Grzymisia
Borowicz wiedział, że się musi uczyć, bo tak nakazują rodzice, a właściwie Zabór Rosyjski. Zniszczył sobie opienie w szkole chociaż był pojętnym uczniem. Czyli zaczął do czegośc dążyć i głaz spadł jak syzyfowi - za wybryki z kolegami siedział w kozie i groziło mu wygnanie ze szkoły.