Dzień osiemnasty od wypłynięcia od Kalipso. Bogini nakazała mi, abym płynąc przez morze, Niedźwiedzicę minął po lewej ręce. Nagle ukazały mi się góry cieniste ziemi Feaków. Z daleka, z Gór Solimskich spostrzegł mnie powracający od Etiopów, Posejdon. Chcąc mi przeszkodzić w dotarciu do ziemi Feaków spędził chmury i chwyciwszy w dłonie trójząb, zamącił morze. Nagle zrobiła się noc. Bardzo się wystraszyłem. Spadł Euros i Notos, z nim Zefir gwałtowny oraz w eterze zrodzony Boreasz. Pomyślałem, co może mnie jeszcze spotkać. Bałem się, że może się okazać prawdą to, co powiedziała bogini: że nim dotrę do ziemi ojczystej, na morzu spotka mnie wiele nieszczęść. Nagle uderzyła we mnie fala ze strasznie wielką siłą, która przewróciła tratwę. Padłem daleko od niej. Nadciągnęła burza skłóconych wiatrów. Złamała maszt, żagle i reje. Poleciały one daleko w morze
Dzień osiemnasty od wypłynięcia od Kalipso.
Bogini nakazała mi, abym płynąc przez morze, Niedźwiedzicę minął po lewej ręce. Nagle ukazały mi się góry cieniste ziemi Feaków. Z daleka, z Gór Solimskich spostrzegł mnie powracający od Etiopów, Posejdon. Chcąc mi przeszkodzić w dotarciu do ziemi Feaków spędził chmury i chwyciwszy w dłonie trójząb, zamącił morze. Nagle zrobiła się noc. Bardzo się wystraszyłem. Spadł Euros i Notos, z nim Zefir gwałtowny oraz w eterze zrodzony Boreasz. Pomyślałem, co może mnie jeszcze spotkać. Bałem się, że może się okazać prawdą to, co powiedziała bogini: że nim dotrę do ziemi ojczystej, na morzu spotka mnie wiele nieszczęść. Nagle uderzyła we mnie fala ze strasznie wielką siłą, która przewróciła tratwę. Padłem daleko od niej. Nadciągnęła burza skłóconych wiatrów. Złamała maszt, żagle i reje. Poleciały one daleko w morze