Obrzęd pogańśki w książce Adama Mickiewicza "Dziady", polegał na wywołaniu przez guślarza duchów, wraz z pomocą chórka. Po wywołaniu takich duchów, szukał sposobu jak im pomóc by trafili do nieba.
Pogańskie miejsca kultu możemy śmiało podzielić na dwa rodzaje. Pierwsze to świątynie, drugie to święte miejsca.
Różnią się one od siebie tym, że świątynie wyróżnia wśród rodzimych sanktuariów ścisły związek z głównymi ośrodkami osadnictwa. Wszystkie kryte dachem przybytki bogów, których położenie pozwalają nam określić źródła pisane i archeologiczne stały w miastach, grodach, dużych osadach bądź w bezpośrednim sąsiedztwie, tworząc integralną ich część.
Natomiast kręgi i place kultowe, Święte Gaje, kurhany, zbiorniki wody i wzgórza też były związane z głównymi centrami danej ziemi czy okolicy, lecz dzieli je od nich pewien dystans. Krąg w Peryni był odległy o kilka kilometrów od Nowogrodu, gaj Prowe rósł pod Starogardem Wagryjskim, lecz w mieście tym nie zauważono spalenia jego ogrodzenia, Głomacz był położony około siedmiu kilometrów od głównego grodu Dalemińców.
Wśród sanktuariów, niezależnie od ich typu, daje się zauważyć istnienie hierarchii. Istniały zatem ośrodki pełniące role głównego miejsca kultowego danego plemienia, związku plemiennego czy wręcz już państwa. Mogły to być świątynie Arkona, Radogoszcz, Szczecin, lecz także gaje Prowe, przybytki nad wodą Głomacz, święta góra Ślęża i sanktuaria ze stojącymi pod gołym niebem posągami, jak Kijów. W głównych sanktuariach istniała wyrocznia publiczna, rozstrzygająca o sprawach wspólnoty, stosująca we wróżbach hippomancje i rzucanie losów. W głównych przybytkach celebrowano najważniejsze święta, składano ofiary, w tym także z ludzi, ofiary z bydła i rytualnego pieczywa, podczas świąt wylewano u stóp posągów trunki [Informacja o krwawych ofiarach z ludzi i zwierząt jest mało wiarygodna i napisana zapewne na podstawie kronikarzy katolickich, którzy podobne kłamstwa o poganach często wymyślali - przyp. opolczyk].
Istnieją osoby, które kwestionują, jakoby na ziemiach słowiańskich istniały świątynie jako budynki, oprócz Słowian Połabskich. Twierdzą one, że chram i kątnica niekoniecznie muszą oznaczać budynek. Sprawdźmy więc, co te słowa oznaczają. Ruski chram i pomorska kącina. Pierwsza z tych nazw została zapisana w XI, a druga w XII wieku. Obie w sposób całkowicie jednoznaczny określają budynek służący do celów kultu. Chram obok znaczenia świątyni pogańskiej jest często później określeniem kościoła i cerkwi, może to znaczyć dom, chatę i salę, nigdy natomiast nie opisuje przestrzeni otwartej. Słowo to, oprócz staroruskiego i starocerkiewnosłowiańskiego potwierdzone jest w bułgarskim (chram = świątynia), słowiańskim (hram = dom, dom boży, pokój), polskim (staropolskie i dialektalne chromina = chata) i dolnoserbołużyckie (chrom = budynek). Nie budzi też wątpliwości słowo kącina. Wprawdzie odczytanie łacińskiego zapisu contina przez romantyków jako gątyna (budowla kryta gontem) było błędne, to jednak prawidłowa etymologia tego wyrazu, wywodząca kącine od kąta, prowadzi do wyjaśnienia jego sensu jako określenia krytej dachem budowli. Kąt, miejsce gdzie schodzą się dwie ściany, jest do dziś używanym określeniem domu lub mieszkania. Staropolskie cztyry kąty to po prostu dom. Czeska kutina i bułgarska kątina oznaczają zaś chatę. Zatem po postu kącina to budowla o czterech kątach, dom, stanowiący miejsce zebrań i mieszkania bogów.
Nie jest prawdą a kłamstwem i niewiedzą, że to dopiero przyjęcie chrześcijaństwa przez Słowian spowodowało powstawanie świątyń na ich ziemiach, Przed 966 rokiem na ziemiach dzisiejszej Polski istniały świątynie, zwane chramami. Zacznijmy więc od tych najsłynniejszych. Nie wszystkie informacje zostały tu zebrane, jednak dział ten nie będzie już raczej aktualizowany. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by stał się dla kogoś inspiracją do dalszych badań lub działań.
