Zad. 1. Zastąp jednym rzeczownikiem wyrażenia : rzemieślnik pracujący w materii złudy - mistrzowie prawdy -
zad.2. Określ pochodzenie wyrażenia 'wieża Babel'. Wyjaśnij w jakim znaczeniu zostało ono użyte w tym akapicie : 'Nasze drogi rozchodzą się. Wiem, że nie zdołam Ciebie przekonać i że nie zarzucisz szlifowania soczewek ani wznoszenia swojej wieży Babel. (...)'
zad.3. Zredaguj list, w którym opiszesz fascynujące spotkanie (wymyślone lub prawdziwe) ze współczesnym artystą (pisarzem, muzykiem, malarzem). Zastosuj zmyślone dane artysty.
Z góry dzięki ;***
madzia2025
1.Rzemieślnik pracujący w materii złudy - jest tak jakby jakimś człowiekiem, poetą albo artystą, natomiast mistrzowie prawdy - to dobrzy ludzie, jacyś nałkowcy, badacze, człowiek, dla którego każda rzecz musi być wyrażnie wyjaśniona i tym bardziej musi byc udowodniona poprzez jakies argumenty. 2. "Wieża Babel" w tym przytoczonym przez Ciebie fragmencie oznacza pewną wzniosłość. Ludzie budowali tą wieże tak wt\ysoka aż do nieba. Chcieli pokazać Bogu ze dorównują Mu. Bóg zezłościł sie widząc i znając ich zamiary. I aby zatrzymać ich, wszystkim pomieszał języki. Każdy mówił innym językiem i nie mogli się pomiędzy sobą porozumieć i budowa została przerwana. 3. Cześć Aniu! Pisze do Ciebie ten list, gdyz chciałam opisać Ci moje wrażenia po spotkaniu z Jankiem Kowalskim. Jak wiesz byłam na jego koncercie w ostatnią sobotę. Było suuuper. Stałam pod samą sceną. To było dla mnie naprawde wspaniałe przeżycie i wielki zaszczyt mieć takie miejsce. Gdy śpiewał patrzał się na mnie aż w końcu wyciągnął do mnie dłoń i poprosił abym weszła na scenę. Tańczyłam z nim i śpiewałam. Czułam się wtedy jak... w niebie:) Po koncercie jeszcze porozmawialiśmy i dostałam jego autograf. Szczerze mówiąc na realu jest jeszcze bardziej przystojny niz w telewizji. Ach. Cudowny wieczór tylko szkoda ze trwał tak krótko. Ale pozostanie w mej pamięci do końca życia. Mam nadzieję że kiedyś wybierzemy się razem na taki koncert?
Pozdrawiam Twoja psiapsiólka Aneta:*
3 votes Thanks 1
kate66
1 Rzemieślnik pracujący w materii złudy- pisarz, atrysta mistrzowie prawdy- naukowcy, badacze. 2. Wieża Babel jest pochodzenia biblijnego.W tym fragmencie "Wieża Babel" oznacza wyniosłość i ciągłą próbę dorównani komuś lub czemuś. Ten człowiek (to był chyba poeta) pisząc ten list do swojego przyjaciela przekazuje mu, że jest zbyt omamiony ciągłym dążeniem do udowadniania prawdy *wszystko ma swoje zasady, nic w przyrodzie nie ginie). 3. Drogi Pawle! Piszę chociaż kilka słów- innym razem napisze więcej. Na podatku życzę Ci wszystkiego dobrego i pozdrawiam Cię najgoręcej. Tak się jakoś złożyło, że nie było okazji podziękować za list, który mi przysłałeś. Miałam wiele pracy i nauki, także pisze dopiero dzisiaj. U mnie wszystko jak dawniej, tylko jedna przygoda więcej, a właściwie spotkanie o którym chciałabym Ci opowiedzieć. Otóż jak pisałam w ostatnim liście byłam na wycieczce szkolnej w Warszawie. Chodziliśmy po rynku, zwiedziliśmy zamek, sejm, łazienki i parę innych ciekawych/nudnych miejsc. To jest jednak mało istotne... Tak więc w Multikinie ( w którym mieliśmy oglądać jakiś przynudawy film przyrodniczy) była organizowana wystawa książek J.K. Rowlning ze względu na odbywającą się premierę 6 części adaptacji jej książki: „Harrego Pottera i Księcia Półkrwi” Mieliśmy jeszcze sporo czasu, więc nauczyciele pozwolili nam rozproszyć się po Multikinie. Dobrze wiedząc o pisarce rozdającej autografy na II piętrze, zabrałam ze sobą Michała, Pati, Dikę i Flądrę właśnie w tamto miejsce. Ku mojemu zdziwieniu autorka siedziała samiutka przy stoliku sącząc wolno kawę i wypatrywała fanów HP. Rozglądnęłam się wokoło uciszając mych przyjaciół, bo znów jakaś pani w średnim wieku chciała nas zabić wzrokiem i pociągnęłam ich za sobą trochę bliżej Pani Rowling. Porozmawialiśmy my z nią chwilę po angielsku. Dowiedzieliśmy się( a właściwie ja, bo oni patrzyli na ią jak na jakieś Ufo),że wszyscy przechodnie oddalają się od niej bo nie potrafią angielskiego. Porozmawialiśmy chwilę o jej książkach i poprosiliśmy o autografy ( dla nas i dla Cb ze specjalną dedykacją). Pożegnaliśmy się, życząc jej dalszych sukcesów w życiu zawodowym i odeszliśmy komentując to spotkanie) Mam nadzieję, że jesteś zadowolony z tego małego prezentu Napisze prędko! Pozdrawiam i całuję Gosia M.
