Widok z mojego okna latem mieszkam w bloku na szóstym piętrze.Z mojego pokoju rozciąga się widok na całe osiedle.Pod naszym blokiem znajduje się plac zabaw ogrodzony gęstą siatką.Pośrodku skwerku stoi drewniany domek z zielonym daszkiem.Wygląda jak chatka Baby Jagi.Po lewej stronie jest piaskownica ze zjeżdzalnią,a po prawej huśtawki i drabinki.Pomalowano je na czerwony kolor.Dzięki temu plac jest barwny i wesoły.Za placem zabaw rozciąga się gęsty pas zieleni.Drzewa i krzewy rzucają miły cień na asfaltowe alejki.Wzdłuż nich ustawiona wygodne ławeczki z oparciami.Daleko ponad wierzchołkami starych lip widać czerwonobrązowy dach mojej szkoły.Wynurza się on jak wyspa z morza zieleni.Hen na horyzoncie można dostrzec niewyraźne sylwetki wysokich wieżowców.Lubię widok z mojego okna.Chociaż patrzę na niego codziennie,na pewno nigdy mi się nie znudzi.
Zmień opis tak by przedstawiał ten sam widok zimą....
juline
Widok z mojego okna zimą mieszkam w bloku na szóstym piętrze.Z mojego pokoju rozciąga się widok na całe osiedle.Pod naszym blokiem znajduje się plac zabaw ogrodzony gęstą siatką.Pośrodku skwerku stoi drewniany domek z zielonym daszkiem, pokryty śniegiem.Wygląda jak chatka Baby Jagi.Po lewej stronie jest piaskownica ze zjeżdzalnią,a po prawej huśtawki i drabinki.Pomalowano je na czerwony kolor.Dzięki temu plac jest barwny i wesoły, chociaż teraz, zimą, sprzęt jest biały od puchu lecącego z nieba, przez co plac wygląda dość monotonnie - jest cały biały.Za placem zabaw rozciąga się pas roślinek pokrytych śniegiem. Drzewa i krzewy rzucają miły cień na asfaltowe alejki.Wzdłuż nich ustawiona wygodne ławeczki z oparciami, na których teraz nie można siadać przez śnieg. Daleko ponad wierzchołkami starych lip widać czerwonobrązowy dach mojej szkoły.Wynurza się on jak wyspa z morza bieli. Hen na horyzoncie można dostrzec niewyraźne sylwetki wysokich wieżowców. Lubię widok z mojego okna. Chociaż patrzę na niego codziennie, na pewno nigdy mi się nie znudzi.
mieszkam w bloku na szóstym piętrze.Z mojego pokoju rozciąga się widok na całe osiedle.Pod naszym blokiem znajduje się plac zabaw ogrodzony gęstą siatką.Pośrodku skwerku stoi drewniany domek z zielonym daszkiem, pokryty śniegiem.Wygląda jak chatka Baby Jagi.Po lewej stronie jest piaskownica ze zjeżdzalnią,a po prawej huśtawki i drabinki.Pomalowano je na czerwony kolor.Dzięki temu plac jest barwny i wesoły, chociaż teraz, zimą, sprzęt jest biały od puchu lecącego z nieba, przez co plac wygląda dość monotonnie - jest cały biały.Za placem zabaw rozciąga się pas roślinek pokrytych śniegiem. Drzewa i krzewy rzucają miły cień na asfaltowe alejki.Wzdłuż nich ustawiona wygodne ławeczki z oparciami, na których teraz nie można siadać przez śnieg. Daleko ponad wierzchołkami starych lip widać czerwonobrązowy dach mojej szkoły.Wynurza się on jak wyspa z morza bieli. Hen na horyzoncie można dostrzec niewyraźne
sylwetki wysokich wieżowców. Lubię widok z mojego okna. Chociaż patrzę na niego codziennie, na pewno nigdy mi się nie znudzi.