Obrzęd pogańśki w książce Adama Mickiewicza "Dziady", polegał na wywołaniu przez guślarza duchów, wraz z pomocą chórka. Po wywołaniu takich duchów, szukał sposobu jak im pomóc by trafili do nieba.
Pogańskie miejsca kultu możemy śmiało podzielić na dwa rodzaje. Pierwsze to świątynie, drugie to święte miejsca.
Różnią się one od siebie tym, że świątynie wyróżnia wśród rodzimych sanktuariów ścisły związek z głównymi ośrodkami osadnictwa. Wszystkie kryte dachem przybytki bogów, których położenie pozwalają nam określić źródła pisane i archeologiczne stały w miastach, grodach, dużych osadach bądź w bezpośrednim sąsiedztwie, tworząc integralną ich część.
Natomiast kręgi i place kultowe, Święte Gaje, kurhany, zbiorniki wody i wzgórza też były związane z głównymi centrami danej ziemi czy okolicy, lecz dzieli je od nich pewien dystans. Krąg w Peryni był odległy o kilka kilometrów od Nowogrodu, gaj Prowe rósł pod Starogardem Wagryjskim, lecz w mieście tym nie zauważono spalenia jego ogrodzenia, Głomacz był położony około siedmiu kilometrów od głównego grodu Dalemińców.
Wśród sanktuariów, niezależnie od ich typu, daje się zauważyć istnienie hierarchii. Istniały zatem ośrodki pełniące role głównego miejsca kultowego danego plemienia, związku plemiennego czy wręcz już państwa. Mogły to być świątynie Arkona, Radogoszcz, Szczecin, lecz także gaje Prowe, przybytki nad wodą Głomacz, święta góra Ślęża i sanktuaria ze stojącymi pod gołym niebem posągami, jak Kijów. W głównych sanktuariach istniała wyrocznia publiczna, rozstrzygająca o sprawach wspólnoty, stosująca we wróżbach hippomancje i rzucanie losów. W głównych przybytkach celebrowano najważniejsze święta, składano ofiary, w tym także z ludzi, ofiary z bydła i rytualnego pieczywa, podczas świąt wylewano u stóp posągów trunki [Informacja o krwawych ofiarach z ludzi i zwierząt jest mało wiarygodna i napisana zapewne na podstawie kronikarzy katolickich, którzy podobne kłamstwa o poganach często wymyślali - przyp. opolczyk].
Istnieją osoby, które kwestionują, jakoby na ziemiach słowiańskich istniały świątynie jako budynki, oprócz Słowian Połabskich. Twierdzą one, że chram i kątnica niekoniecznie muszą oznaczać budynek. Sprawdźmy więc, co te słowa oznaczają. Ruski chram i pomorska kącina. Pierwsza z tych nazw została zapisana w XI, a druga w XII wieku. Obie w sposób całkowicie jednoznaczny określają budynek służący do celów kultu. Chram obok znaczenia świątyni pogańskiej jest często później określeniem kościoła i cerkwi, może to znaczyć dom, chatę i salę, nigdy natomiast nie opisuje przestrzeni otwartej. Słowo to, oprócz staroruskiego i starocerkiewnosłowiańskiego potwierdzone jest w bułgarskim (chram = świątynia), słowiańskim (hram = dom, dom boży, pokój), polskim (staropolskie i dialektalne chromina = chata) i dolnoserbołużyckie (chrom = budynek). Nie budzi też wątpliwości słowo kącina. Wprawdzie odczytanie łacińskiego zapisu contina przez romantyków jako gątyna (budowla kryta gontem) było błędne, to jednak prawidłowa etymologia tego wyrazu, wywodząca kącine od kąta, prowadzi do wyjaśnienia jego sensu jako określenia krytej dachem budowli. Kąt, miejsce gdzie schodzą się dwie ściany, jest do dziś używanym określeniem domu lub mieszkania. Staropolskie cztyry kąty to po prostu dom. Czeska kutina i bułgarska kątina oznaczają zaś chatę. Zatem po postu kącina to budowla o czterech kątach, dom, stanowiący miejsce zebrań i mieszkania bogów.
Nie jest prawdą a kłamstwem i niewiedzą, że to dopiero przyjęcie chrześcijaństwa przez Słowian spowodowało powstawanie świątyń na ich ziemiach, Przed 966 rokiem na ziemiach dzisiejszej Polski istniały świątynie, zwane chramami. Zacznijmy więc od tych najsłynniejszych. Nie wszystkie informacje zostały tu zebrane, jednak dział ten nie będzie już raczej aktualizowany. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by stał się dla kogoś inspiracją do dalszych badań lub działań.
TROCHE DŁUGIE ALE NA TEMAT
MYŚLE ŻE BĘDZIE DOBRE