmi: "dlaczego w ciągu dwóch miesięcy wahań i deliberacji zwycięscy alianci nie zorganizowali pomocy?" Wydaje się, że nieszczęściem Polaków było to, iż byli znienawidzeni przez Rosjan i Niemców, oraz że przyglądała im się obojętnie większość zachodnich aliantów.
Mimo tego, dzięki wspaniałej spuściźnie Powstania Warszawskiego, Polacy nigdy, nawet w najciemniejszych godzinach komunistycznego terroru, nie utracili wolności do końca. Przegrana bitwa ocaliła zdrowego ducha narodu.
Nie grają nam surmy bojowe ni werble do szturmu nie warczą, nam przecież te noce sierpniowe i prężne ramiona wystarczą. (Marsz Mokotowa)
OCENA
Jaki jest osąd o Powstaniu Warszawskim? Dawno temu, w niemieckiej telewizji oglądałem rocznicową audycję o Powstaniu Warszawskim, przeprowadzoną z niemieckimi uczestnikami tamtych walk. Ocena brzmiała jednoznacznie - Der polnische Verrat, tj. polska zdrada. Drugi wniosek brzmiał następująco: naród, który posyła dzieci na barykady nie jest godny przetrwania.
Wiemy, że do dzisiaj trwają także w Polsce polemiki tak co do znaczenia Powstania Warszawskiego, jak i co do jego rozpoczęcia i przebiegu. Przedmiotem sporów jest nie tylko ocena Powstania, ale i kwestia nieuchronności jego wybuchu.
Przez wiele lat - szczególnie do 1956 roku propaganda komunistyczna usiłowała przedstawić Powstanie jako nieodpowiedzialną decyzję, która spowodowała ogromne szkody, nie mając większego znaczenia militarnego.
Dzisiaj Powstanie jest oceniane krańcowo odmiennie. Przypomina się słowa Odezwy Rady Jedności Narodowej i Krajowej Rady Ministrów do narodu polskiego z 3 października1944 r.: "Powstanie Warszawskie postawiło ponownie w końcowej fazie wojny przed światem problem Polski, nie jako problem przetargów dyplomatycznych gabinetów, ale jako zagadnienie wielkiego narodu, walczącego krwawo i bezkompromisowo o wolność, całość i sprawiedliwość społeczną w życiu ludzi i narodów."
Niewątpliwie, Powstanie Warszawskie było największą bitwą w historii świata, stoczoną przez organizację podziemną z wojskami okupacyjnymi. Było najdonioślejszym i najbardziej dramatycznym dokonaniem Armii Krajowej. Nigdy przedtem ani potem nie nastąpił tak masowy a zarazem tak zorganizowany zryw patriotyczny w celu zachowania niepodległości. Było najdłuższym powstaniem wielkiego miasta w całej okupowanej w latach drugiej wojny światowej Europie. W ocenie władz niemieckich, najbardziej zażartą walką spośród prowadzonych od początku wojny, równie ciężką jak walki uliczne o Stalingrad (Heinrich Himmler do generałów niemieckich - 21 września 1944).
Przy ocenie Powstania Norman Davies stawia kilka zasadniczych tez:
1) Podjęta przez rząd polski i dowództwo AK decyzja o rozpoczęciu powstania była ryzykowna, ale ani bezpodstawna, ani karygodna. Wyglądało na to, że powstanie ma szanse powodzenia. Premier Mikołajczyk liczył na wielkich sojuszników, wierzył w zapewnienia Roosevelta o dobrych zamiarach Sowietów, w obietnice poparcia... Nie mógł wiedzieć, że polityka sojuszników była niespójna.
2) Powstanie stanowiło niesłychane osiągnięcie wojskowe. Armia Krajowa zdała egzamin wzorowo, prowadząc akcję powstańczą przeciw zawodowemu, silnie uzbrojonemu wojsku, walcząc 10 razy dłużej niż wydawało się to możliwe generałom. Zadając Niemcom straty równe własnym i zmuszając dowództwo niemieckie do zgody na honorową kapitulację.
3) Tragedii cywilów nie dało się przewidzieć. Przeciwnie, dowództwo powstania bało się, że cywile mogą masowo cierpieć, w wypadku gdy garnizon niemiecki nie zostanie zaatakowany, ponieważ wtedy bitwa frontowa między Armią Czerwoną i Wehrmachtem toczyłaby się właśnie na terenie Warszawy.
4) Główną przyczyną upadku Powstania była nieudolność koalicji alianckiej, która mając 9 tygodni do dyspozycji, nie potrafiła zorganizować wspólnej akcji. W jakimś sensie, każda strona ma swój udział w tej klęsce koordynacyjnej - Polacy, i Brytyjczycy, i Amerykanie, i Sowieci. Zasadniczym pytaniem nie jest: "dlaczego powstańcy nie zdołali osiągnąć swoich celów?" Zasadnicze pytanie brzmi: "dlaczego w ciągu dwóch miesięcy wahań i deliberacji zwycięscy alianci nie zorganizowali pomocy?" Wydaje się, że nieszczęściem Polaków było to, iż byli znienawidzeni przez Rosjan i Niemców, oraz że przyglądała im się obojętnie większość zachodnich aliantów.
Mimo tego, dzięki wspaniałej spuściźnie Powstania Warszawskiego, Polacy nigdy, nawet w najciemniejszych godzinach komunistycznego terroru, nie utracili wolności do końca. Przegrana bitwa ocaliła zdrowego ducha narodu.
Nie grają nam surmy bojowe
ni werble do szturmu nie warczą,
nam przecież te noce sierpniowe
i prężne ramiona wystarczą.
(Marsz Mokotowa)