Pewnego dnia opalałyśmy się w ogródku. Była bardzo łądna pogoda, więc tylko czekałyśmy na podlanie. Nasza pani ma syna, Wiktora, który ma 6 lat. W końcu przyszedł do niego kolega. Opalałyśmy się dalej przestraszone, a on na nas skoczył i pogniótł. Rozwiń to trochę, mam nadzieję, że chociaz po częsci pomogłam. ;__;
W bujnym ogrodzie wśród promyków słońca kwitły stokrotki . Rozmawiały sobie jakie to mają wspaniałe " życie" . Wszędzie zielono , kolorowo , zapach kwiatów i skoszonej trawy . Czekały na ogrodnika aż da im sie trochę napić wody z konewki . Podlewał ich codziennie o tej samej porze. Niestety tego dnia , gdy nadeszła określona godzina , miłego pana dającego wodę nie było. Zastanawiały sie co jest tego przyczyną . Martwiły się , ze cos mogło sie stać bo on zawsze byl punktualny . Nagle Kwiatuszki usłyszały hałas . Nie wiedzialy co się dzieje . Zobaczyły chłopaka na motorze , który zmierzał w ich strone . Stokrotki byly strasznie przestarszone . Nie mogły nic zrobic . Krzyczały wołając o pomoc . Z za krzewów wyłoniła sie duża postac i krzyknęła: STOP ! .Chłopak na motorze gwałtownie sie zatrzymał . Kwiaty zostały uratowane przez ich ukochanego ogrodnika , który sie spóźnił ale zdązył żeby ich ochronić przed huliganem .
Pewnego dnia opalałyśmy się w ogródku. Była bardzo łądna pogoda, więc tylko czekałyśmy na podlanie. Nasza pani ma syna, Wiktora, który ma 6 lat. W końcu przyszedł do niego kolega. Opalałyśmy się dalej przestraszone, a on na nas skoczył i pogniótł. Rozwiń to trochę, mam nadzieję, że chociaz po częsci pomogłam. ;__;
W bujnym ogrodzie wśród promyków słońca kwitły stokrotki . Rozmawiały sobie jakie to mają wspaniałe " życie" . Wszędzie zielono , kolorowo , zapach kwiatów i skoszonej trawy . Czekały na ogrodnika aż da im sie trochę napić wody z konewki . Podlewał ich codziennie o tej samej porze. Niestety tego dnia , gdy nadeszła określona godzina , miłego pana dającego wodę nie było. Zastanawiały sie co jest tego przyczyną . Martwiły się , ze cos mogło sie stać bo on zawsze byl punktualny . Nagle Kwiatuszki usłyszały hałas . Nie wiedzialy co się dzieje . Zobaczyły chłopaka na motorze , który zmierzał w ich strone . Stokrotki byly strasznie przestarszone . Nie mogły nic zrobic . Krzyczały wołając o pomoc . Z za krzewów wyłoniła sie duża postac i krzyknęła: STOP ! .Chłopak na motorze gwałtownie sie zatrzymał . Kwiaty zostały uratowane przez ich ukochanego ogrodnika , który sie spóźnił ale zdązył żeby ich ochronić przed huliganem .