Wybiorę swoją ulubioną przygodę bohaterów z powieści "W pustyni i w puszczy",nadam jej tytuł i opowiem w form. pisemnej-A4
Z góry dzięki.....!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Staś , lew i sztucer
Gdy dzieci podróżowaly uwięzione , nagle saba który biegł przed nimi zatrzymał sie. Ghebr i dwaj beduini zobaczyli lwa.
Kazali uwolnić Kalego i Meę. Nagle stas krzyknął - daj mi strzelbę! - Beduinow zdumiały te słowa, ale Chamis, który widział jeszcze w Port - Saidzie, jak Staś strzela, począl natychmiast wołać : -Daj mu strzelbę! On zabije lwa! gebhr przypomniał sobie strzały na jeziorze Karoun i wobec straszliwego niebespieczeństwa prędko dał chłopcu sztucer. staś zeskoczył z konia, wsunął ładunki w lufy i ruszył na przód. W myślach bał się ale widząc, że lew się zbliża strzelił i trafil. Potem wycelował sztucer na cała karawanę i zmyśla co oni zrobili i mogli zrobić małej Nel strzelił. Potem uwolnił Kalego i Meę i razem szukali schronienia na ta noc.
Kali i Mea bardzo dziękowali Stasiowi za uwolnienie i nazywali go swoim panem. Staś poprosił Meę by opiekowała sie Nel.
Dopisz cos jeszcze :p
Najbardziej podobała mi się historia, w której Nel zachorowała na febrę. To bardzo wzruszająca przygoda i bardzo silne uczucia wiążą się z nią.
Po zabawie ze słoniem Nel poszła do ich domu zrobionego w dużym drzewie. Opowiedziała o tym, jak świetnie bawiła się ze słoniem. Po kilku minutach, gdy już opowiedziała o świetnym popołudniu spędzonym ze swoim przyjacielem, poszła do Mei i powiedziała, że pójdzie już spać.
Nastał ranek, Mea zrobiła sniadanie dla małej dziewczynki i chłopca. Staś poszedł ją zbudzić z głębokiego snu i zaprosić na posiłek. Nel była bardzo zmęczona, blada i smutna. Staś spytał ją, co się stało i dlaczego jest taka smutna. Cicho odpowiedziała, że nic się nie stało i poszła na śniadanie. Po kilku minutach powiedziała, że nie jest głodna i poszła się położyć. Staś pomyślał, że nie ma apetytu i poszedł z dziwnymi myślami w głowie nakarmić słonia. Nel cały dzień nie wychodziła z drzewa.
Nastał wieczór. Mea znów przygotowała dla niej posiłek, lecz Nel ponownie odmówiła. Staś zaczął dziwnie się przyglądać i podejrzewać, że Nel zachorowała na febrę. Poszedł szybko sprawdzić czy trochę chininy - lecz nic nie zostało. I co teraz zrobić ? Powiedział o tym Mei i Kalemu. Wszyscy byli przerażeni. Dziewczynka obudziła się po chwili i powiedziała głośno : " Idrys i Gebhr chodzą obok drzewa ! ". Staś przerażony poszedł szybko sprawdzić - ale nikogo nie zastał. To był pierwszy atak febry. Nel prawie całą noc nie spała.
Gdy nastał ranek Nel powiedziała wszystkim, że jest już zdrowa i pełna energii. Nie było to prawdą - Nel dostała po południu drugiego ataku febry. Kiedyś współpracownik p. Twardowskiego powiedział Stasiowi, że trzeciego ataku febry jeszcze nikt nie przeżył. Staś czym prędzej ruszył, aby poszukać kogoś kto mógłby im pomóc i podarować trochę gorzkiego leku. Szedł, szedł, szedł, aż w końcu zobaczył obóz. Był to obóz Lindego. Przywitał się z nim i począł opowiadać jakie to nieszczęście ich spotkało... Linde bardzo się wzruszył tym, co powiedział Stać. Linde poszedł sprawdzić czy nie ma chininy. Gdy zobaczył w ręku mały woreczek z białym proszkiem, oniemiał ze szczęścia. Powiedział : " Jak to dobrze, że Nel wyzdrowieje ! ". Podziękował Lindemu za to, że mu pomógł i zapytał jak może się odwdzięczyć.
Podróżnik miał tylko jedno życzenie. Gdy umrze, Staś ma go pochować pod wielkimi głazami, aby go hieny nie zjadły. Pragnął także, ażeby Stać ochrzcił murzynów. - I tak się stało. Gdy Nel wyzdrowiała ruszyli dalej. Znów czekało ich wiele przygód.
Bardzo podobał mi się ten roddział, jest dla mnie wyjątkowy. Wywołuje wiele emocji i jest najbardziej interesujący.
Mam nadzieję, że pomogłam ; )