mimi666
Baśń o dzielnym chłopcu i porwanej księżniczce.
Dawno, dawno temu w pewnym zamożnym królestwie, żył sobie stary król wraz ze swoją piękną córką- Amelią. Pewnej ciemnej nocy zła czarownica przyleciała na miotle i gdy nikt nie patrzył porwała Amelię. Zrozpaczony król zawołał więc. - Drodzy, odważni rycerze! Tak jak wiecie moja księżniczka zaginęła. Kto ją odnajdzie i przyprowadzi zostanie księciem. Wielu wyjechało w podróż, ale zawsze te wyprawy kończyły się klęską. Lecz w słoneczny dzień młody chłopak rzekł. -Ja nie jestem godzien księciem być, lecz księżniczkę odnajdę w mig.-po czym wsiadł na konia i pojechał. Widział bowiem, w którą stronę jechała czarownica. Po dwugodzinnej jeździe przystanął. Jego koń utknął w ruchomych piaskach. -Trudno-westchnął-Dalej muszę iść na piechotę- i pomaszerował dalej. Szedł prosto wzdłuż rzeki. Nagle z wody wynurzył się wielki krokodyl. Chłopiec zwinnie wskoczył na drzewo i przeszedł po nich do końca lasu. Zauważył mały domek z którego komina leciał dym. Wiedział że tam jest księżniczka. Wziął nóż w ręce i pobiegł pod drzwi. Otworzył je z kopnięcia. -No kogo tu mamy- Powiedziała czarownica śmiejąc się. Zamienię Cie w żabę. Niestety nie zauważyła, że młodzieniec chwycił lustro. Zaklęcie odbiło się i poleciało na czarownice. Rozwiązał księżniczkę i zaniósł ją do zamku. Król pasował chłopca na rycerza i powiedział że jak skończy 18 lat zostanie księciem i poślubi księżniczkę. A morałem tej baśni jest - nie rób drugiemu co tobie niemiłe. Myślę ze pomogłam ;)
Dawno, dawno temu w pewnym zamożnym królestwie, żył sobie stary król wraz ze swoją piękną córką- Amelią. Pewnej ciemnej nocy zła czarownica przyleciała na miotle i gdy nikt nie patrzył porwała Amelię. Zrozpaczony król zawołał więc.
- Drodzy, odważni rycerze! Tak jak wiecie moja księżniczka zaginęła. Kto ją odnajdzie i przyprowadzi zostanie księciem.
Wielu wyjechało w podróż, ale zawsze te wyprawy kończyły się klęską. Lecz w słoneczny dzień młody chłopak rzekł.
-Ja nie jestem godzien księciem być, lecz księżniczkę odnajdę w mig.-po czym wsiadł na konia i pojechał. Widział bowiem, w którą stronę jechała czarownica. Po dwugodzinnej jeździe przystanął. Jego koń utknął w ruchomych piaskach.
-Trudno-westchnął-Dalej muszę iść na piechotę- i pomaszerował dalej. Szedł prosto wzdłuż rzeki. Nagle z wody wynurzył się wielki krokodyl. Chłopiec zwinnie wskoczył na drzewo i przeszedł po nich do końca lasu. Zauważył mały domek z którego komina leciał dym. Wiedział że tam jest księżniczka.
Wziął nóż w ręce i pobiegł pod drzwi. Otworzył je z kopnięcia.
-No kogo tu mamy- Powiedziała czarownica śmiejąc się. Zamienię Cie w żabę. Niestety nie zauważyła, że młodzieniec chwycił lustro. Zaklęcie odbiło się i poleciało na czarownice.
Rozwiązał księżniczkę i zaniósł ją do zamku.
Król pasował chłopca na rycerza i powiedział że jak skończy 18 lat zostanie księciem i poślubi księżniczkę. A morałem tej baśni jest - nie rób drugiemu co tobie niemiłe.
Myślę ze pomogłam ;)