Księga Hioba opowiada o człowieku bogobojnym, oddanym i posłusznym Bogu. Sam Bóg mówi o nim "bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on". Hb 1,8. Człowiek ten pewnego dnia zostaje pozbawiony bogactwa, szacunku, giną jego dzieci a na koniec także jego ciało dotyka trąd. Wszystko to jest wynikiem "pozwlenia" jakie daje Bóg szatanowi. Szatan mówi, że jest rzeczą naturalną, że skoro Bóg mu błogosławi, daje mu bogactwa, dobrobyt, to nic dziwnego, że Hiob jest za Nim, "wyciągnij proszę rękę i dotknij jego majątku! Na pewno CI w twarz będzie złorzeczył." Hb1,11 Bóg zgadza się, aby szatan zabrał cały majątek Hioba, ale żeby Hioba ocalił.
Jak zachowuje się Hiob, na którego na raz spadły te cierpienia i który w jednej chwili stracił wszystko??? Hiob wypowada słowa godne powtórzenia., powtórzenia przez nas w chwili cierienia: "Dał Pan i Pan zabrał" Hb 1,21 "Dobro przyjęliśmy z ręki Boga. Czemu zła przyjąć niemożemy?"
Słowa te są głębokim dowodem na to, że Hiob był człowiekiem, który się rzeczywiście Bogu podobał. Hiob jest wierny Bogu, nie bluźni przeciw Niemu, choć nie znajduje wytłumaczenia, dlaczego Bóg tak go ukarał. Straty i cierpienia nie załamały w Hiobie wiary. Okazało się wzorem cierpliwości. Za wierność Bogu odzyskał utracony majątek, doczekał się licznego potomstwa i był szczęśliwym do późnej starości. Ta radość życia była tym większa, że wzbogacona przeżytymi cierpieniami.
.hiob ukazuje nam postawę godną naśladowania, w chwilach cierpienia, przyjmuje je na siebie, choć go nie rozumie, nie ma pretensji do Boga. Kolejnym przesłaneim jakie płynie z księgi Hioba jest złamanie przekonania, że cierpienie to kara za złe życie. Wśród nas także często słyszymy, że kogoś coś złego spotkało, ponieważ go Bóg pokarał. A tymczasem w ksiedze Hioba cierpienie ukazane jest jako szczególne wyróżnienie dla tych, którzy potrafią je udźwignąć, cierpienie HIoba przysparza Bogu chwały. Hiob ukazuje inny wymiar ciepeinia, cierpienia niezawinionego, tak jak CHrystus.. można cierpieć dla kogoś... a nie za złe czyny.
Z „Księgi Hioba" także wynika, że Bóg ma swoje plany, nie są one zrozumiałe dla człowieka, który powinien je przyjąć z pokorą.Hiob nie wiedział czemu go to spotyka, był natomiast pewny swego sumienia. Często Boże zamierzenia względem ludzi są dla nich niezrozumiałe, ale możemy być pewni, że są najlepsze, jakie mogą być. Bóg nas kocha i pragnie dla nas szczęścia. On zna nas doskonale i wie, która droga doprowadzi nas do Nieba.
Możemy przyjąć różnorakie postawy wobec przeciwności, które nas spotykają. Możemy się po prostu buntować… Ale czy to coś da? Czy bunt sprawi, że cierpienie się umniejszy, albo zniknie? Możemy przyjmować go biernie, albo zaprzeczać mu zachowując się tak, jakbyśmy o nim zapomnieli… Można także skarżyć się na każdym kroku, rwać włosy z głowy pytając: "dlaczego właśnie ja?", ale i to nie oddali cierpienia. Kiedy widzimy cierpienie innego człowieka mówimy niejednokrotnie, że to mu się należało. Jednakże Bóg sam cierpi widząc cierpienie swoich ukochanych dzieci…
Co węcej Bóg sam schodzi do ludzi by cierpieć dla nich, z miłości do nich.
Uczmy się więc od Hioba zawierzenia i postawy ufności wcierpieniu. Cierpienie jest bowiem środkiem wychowawczym jeśli je godnie przyjmiemy. Żeby cierpienie miało sens trzeba wpatrzeć się w Chrystusa na krzyżu, dzięki Niemu cierpienie stanie się tworzywem zbawienia.
