"świat jest teatrem, aktorami ludzie " - pisał W. Szekspir. Czy rzeczywiście my ludzie , tylko gramy narzucone nam z góry role i nie mamy wpływu na własny los ? Przedstaw swoje rozważania a formie rozprawki. Posłuż się przykładem jednej postaci historycznej, jednej literackiej i jednej współczesnej.
wampirekOna
"świat jest teatrem, aktorami ludzie "
Czy rzeczywiście jesteśmy tylko marionetkami w naszym marnym życiu? Czy nie mamy wpływu, jak potoczą się nasze losy? Czy gramy przed innymi i przed sobą samym? Uważam, że nie. To od nas zależy jakimi jesteśmy ludźmi, co będziemy robić w życiu, czy jesteśmy dobrzy i uczciwi czy źli i podstępni. Od nas zależy jak przeżyjemy nasze życie, czy zostawimy po sobie jakiś ślad w postaci dzieci czy dzieł sztuki. Postaram się to udowodnić przykładami z historii, literatury i życia współczesnego. Pierwszy mój argument będzie opierał się na postaci historycznej. Wybrałam sobie znaną wszystkim postać Adolfa Hitlera, który poprzez swoje rządy uśmiercił bardzo wiele ludzi. On wydawał polecania zabójstwa i to od niego zależało, czy skaże kogoś na śmierć czy nie. Nikt nie narzucał mu takiej woli. Wystarczyło by Adolf Hitler się zmienił, stał się dobrym człowiekiem, a wiele ludzi by przeżyło. Jedna zmiana a tak wiele by znaczyła. Jeden rozkaz mniej a zmieniłby życie kilku ludzi, oszczędziłby jednej rodzinie płaczu, żalu i cierpienia. Na tym przykładzie dokładnie widzimy, że wystarczy powiedzieć kilka słów mniej a zmieni się los kilku ludzi. Następnym przykład zaczerpnę z literatury. Będzie to postać Antygony. Również bardzo znana postać. Kobieta ta stała przed wyborem. Bała się sprzeciwić królowi, ale targały nią zasady moralne. Pragnęła pochować brata i zrobiła to za wszelką cenę. Sprzeciwiła się władcy nie pozwalając tym samym narzucić sobie co ma robić. Mimo ostrzeżeń zrobiła to co uważała za słuszne skazując tym samym siebie i swoich bliskich na śmierć. Ostatni już argument będzie zaczerpnięty z życia codziennego. Odwołuje się on do każdego z nas. My decydujemy o naszym życiu, podejmujemy decyzję na każdym kroku. Wystarczy, że wstaniemy minutę później z łózka a może ominąć nas wielka szansa, miłość, ciekawa oferta. Każdy nasz gest jest ważny, wszystko ma znaczenie. Słowa są na wagę złota, powinniśmy o tym pamiętać obwiniając innych lub osadzając ich. To od nas zależny jak jesteśmy postrzegani, jaką drogą idziemy, czy dobrą czy złą. Podsumowując. Nie jesteśmy aktorami w naszym życiu. Nie mamy scenariusza na podstawie którego idziemy przez życie. Sami sobie go piszemy z dnia na dzień, z godziny na godzinę, minuty na minutę.
Czy rzeczywiście jesteśmy tylko marionetkami w naszym marnym życiu? Czy nie mamy wpływu, jak potoczą się nasze losy? Czy gramy przed innymi i przed sobą samym? Uważam, że nie. To od nas zależy jakimi jesteśmy ludźmi, co będziemy robić w życiu, czy jesteśmy dobrzy i uczciwi czy źli i podstępni. Od nas zależy jak przeżyjemy nasze życie, czy zostawimy po sobie jakiś ślad w postaci dzieci czy dzieł sztuki. Postaram się to udowodnić przykładami z historii, literatury i życia współczesnego.
Pierwszy mój argument będzie opierał się na postaci historycznej. Wybrałam sobie znaną wszystkim postać Adolfa Hitlera, który poprzez swoje rządy uśmiercił bardzo wiele ludzi. On wydawał polecania zabójstwa i to od niego zależało, czy skaże kogoś na śmierć czy nie. Nikt nie narzucał mu takiej woli. Wystarczyło by Adolf Hitler się zmienił, stał się dobrym człowiekiem, a wiele ludzi by przeżyło. Jedna zmiana a tak wiele by znaczyła. Jeden rozkaz mniej a zmieniłby życie kilku ludzi, oszczędziłby jednej rodzinie płaczu, żalu i cierpienia. Na tym przykładzie dokładnie widzimy, że wystarczy powiedzieć kilka słów mniej a zmieni się los kilku ludzi.
Następnym przykład zaczerpnę z literatury. Będzie to postać Antygony. Również bardzo znana postać. Kobieta ta stała przed wyborem. Bała się sprzeciwić królowi, ale targały nią zasady moralne. Pragnęła pochować brata i zrobiła to za wszelką cenę. Sprzeciwiła się władcy nie pozwalając tym samym narzucić sobie co ma robić. Mimo ostrzeżeń zrobiła to co uważała za słuszne skazując tym samym siebie i swoich bliskich na śmierć.
Ostatni już argument będzie zaczerpnięty z życia codziennego. Odwołuje się on do każdego z nas. My decydujemy o naszym życiu, podejmujemy decyzję na każdym kroku. Wystarczy, że wstaniemy minutę później z łózka a może ominąć nas wielka szansa, miłość, ciekawa oferta. Każdy nasz gest jest ważny, wszystko ma znaczenie. Słowa są na wagę złota, powinniśmy o tym pamiętać obwiniając innych lub osadzając ich. To od nas zależny jak jesteśmy postrzegani, jaką drogą idziemy, czy dobrą czy złą.
Podsumowując. Nie jesteśmy aktorami w naszym życiu. Nie mamy scenariusza na podstawie którego idziemy przez życie. Sami sobie go piszemy z dnia na dzień, z godziny na godzinę, minuty na minutę.