(100% oryginal, nie może dać Ci mniej niż 4 (ja miałam -5, bo u nas poprawa na oceny była i te zadania co nie robiliśmy na teście trzeba było zrobić)) pozrawiam
2. "Wieża Babel" w tym przytoczonym przez Ciebie fragmencie oznacza pewną wzniosłość. Ludzie budowali tą wieże tak wt\ysoka aż do nieba. Chcieli pokazać Bogu ze dorównują Mu. Bóg zezłościł sie widząc i znając ich zamiary. I aby zatrzymać ich, wszystkim pomieszał języki. Każdy mówił innym językiem i nie mogli się pomiędzy sobą porozumieć i budowa została przerwana.
3. Cześć Aniu!
Pisze do Ciebie ten list, gdyz chciałam opisać Ci moje wrażenia po spotkaniu z Jankiem Kowalskim.
Jak wiesz byłam na jego koncercie w ostatnią sobotę. Było suuuper. Stałam pod samą sceną. To było dla mnie naprawde wspaniałe przeżycie i wielki zaszczyt mieć takie miejsce.
Gdy śpiewał patrzał się na mnie aż w końcu wyciągnął do mnie dłoń i poprosił abym weszła na scenę.
Tańczyłam z nim i śpiewałam. Czułam się wtedy jak... w niebie:)
Po koncercie jeszcze porozmawialiśmy i dostałam jego autograf.
Szczerze mówiąc na realu jest jeszcze bardziej przystojny niz w telewizji. Ach.
Cudowny wieczór tylko szkoda ze trwał tak krótko. Ale pozostanie w mej pamięci do końca życia.
Mam nadzieję że kiedyś wybierzemy się razem na taki koncert?
Pozdrawiam
Twoja psiapsiólka
Aneta:*
Rzemieślnik pracujący w materii złudy- pisarz, atrysta
mistrzowie prawdy- naukowcy, badacze.
2.
Wieża Babel jest pochodzenia biblijnego.W tym fragmencie "Wieża Babel" oznacza wyniosłość i ciągłą próbę dorównani komuś lub czemuś. Ten człowiek (to był chyba poeta) pisząc ten list do swojego przyjaciela przekazuje mu, że jest zbyt omamiony ciągłym dążeniem do udowadniania prawdy *wszystko ma swoje zasady, nic w przyrodzie nie ginie).
3.
Drogi Pawle!
Piszę chociaż kilka słów- innym razem napisze więcej. Na podatku życzę Ci wszystkiego dobrego i pozdrawiam Cię najgoręcej. Tak się jakoś złożyło, że nie było okazji podziękować za list, który mi przysłałeś. Miałam wiele pracy i nauki, także pisze dopiero dzisiaj. U mnie wszystko jak dawniej, tylko jedna przygoda więcej, a właściwie spotkanie o którym chciałabym Ci opowiedzieć.
Otóż jak pisałam w ostatnim liście byłam na wycieczce szkolnej w Warszawie. Chodziliśmy po rynku, zwiedziliśmy zamek, sejm, łazienki i parę innych ciekawych/nudnych miejsc. To jest jednak mało istotne... Tak więc w Multikinie ( w którym mieliśmy oglądać jakiś przynudawy film przyrodniczy) była organizowana wystawa książek J.K. Rowlning ze względu na odbywającą się premierę 6 części adaptacji jej książki: „Harrego Pottera i Księcia Półkrwi” Mieliśmy jeszcze sporo czasu, więc nauczyciele pozwolili nam rozproszyć się po Multikinie. Dobrze wiedząc o pisarce rozdającej autografy na II piętrze, zabrałam ze sobą Michała, Pati, Dikę i Flądrę właśnie w tamto miejsce. Ku mojemu zdziwieniu autorka siedziała samiutka przy stoliku sącząc wolno kawę i wypatrywała fanów HP. Rozglądnęłam się wokoło uciszając mych przyjaciół, bo znów jakaś pani w średnim wieku chciała nas zabić wzrokiem i pociągnęłam ich za sobą trochę bliżej Pani Rowling.
Porozmawialiśmy my z nią chwilę po angielsku. Dowiedzieliśmy się( a właściwie ja, bo oni patrzyli na ią jak na jakieś Ufo),że wszyscy przechodnie oddalają się od niej bo nie potrafią angielskiego. Porozmawialiśmy chwilę o jej książkach i poprosiliśmy o autografy ( dla nas i dla Cb ze specjalną dedykacją). Pożegnaliśmy się, życząc jej dalszych sukcesów w życiu zawodowym i odeszliśmy komentując to spotkanie)
Mam nadzieję, że jesteś zadowolony z tego małego prezentu
Napisze prędko!
Pozdrawiam i całuję
Gosia M.
(100% oryginal, nie może dać Ci mniej niż 4 (ja miałam -5, bo u nas poprawa na oceny była i te zadania co nie robiliśmy na teście trzeba było zrobić))
pozrawiam