pisząc do ciebie ,ie jestem pewien czy to tak dokońcarzczywistość czy tylko piekny sen.jeżeli to sen to nie chcę się już nigdy obudzić a jeżeli to rzeczywistosć to niech tak pozostanie. być może ty pierwszy dowiesz sie otej niezwyklebajecznej planecie ,więc to co piszę to ie jest tylko mój kolejny wymysł wyobrażniuwiież mi .jestem tu już drugi dzień i wiesz co/?? wsekrecie muzę napisać że przt moim wielkim szczęściu i tak wielkim odkryciu cieszęsię że nie mam dzieci ani żony ,bo niestety musiałbym ztąd wrócic a ja już wlace nie zamirzam.i żałuj że nie dołączyłeś domojej załogi ,bo dzisiaj siedziałbyś tu ze mną i podziwiałten świat nigdy się nie nudząć.mam ci tyle do opowiedzenia ale nie wiem od czego zacząć. może najpierw opiszę istoty zamieszkujące tę planete. są bardzo podobni do ludzi ,lecz posiadają pewe cechy wyróżialęce je od nas .są o wiele bardziej łagodniejsii nigdziesię ie spiszą.zupełnie jak by mieli możliwość zatrzymaia czasu.zależy im aby za wszelką ceną ich poczynaia były dokładnie wykonane.może to śmieszne ale każdy mam tu poczucie humoru,i towłaśnie chyba dlatego boli mnie już brzuchod tego ciągłego śmianiasię.i wiesz pisząc żałuj że nie jesteś tu ze mną głównie chcę ci powiedzieć że kobiety tu to istne dzieła jakiegoś rtsty a potem tylko ożywione przez ichstwórcę.ach własnie apiszę tu parę zdań o nim .jegoskóra jest zielona od stóp do głów. nie wiem dlaczego może od tak długiego już spędzaniaa czasu ciągle wśrud zieleni .i gdy zacząl do mnie mówic jego pierwsze słowa wypowiedziane to ;czemu was tak mało???/
odpowiedziałem mu wielce dziwiąc się że zna nasz język że to była bardzo ryzykująca a zarazem opłacająca się wyprawa w tak daleką otchłań.popatrzył na mnie dziwną miną jak by miał zaraz płakać a potem się śmiał jak bym gdzieś słyszał manata.i nie wiem co było dalej bo obudziłem się dopiero po godzinie.ten blisko odgłos wprawił mnie w chorobę lokomocyjną a potem zemdlałem.leżałem na wielkim grubym i miękkim jak gąbka liściu co u nich zazwyczaj było to łużko.nagle usłyszałem jak ktoś wchodzi i bardo cicho chyba by mnie nie wystraszyć ich wódz przeprosił mnie że spowodował u mnie taką reakcję ponieważ nigdy jeszcze nie przyjmował na swojej planecie ludzi i nie miał pojęcia że tak zareagują na ich zwyczajne powitanie.tak ten okrutny odgłos który mógł pozatykać mi uszy był ich zwyczajnym "witam" ich krój tłumaczył się tak szczerze że w połowie nie chciało mi się już tego słuchać i odpowiedziałem mu tylko dwa słowa ;zdarza się.po tej rozmowie która każdego już nie obchodziła zostałem ugoszczony jak ostatni żywy mamut .jakby bali się że opuszczę ich nie zostawiając nawet wyjaśnień dlaczego tak zrobiłem.będąc tu przez pierwsze dwa dni zastanawiałem się nad moim życiem ,nad moją przyszłością.zrozumiałem że nie odpuszczę takiej okazji i zostanę tu,lecz nie z przyczyny że to miejsce to istny raj ,po prostu ja już zdążyłem pokochać te istoty i one pewnie mnie też ,dlatego mówiąc im o podjętej decyzji że nie chcę byśmy cierpieli nawzajem przez to rozstanie ,uznałem że zostanę tu i spędzę moje ciągnące się z minuty na minutę nie zapomniane chwile po to by móc zaznać niekończącego się szczęścia.
