Moja mama w tamtym tygodniu przeziębiła się i nie chodziła do pracy, zaraziła przy tym też mojego tatę, który był nieodporny na wszelkie choroby i od razu dostał kataru. Oboje leżeli w pokojach mając przy sobie masę husteczek higienicznych i różne leki oraz antybiotyki. Mama dodatkowo co kilka godzin prosiła mnie żebym przynosiła jej syropy. Oczywiście wszystkie obowiązki domowe spadły na mnie : odkurzanie, pranie, gotowanie obiadów, wynoszenie śmieci. Musiałam też wyprowadzać psa i dopilnować żeby regularbie dostawał jedzenie. Wywiązywałam się z tego ale było mi coraz ciężej, bo nie miałam czasu na naukę. Na szczęście rodzice wyzdrowieli i mam już o wiele mniej obowiązków. :)
Moja mama w tamtym tygodniu przeziębiła się i nie chodziła do pracy, zaraziła przy tym też mojego tatę, który był nieodporny na wszelkie choroby i od razu dostał kataru. Oboje leżeli w pokojach mając przy sobie masę husteczek higienicznych i różne leki oraz antybiotyki. Mama dodatkowo co kilka godzin prosiła mnie żebym przynosiła jej syropy. Oczywiście wszystkie obowiązki domowe spadły na mnie : odkurzanie, pranie, gotowanie obiadów, wynoszenie śmieci. Musiałam też wyprowadzać psa i dopilnować żeby regularbie dostawał jedzenie. Wywiązywałam się z tego ale było mi coraz ciężej, bo nie miałam czasu na naukę. Na szczęście rodzice wyzdrowieli i mam już o wiele mniej obowiązków. :)