Wyobraź sobie, że jesteś synem marnotrawnym z przypowieści. Napisz list w jego imieniu do swojego brata, w którym wyjaśnisz przyczyny swojego powrotu do domu.
Opuściłem nasz rodzinny dom i wyruszyłem w świat. Zabrałem majątek ojca, który do mnie należał. Myślałam, że jestem rozsądny. Chciałem się zabawić. Wiem, że zrobiłem najgorsze głupstwo, ale proszę. Chcę byś mnie zrozumiał, bo ja bardzo Cię kocham.
Przebywałem w pięknej krainie. Wiodłem kilka dni życia, można powiedzieć, że były one piękne. Bawiłem się, zapomniałam, że mam ojca, brata... Kochającą rodzinę. Roztrwaniałem majątek ojca bardzo szybko. Nawet nie zauważyłem, kiedy to się stało. Przebywając w tej krainie, nastał głód. Było ciężko... Zabrakło mi pieniędzy. Głodowałem, wiem, że to przez moją bezmyślność. Znalazłem pracę. Pasałem świnie i myślałem , że będę mógł jeść z nimi. Myliłem się. Pozwolili mi jedynie jeść po świniach. Nie traktowali mnie jak człowieka. Jeśli miałem szczęście to zostawało trochę świńskiego pokarmu... Ale rzadko zostawało cokolwiek dla mnie... Służba ojca może nie opływa w luksusy, ale ma pod dostatkiem chleba ! A ja umierałem z głodu... Zrozum mnie... Nie mogłem tam dłużej zostać, umarłbym . Postanowiłem wrócić do ojca. Przyznać się, że zgrzeszyłem, przeprosić go. Chciałem u niego dostać racę. Nie chciałem tej całej uczty, tańców. Nie chciałem drogich szat... Chciałem tylko trochę chleba. Chciałem przeprosić mego ukochanego ojca.
Nie rozumie Twojego gniewu. Czyż nie uważasz, że lepiej było wrócić do ojca? Co ty byś zrobił na moim miejscu? Umarłbyś z głodu? Wiem. Ty jesteś rozsądny i nigdy nie roztrwoniłbyś majątku naszego ojca ... Ale ja popełniłem błąd. Proszę... Wybacz mi. Tęskniłem za Tobą... Bardzo brakowało mi Ciebie i ojca. Jeśli jesteś moim bratem, wybaczysz mi wszystko.
Bracie !
Opuściłem nasz rodzinny dom i wyruszyłem w świat. Zabrałem majątek ojca, który do mnie należał. Myślałam, że jestem rozsądny. Chciałem się zabawić. Wiem, że zrobiłem najgorsze głupstwo, ale proszę. Chcę byś mnie zrozumiał, bo ja bardzo Cię kocham.
Przebywałem w pięknej krainie. Wiodłem kilka dni życia, można powiedzieć, że były one piękne. Bawiłem się, zapomniałam, że mam ojca, brata... Kochającą rodzinę. Roztrwaniałem majątek ojca bardzo szybko. Nawet nie zauważyłem, kiedy to się stało. Przebywając w tej krainie, nastał głód. Było ciężko... Zabrakło mi pieniędzy. Głodowałem, wiem, że to przez moją bezmyślność. Znalazłem pracę. Pasałem świnie i myślałem , że będę mógł jeść z nimi. Myliłem się. Pozwolili mi jedynie jeść po świniach. Nie traktowali mnie jak człowieka. Jeśli miałem szczęście to zostawało trochę świńskiego pokarmu... Ale rzadko zostawało cokolwiek dla mnie... Służba ojca może nie opływa w luksusy, ale ma pod dostatkiem chleba ! A ja umierałem z głodu... Zrozum mnie... Nie mogłem tam dłużej zostać, umarłbym . Postanowiłem wrócić do ojca. Przyznać się, że zgrzeszyłem, przeprosić go. Chciałem u niego dostać racę. Nie chciałem tej całej uczty, tańców. Nie chciałem drogich szat... Chciałem tylko trochę chleba. Chciałem przeprosić mego ukochanego ojca.
Nie rozumie Twojego gniewu. Czyż nie uważasz, że lepiej było wrócić do ojca? Co ty byś zrobił na moim miejscu? Umarłbyś z głodu? Wiem. Ty jesteś rozsądny i
nigdy nie roztrwoniłbyś majątku naszego ojca ... Ale ja popełniłem błąd. Proszę... Wybacz mi. Tęskniłem za Tobą... Bardzo brakowało mi Ciebie i ojca.
Jeśli jesteś moim bratem, wybaczysz mi wszystko.
Twój ukochany brat-brat marnotrawny.
Liczę na naj <3 męczyłam się z tym troche :P