Zdaje sie , ze ta przygoda nie wiedzie nas w specialnie wytworne dzielnice.
Istotnie znaleźlismy się w okolicy nieprzyjemnej i malo zachecajacej . Dlugie szeregi ponurych domów z cegiel rozjaśnione byly jedynie mdłym światłem narożnych gospód . Potem zaczeły śie rzędy piętrowych willi z małymi ogródkami , a dalej znowu nieskączenie dlugi rzad nowych budynków - potworne maci, wysunięte przez miasto-olbrzyma na prowincję . Wrescie powóz zajechal pod trzeci z wielich nowych bloów. żaden sąsiednich domów nie wyglądal na zamieszkany , a i ten byl równie ciemny , jak one z wyjątkiem nikłego światła sączącego się z okna kuchennego .
1. NApisz ciąg tekstu tak , by powstał kolejny fragmęt opowiadania .
Pamiętaj o logicznym nawiązaniu i onstruowaniu wypowiedzi oraz o zachowaniu wewnetrznej spójności tekstu . Prooszzzeeee pomóście polubie profil zrobie wszystko wyróznie ;*
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Kuchenny jako jedyny dawał oznaki życia w tej dzielnicy. Wszyscy dookoła musieli być ponurzy oraz zamknięci w sobie. Kuchenny spotykał się z tymi ludzmi, rozmawiał z nimi, i w tedy, i w nich pojawiała się nikła plama światła. Morał z tego jest taki, aby być otwartymi wobec innych ludzi oraz w razie potrzebay pomóc im. /// Nie wiem czy dobrze napisałam, ponieważ nie wiem z czego jest ten fragment.