wyobraz sobie ze jestes przechodniem ogladajacym jarmarczne stoiska . Napisz opowiadanie z dialogiem pt ''Na jarmarku''
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Byłam na jarmarku. Dookola mnie było mnostwo ludzi oglądających wystawę różnych przedmiotów. Był ogromny gwar. Prawie nic nie było słyszeć.Podeszłam do sprzedawcy z warzywami.Miał on tam najróżniejsze warzywa: pomidory, marchewki, ogórki, seler, pietruszka...Tyle tego, że nie umiałam wszystkego zliczyć.
-W czym mogę pomóc? Może świeżych pomidorków?
-Bardo chętnie, ale nie dziś. Teraz poproszę kapustę zieloną i trzy duże marchewki.
Sprzedawca wyciągnął reklamówkę i zaczął pakować do niej marchewki oraz kapustę. Podał mi ją, a ja ją wzięłam, zapłaciłam i udałam się do stoiska z owocami. Mijałam wiele stoisk, ale szłam dalej, by nie zgubić z oczu tego stoiska, do którego chciałam dojść. Tam poprosiłam o pomarańcze, banany i truskawki. Ja wręcz uwielbiam truskawki! Zapłaciłam i zaczęłam oglądać inne stoiska z nadzieją, że znajdę coś, co chciałam kupić. Słońce palilo mi głowę, wiec schowałam się pod jednym z parasoli stojących przy straganach.
Cały jarmark zajmowali ludzie kupujący i sprzedający. Gdzie niegdzie widziałam stoiska, w których sprzedawali młodzi ludzie, nawet wręcz dzieci. Pewnie tylko pilnują, pomyślałam.
-Czy coś pani podać?-Spytał mnie ktoś stojący za mną.
-Tak. Chciałam się schronić przed słońcem, ale chyba coś jednak kupię.
-To co byś chciała?-sprzedawczyni była bardzo miła, dlatego nie mogłam jej odmówić kupienia czegoś z jej straganu. Dopiero późnie zorientowałam się, z czym jest jej stragan. Miała tam mnóstwo sukienek. Niebieskie, zielone, żółte, pomarańczowe i jeszcze w wielu innych kolorach. Ja wręcz musiałam coś kupić!
-Czy mogę przymierzyć kilka?
-Ależ oczywiście!-sprzedawczyni wyglądała na ucieszoną.
-To ja poproszę tą żółta i niebieską.
Zaczęła mi po kolei podawać sukienki, które chciałam przymierzyć. W końcu po przymierzeniu zdecydowałam się na fioletową.
-dziękuję pani bardzo.-i uśmiechnęłam się do niej serdecznie.
-To ja dziękuję.
Zapłaciłam, wzięłam sukienkę i udałam się w stronę mojego samochodu. Muszę tu jeszcze kiedyś przyjechać, pomyślałam i zaczęłam pakować rzeczy do auta.
Myślę, że będzie ci sie podobać. Jakby chcialabyś jeszcze jakieś wypracowanie to pisz, bo uwielbiam pisać wypracowania. ;) Pozdrawiam. Obyś dostała 5+.