Zinterpretuj podany fragment tekstu Ludzi bezdomnych ,,Otrzymałem wszystko, co potrzeba... Muszę to oddać, com wziął. Ten dług przeklęty... Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam jeden. Żeby obok mnie nikt nie był, nikt mię nie trzymał!''
Słoiczek
Podmiot liryczny twierdzi, że nie może mieć osoby bliskiej jego sercu, bo będzie za nimi tęsknic kiedy "te podłe zmory" je skrzywdzą, więc wyrzeka się miłości do innych i postanawia być sam. Pzdr ;)
Pzdr ;)