Konrad w wielkiej improwizacji próbuje przedstawić siebie jako wszechmogącą istotę. Na początku zarzuca Bogu że źle rządzi ludzmi , później drwi z niego i twierdzi że byłby od niego lepszy. Konrad uważa że jest zdolniejszy od samego Boga i tylko on mógłby dobrze władać światem.
Konrad w wielkiej improwizacji próbuje przedstawić siebie jako wszechmogącą istotę. Na początku zarzuca Bogu że źle rządzi ludzmi , później drwi z niego i twierdzi że byłby od niego lepszy. Konrad uważa że jest zdolniejszy od samego Boga i tylko on mógłby dobrze władać światem.