Murzynskie-Wierzyli oni w wielkiego ducha, którego nazywali Mzimu. Składali mu w ofierze mięso i owoce, aby był dla nich łaskawy. Oczywiście duch ten nie istniał. To czarownicy z wiosek sporządzali bębny, które wydawały okropne dźwięki i dowodzili, że to krzyki niezadowolonego Mzimu. Mieszkańcy wierzyli w to i wykonywali wszystkie polecenia czarowników, aby Mzimu nie zesłał jakiegoś kataklizmu. Sądzili, że duch ten może sprowadzić deszcz lub suszę, głód i choroby. Afrykanie zajmowali się łowiectwem i uprawą ziemi, głównie manioku. Żywili się także wszędzie w tym klimacie rosnącymi bananami i kokosami. Największym zagrożeniem dla tych roślin były słonie. Niszczyły one pola i plantacje, także, jak ludzie, szukając tam pożywienia. Murzyni uzbrojeni jedynie w łuki i włócznie nie mogli skutecznie bronić swych zbiorów przed słoniami.
Murzynskie-Wierzyli oni w wielkiego ducha, którego nazywali Mzimu. Składali mu w ofierze mięso i owoce, aby był dla nich łaskawy. Oczywiście duch ten nie istniał. To czarownicy z wiosek sporządzali bębny, które wydawały okropne dźwięki i dowodzili, że to krzyki niezadowolonego Mzimu. Mieszkańcy wierzyli w to i wykonywali wszystkie polecenia czarowników, aby Mzimu nie zesłał jakiegoś kataklizmu. Sądzili, że duch ten może sprowadzić deszcz lub suszę, głód i choroby.
Afrykanie zajmowali się łowiectwem i uprawą ziemi, głównie manioku. Żywili się także wszędzie w tym klimacie rosnącymi bananami i kokosami. Największym zagrożeniem dla tych roślin były słonie. Niszczyły one pola i plantacje, także, jak ludzie, szukając tam pożywienia. Murzyni uzbrojeni jedynie w łuki i włócznie nie mogli skutecznie bronić swych zbiorów przed słoniami.
afrykańskich nie umialam zanlezc w ksiazce. ;-(