napiszę legendę o powstaniu jeziora Świteź wybierając z opowieści dziewczyny tylko te zdarzenia które działy się w przeszłości. Pamiętaj o trzecioosobowej narracji (dziewczyna nie jest już narratorem). Proszę o szybką pomoc i daje najlepszą odpowiedź . . . XD
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Na podstawie ballady "Świteź" Mickiewicza?
"Świteź"
Dawno temu, tam gdzie teraz jest jezioro Świteź, stało piękne miasto. Wszędzie było znane ze znamienitych rycerzy i bogactwa. Dookoła owego grodu ciągnęły się żyzne pola aż do Nowogrodu- stolicy ówczesnej Litwy.
Na tronie w Nowogrodzie zasiadał Mendog znany z mądrości i siły, a w Świteziu rządził Tuhan- wierny swemu władcy i ojczyźnie.
Pewnego dnia jednak car Rosji obległ Nowogród. Mendog wezwał Tuhana na odsiecz, aby obronił stolicę. Tuhan odważny zebrał 5 tysięcy mężów konnych i zbrojnych, już wyjeżdżali ze swojego miasta, kiedy Tuhana dopadły wątpliwości- zrozumiał, że jeśli ruszy na pomoc stolicy, swój lud zostawi bez opieki kobiety i dzieci. Jednak jego córka mu powiedziała :
- "Jedź ojcze i nie lękaj się o nas, bo Bóg nas obroni. Dzisiaj w nocy, we śnie widziałam jago anioła z mieczem złocistym, ze złocistymi piórami i rzekł on do mnie: Póki wojownicy nie wrócą ty się nie lękaj, bo ja was ocalę!""
Usłuchał ojciec dziewczyny i ruszył na pomoc Mendogowi. Jednak nocą mieszkańcy Świtezie straszny hałas usłyszeli- szczęk oręża, koński tętent i straszny wrzask. Nad murami zaczęły przelatywać pociski, a w bramę grzmiały tarany. Przerażenie ogarnęło kobiety- żony i córki rycerzy- poczęły krzyczeć:
-" Ach biada nam wszystkim. Zabijmy się same- śmierć nas od hańby ocali."
I krzycząc jedne klękały, drugie przynosiły topory.
Córka Tuhana widząc co się dzieje zakrzyknęła w te głoy:
-" Ach Boże ratuj nas, bo umrzemu, grzech śmiertelny popełniając, albo zhańbione zostaniemy przez cara i jego żołnierzy. Zabij Ty nas lepiej, a nie my siebie nawzajem."
I nagle ziemia się w wodę zamienia, a kobiety w kwiecie. Gdy zgraja cara to zobaczyła poczęła zrywać te kwiaty, a wtedy śmierć ich ogarnęła- śmierć co godzi w każdego. Czy jesteś dobry czy też nie i tak cię doścignie i pożre.
A kwiaty białe nazwano carami i rosną one tam gdzie jezioro świteź się rozpościera, tam, gzie wyrosły, by umknąć przed hańbą i zachować wieczną chwałę- wieczną choć już zapomnianą.