Wysłuchajcie na youtubie dwóch nagrań muzyki Fryderyka Chopina, na przykład fragmentów Etiudy rewolucyjnej i Preludium cis-moll. Następnie na podstawie wysłuchanych fragmentów utworów napisz, jakie emocje budzi w Tobie muzyka Chopina.
mart0aa
We mnie, każdy utwór Chopina wywołuje rozmyślanie nad sensem doczesnego życia, i dzięki niej snuje wyobrażenia nad śmiercią, która z każdą chwilą się zbliża. Ta muzyka szczególnie mnie wycisza, daje odpocząć wszystkim zmysłom oczywiście oprócz słychu.
40 votes Thanks 6
lioneez
Muzyka Chopina jest podzielona na dwa okresy. Utwory wczesne są wesołe i beztroskie, te późniejsze, skomponowane w Paryżu, są pełne dramatyzmu i tęsknoty. Odpowiednio do tego np. Rondo a la Krakowiak sprawia, że się uśmiecham i jestem wesoła. Z kolei przy słuchaniu Preludium 20 c-moll czy 24 d-moll czuję smutek, powagę i jakieś takie drgnienie serca, żeby walczyć...! Chociaż sama nie wiem o co... Bardzo podobnie jest w przypadku np. polonezów, które są bohaterskie i pełne patosu.
18 votes Thanks 8
NormalElka
Wysłuchałam dwóch utworu Chopina- Etiudy Rewolucyjnej i Marsza pogrzebowego. Oba utwory sprawiły, że poczułam się jakbym siedziała przed kimś, kto opowiada mi smutną historię. Przy Etiudzie jest to opowieść o nieowocnej walce o wolność zakończona wypowiedzeniem nadziei na lepszą przyszłość, jednak bardzo odległą. Muzyka ta jeszcze na trochę zostawiła we mnie ślad żalu i poczucie tego, jak małych rzeczy dokonałam. Marsz pogrzebowy jest dla mnie historią kogoś, kto zmarł zbyt wcześnie nie spełniając swoich marzeń. Dalsza część utworu przypomina mi, że życie nie jest wieczne i potrzebuję odwagi aby sprawić, żeby nie było ono pozbawione sensu. Niestety, brak słów na dokładne określenie tego uczucia. Mieszanka strachu i nadzieji a także solidna porcja pewności tego, że nie umrze się mając za sobą nieowocny żywot.
Przy Etiudzie jest to opowieść o nieowocnej walce o wolność zakończona wypowiedzeniem nadziei na lepszą przyszłość, jednak bardzo odległą. Muzyka ta jeszcze na trochę zostawiła we mnie ślad żalu i poczucie tego, jak małych rzeczy dokonałam.
Marsz pogrzebowy jest dla mnie historią kogoś, kto zmarł zbyt wcześnie nie spełniając swoich marzeń. Dalsza część utworu przypomina mi, że życie nie jest wieczne i potrzebuję odwagi aby sprawić, żeby nie było ono pozbawione sensu. Niestety, brak słów na dokładne określenie tego uczucia. Mieszanka strachu i nadzieji a także solidna porcja pewności tego, że nie umrze się mając za sobą nieowocny żywot.