Stoje już, centymetry dzielą mnie od pięknego lotu.
Moje serce łomocze jak szalone. To może być najpiękniejsza chwila w moim życiu. Odrywam się od ziemi. Lecę. Czuję, że spełnia się moje marzenie.
Pragnę wyzyskać jak najwięcej z tej wspaniałej podróży. Nie słyszę już wołania ojca. Lot pochłania mnie do reszty. Słońce świeci tak pieknie. Wzbijam się wyżej, ponad chmury. Jestem już tak wysoko, że z dołu moge ujrzeć labirynt.
Lecz co to? Jest mi coraz cieplej. Moje skrzydła zaczynają topnieć! Jestem bardzo oszołomiony. Spadam. Już niewiele czasu mi zostało. Ta chwila była najpiękniejszą w moim życiu. Szkoda, że trawała tak krótko...
Ja wraz z ojcem zaraz wzniesiemy się ku górze.
Będziemy latać, latać jak ptaki na niebie.
Stoje już, centymetry dzielą mnie od pięknego lotu.
Moje serce łomocze jak szalone. To może być najpiękniejsza chwila w moim życiu. Odrywam się od ziemi. Lecę. Czuję, że spełnia się moje marzenie.
Pragnę wyzyskać jak najwięcej z tej wspaniałej podróży. Nie słyszę już wołania ojca. Lot pochłania mnie do reszty. Słońce świeci tak pieknie. Wzbijam się wyżej, ponad chmury. Jestem już tak wysoko, że z dołu moge ujrzeć labirynt.
Lecz co to? Jest mi coraz cieplej. Moje skrzydła zaczynają topnieć! Jestem bardzo oszołomiony. Spadam. Już niewiele czasu mi zostało. Ta chwila była najpiękniejszą w moim życiu. Szkoda, że trawała tak krótko...