Witajcie! :D Potrzebuje bajki pt " bajka zimowa" Ma to być w formie baśni, w której będą zawarte jakieś ciekawe i nie przesadzone zdania na poziomie 6kl. podstawowej. Błagaam ! ;-; Naje naj i duzo pkt! proosze ! ^.^
klawiatura75
Było to bardzo dawno,a może całkiem niedawno. Stało się to naprawdę a może mi się tylko się wydawało . pewnego słonecznego zimowego dnia poszłam na zimowy spacer do lasu wraz z rodzicami. dokoła był ośnieżony las słońce prześwitywało przez szczeliny między drzewami i nie wiedząc kiedy straciłam z oczu moich rodziców . Pomyślałam wtedy jak mogłam ich zgubić , a może to oni mnie zgubili .Szłam w dal , wołałam pomocy wtedy to nie wiadomo skąd i kto zaczął się odzywać jak leśne echo. Z ośnieżonej polany z za białych drzew ukazywała się postać karła ,a może skrzata ,czy elfa .Wtedy nie wiedziałam kto to jest . Postać ta zbliżała się do mnie małymi kroczkami. Nie bałam się Karzeł wyglądał przyjaźnie ,kiwał na mnie ręką i chciał żebym za nim poszła. Szłam jak zaczarowana ,zafascynowana tym co widzę ,a widziałam wiele to o czym tylko śniłam . Elf ,a może skrzat pokazał mi bajkowy świat w ,którym ludzie byli przyjaźni ,widziałam rodziców i od razu za nimi zatęskniłam . Skrzat wyciągnął do mnie przyjazna dłoń i przez biały już ciemny las zaprowadził mnie do miejsca , którym zgubiłam rodziców . Rodzice szukali mnie wszędzie ,ja gdy ich zobaczyłam ucieszyłam się bardzo . Przy blasku księżyca poszliśmy do domu a po włożeniu ręki do kieszeni znalazłam mały złoty włos karła ,który pomógł mi wrócić do rodziców