Pamiętaj ,że musi być wstęp , rozwinięcie i zakończenie.
Opisz co widzisz jako żaba, co otacza dookoła tą żabę. Możesz wymyślić, że poznała np.kaczkę i poszukiwały jakiegoś skarbu cokolwiek :) Trudne to nie jest a bawić się wyobraźnią można godzinami :D Pierw wymyśl jakąś historyjkę potem postaraj się to ładnie napisać pamiętając o tej regółce gdzie są trzy rzeczy!! Im więcej barwnych opisów tym lepiej. Jeżeli lubisz czytać książki to napewno poradzisz sobie ;]
Miałam wiele przygód, ale o tej myślałam że zakończy moje żabie życie. Skakałam po łące, szybko, nie zwracałam uwagi na nic. Promienie słońca padały prosto na mnie, czułam się jak jedyna żaba na łące. Nagle poczułam cięzki wiatr nademną. Odwróciłam się i zobaczyłam bociana. Myślałam że wypluje serce, tak mi "dudniło". Skakałam jak najszybciej umiałam, prawie leciałam. Na brzuchu czułam trawę. Bocian był coraz bliżej. Zobaczyłam krzaki, od razu w nie wskoczyłam. Jak to mi nie wyjdzie to po mnie - pomyślałam. Bocian był wielki a ja malutka. Nie mógł mnie odnaleść i się poddał. Poczułam ulgę. Tak to był na prawdę niezły przypływ adrenaliny.
Rusz wyobraźnią. :)
Pamiętaj ,że musi być wstęp , rozwinięcie i zakończenie.
Opisz co widzisz jako żaba, co otacza dookoła tą żabę. Możesz wymyślić, że poznała np.kaczkę i poszukiwały jakiegoś skarbu cokolwiek :) Trudne to nie jest a bawić się wyobraźnią można godzinami :D Pierw wymyśl jakąś historyjkę potem postaraj się to ładnie napisać pamiętając o tej regółce gdzie są trzy rzeczy!! Im więcej barwnych opisów tym lepiej. Jeżeli lubisz czytać książki to napewno poradzisz sobie ;]
Miałam wiele przygód, ale o tej myślałam że zakończy moje żabie życie. Skakałam po łące, szybko, nie zwracałam uwagi na nic. Promienie słońca padały prosto na mnie, czułam się jak jedyna żaba na łące. Nagle poczułam cięzki wiatr nademną. Odwróciłam się i zobaczyłam bociana. Myślałam że wypluje serce, tak mi "dudniło". Skakałam jak najszybciej umiałam, prawie leciałam. Na brzuchu czułam trawę. Bocian był coraz bliżej. Zobaczyłam krzaki, od razu w nie wskoczyłam. Jak to mi nie wyjdzie to po mnie - pomyślałam. Bocian był wielki a ja malutka. Nie mógł mnie odnaleść i się poddał. Poczułam ulgę. Tak to był na prawdę niezły przypływ adrenaliny.