Księga Hioba opowiada o człowieku bogobojnym, oddanym i posłusznym Bogu. Sam Bóg mówi o nim "bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on". Hb 1,8. Człowiek ten pewnego dnia zostaje pozbawiony bogactwa, szacunku, giną jego dzieci a na koniec także jego ciało dotyka trąd. Wszystko to jest wynikiem "pozwlenia" jakie daje Bóg szatanowi. Szatan mówi, że jest rzeczą naturalną, że skoro Bóg mu błogosławi, daje mu bogactwa, dobrobyt, to nic dziwnego, że Hiob jest za Nim, "wyciągnij proszę rękę i dotknij jego majątku! Na pewno CI w twarz będzie złorzeczył." Hb1,11 Bóg zgadza się, aby szatan zabrał cały majątek Hioba, ale żeby Hioba ocalił.
Jak zachowuje się Hiob, na którego na raz spadły te cierpienia i który w jednej chwili stracił wszystko??? Hiob wypowada słowa godne powtórzenia., powtórzenia przez nas w chwili cierienia: "Dał Pan i Pan zabrał" Hb 1,21 "Dobro przyjęliśmy z ręki Boga. Czemu zła przyjąć niemożemy?"
Słowa te są głębokim dowodem na to, że Hiob był człowiekiem, który się rzeczywiście Bogu podobał. Hiob jest wierny Bogu, nie bluźni przeciw Niemu, choć nie znajduje wytłumaczenia, dlaczego Bóg tak go ukarał. Straty i cierpienia nie załamały w Hiobie wiary. Okazało się wzorem cierpliwości. Za wierność Bogu odzyskał utracony majątek, doczekał się licznego potomstwa i był szczęśliwym do późnej starości. Ta radość życia była tym większa, że wzbogacona przeżytymi cierpieniami.
.hiob ukazuje nam postawę godną naśladowania, w chwilach cierpienia, przyjmuje je na siebie, choć go nie rozumie, nie ma pretensji do Boga. Kolejnym przesłaneim jakie płynie z księgi Hioba jest złamanie przekonania, że cierpienie to kara za złe życie. Wśród nas także często słyszymy, że kogoś coś złego spotkało, ponieważ go Bóg pokarał. A tymczasem w ksiedze Hioba cierpienie ukazane jest jako szczególne wyróżnienie dla tych, którzy potrafią je udźwignąć, cierpienie HIoba przysparza Bogu chwały. Hiob ukazuje inny wymiar ciepeinia, cierpienia niezawinionego, tak jak CHrystus.. można cierpieć dla kogoś... a nie za złe czyny.
Z „Księgi Hioba" także wynika, że Bóg ma swoje plany, nie są one zrozumiałe dla człowieka, który powinien je przyjąć z pokorą.Hiob nie wiedział czemu go to spotyka, był natomiast pewny swego sumienia. Często Boże zamierzenia względem ludzi są dla nich niezrozumiałe, ale możemy być pewni, że są najlepsze, jakie mogą być. Bóg nas kocha i pragnie dla nas szczęścia. On zna nas doskonale i wie, która droga doprowadzi nas do Nieba.
Możemy przyjąć różnorakie postawy wobec przeciwności, które nas spotykają. Możemy się po prostu buntować… Ale czy to coś da? Czy bunt sprawi, że cierpienie się umniejszy, albo zniknie? Możemy przyjmować go biernie, albo zaprzeczać mu zachowując się tak, jakbyśmy o nim zapomnieli… Można także skarżyć się na każdym kroku, rwać włosy z głowy pytając: "dlaczego właśnie ja?", ale i to nie oddali cierpienia. Kiedy widzimy cierpienie innego człowieka mówimy niejednokrotnie, że to mu się należało. Jednakże Bóg sam cierpi widząc cierpienie swoich ukochanych dzieci…
Co węcej Bóg sam schodzi do ludzi by cierpieć dla nich, z miłości do nich.
Uczmy się więc od Hioba zawierzenia i postawy ufności wcierpieniu. Cierpienie jest bowiem środkiem wychowawczym jeśli je godnie przyjmiemy. Żeby cierpienie miało sens trzeba wpatrzeć się w Chrystusa na krzyżu, dzięki Niemu cierpienie stanie się tworzywem zbawienia.