pisząc do ciebie ,ie jestem pewien czy to tak dokońcarzczywistość czy tylko piekny sen.jeżeli to sen to nie chcę się już nigdy obudzić a jeżeli to rzeczywistosć to niech tak pozostanie. być może ty pierwszy dowiesz sie otej niezwyklebajecznej planecie ,więc to co piszę to ie jest tylko mój kolejny wymysł wyobrażniuwiież mi .jestem tu już drugi dzień i wiesz co/?? wsekrecie muzę napisać że przt moim wielkim szczęściu i tak wielkim odkryciu cieszęsię że nie mam dzieci ani żony ,bo niestety musiałbym ztąd wrócic a ja już wlace nie zamirzam.i żałuj że nie dołączyłeś domojej załogi ,bo dzisiaj siedziałbyś tu ze mną i podziwiałten świat nigdy się nie nudząć.mam ci tyle do opowiedzenia ale nie wiem od czego zacząć. może najpierw opiszę istoty zamieszkujące tę planete. są bardzo podobni do ludzi ,lecz posiadają pewe cechy wyróżialęce je od nas .są o wiele bardziej łagodniejsii nigdziesię ie spiszą.zupełnie jak by mieli możliwość zatrzymaia czasu.zależy im aby za wszelką ceną ich poczynaia były dokładnie wykonane.może to śmieszne ale każdy mam tu poczucie humoru,i towłaśnie chyba dlatego boli mnie już brzuchod tego ciągłego śmianiasię.i wiesz pisząc żałuj że nie jesteś tu ze mną głównie chcę ci powiedzieć że kobiety tu to istne dzieła jakiegoś rtsty a potem tylko ożywione przez ichstwórcę.ach własnie apiszę tu parę zdań o nim .jegoskóra jest zielona od stóp do głów. nie wiem dlaczego może od tak długiego już spędzaniaa czasu ciągle wśrud zieleni .i gdy zacząl do mnie mówic jego pierwsze słowa wypowiedziane to ;czemu was tak mało???/
odpowiedziałem mu wielce dziwiąc się że zna nasz język że to była bardzo ryzykująca a zarazem opłacająca się wyprawa w tak daleką otchłań.popatrzył na mnie dziwną miną jak by miał zaraz płakać a potem się śmiał jak bym gdzieś słyszał manata.i nie wiem co było dalej bo obudziłem się dopiero po godzinie.ten blisko odgłos wprawił mnie w chorobę lokomocyjną a potem zemdlałem.leżałem na wielkim grubym i miękkim jak gąbka liściu co u nich zazwyczaj było to łużko.nagle usłyszałem jak ktoś wchodzi i bardo cicho chyba by mnie nie wystraszyć ich wódz przeprosił mnie że spowodował u mnie taką reakcję ponieważ nigdy jeszcze nie przyjmował na swojej planecie ludzi i nie miał pojęcia że tak zareagują na ich zwyczajne powitanie.tak ten okrutny odgłos który mógł pozatykać mi uszy był ich zwyczajnym "witam" ich krój tłumaczył się tak szczerze że w połowie nie chciało mi się już tego słuchać i odpowiedziałem mu tylko dwa słowa ;zdarza się.po tej rozmowie która każdego już nie obchodziła zostałem ugoszczony jak ostatni żywy mamut .jakby bali się że opuszczę ich nie zostawiając nawet wyjaśnień dlaczego tak zrobiłem.będąc tu przez pierwsze dwa dni zastanawiałem się nad moim życiem ,nad moją przyszłością.zrozumiałem że nie odpuszczę takiej okazji i zostanę tu,lecz nie z przyczyny że to miejsce to istny raj ,po prostu ja już zdążyłem pokochać te istoty i one pewnie mnie też ,dlatego mówiąc im o podjętej decyzji że nie chcę byśmy cierpieli nawzajem przez to rozstanie ,uznałem że zostanę tu i spędzę moje ciągnące się z minuty na minutę nie zapomniane chwile po to by móc zaznać niekończącego się szczęścia.