Zarówno nieludzkie monstra, jak i szaleni naukowcy są bohaterami wielu filmów grozy. Po co, twoim zdaniem, tworzone są horrory? Wyjaśnij, dlaczego ten gatunek jest tak popularny. Przedstaw argumenty przedstawiające za horrorami i przeciw nim.
Potrzebne na jutro.!! Daję najj ;*
Proszę o szybką odpowiedź
Zgłoś nadużycie!
Ludzie lubią się bać. Można to udowodnić między innymi poprzez taką popularność horrorów. I, mimo że są takie strasznie, a nieraz zasłaniamy oczy, by nie widzieć tragicznych obrazów, nadal z chęcią je oglądamy. Ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że niszczą one psychikę. Przede wszystkim psychikę małego dziecka. Boi się ono wtedy nawet najzwyklejszej szafy, boi się wchodzić do ciemnych pomieszczeń. Można nabawić się choroby psychicznej, na przykład schizofrenii. Będziemy żyć w świadomości, że ciągle ktoś za nami chodzi, nas śledzi i chce nam coś zrobić. Oglądając horrory MUSIMY zdawać sobie sprawę, że to tylko fikcja, która pomaga nam rozwijać wyobraźnię. Analizujemy problem, zastanawiamy się, co bohaterka mogła zrobić, by nie stało się coś złego - uczy nas logicznie myśleć. Sądzę, że horrory są bezsensowne, a szczególnie nie powinny ich oglądać małe dzieci, które wszystko mocno przeżywają. Powodują trwały uraz w psychice i jestem całkowicie na NIE horrorom.
Ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że niszczą one psychikę. Przede wszystkim psychikę małego dziecka. Boi się ono wtedy nawet najzwyklejszej szafy, boi się wchodzić do ciemnych pomieszczeń.
Można nabawić się choroby psychicznej, na przykład schizofrenii. Będziemy żyć w świadomości, że ciągle ktoś za nami chodzi, nas śledzi i chce nam coś zrobić.
Oglądając horrory MUSIMY zdawać sobie sprawę, że to tylko fikcja, która pomaga nam rozwijać wyobraźnię.
Analizujemy problem, zastanawiamy się, co bohaterka mogła zrobić, by nie stało się coś złego - uczy nas logicznie myśleć.
Sądzę, że horrory są bezsensowne, a szczególnie nie powinny ich oglądać małe dzieci, które wszystko mocno przeżywają. Powodują trwały uraz w psychice i jestem całkowicie na NIE horrorom.