Ułóż życzliwą rozmowę ze swoim rodzicem na dowolny temat. W dialogu zapisz informacje o sposobie mówienia,sytuacji zachowaniu mówiącego.
brzozka04
Pewnego dnia rozmawialam z rodzicami o naszych przyszłych wakacjach. mama powiedziala : -Wiesz olu mysle ze pojedziemy w tym roku do hiszpani. mam nadzieję, ze ci sie spodoba, twoja ciocia tam mieszka. opowiadała mi ze sa świetne plaże a nasz pensjonat bedzie z ładnym widokiem na plaze i morze. -Ja mysłe droga olu ze jako twoj opiekunczy tata ta wycieczka przyda sie na twoja skromna i delikatna twarzyczke. -tWOJ TATA MA RACJE KOCHANIE. MUSIMY TAM JECHAC. -Macie racje moi drodzy ,i dziekuje wam ze sie tak o mnie troszczycie. mam nadzieje ze tych wakacji nie zapomniemy do konca zycia
konie!!! pozdro:)
8 votes Thanks 1
Iwciax33
- Mamo, czy mogę iść do centrum handlowego z Magdą i Kasią ? - Ależ oczywiście.- przytaknęła mama. - Ale czy ty czasem nie masz czegoś zadanego, kochanie ? - spytała mama sarkastycznie. Wiedziała, że mam coś zadane, jak i to, że na pewno tego nie odrobię. - Och, mamo, dziękuję, że mi przypomniałaś, że jestem na tyle cieniutka z matematyki, że nie umiem tego odrobić.! - odpowiedziałam ironicznie. - Och, kochanie, ty umiesz to robić, tylko po prostu jesteś leniwa. Przeciez z prac domowych masz same jedynki, zaś z sprawdzianów same piątki. O czym to świadczy?- pyta mama zaciekawiona mojej odpowiedzi. - Mamo, kocham cię. możemy porozmawiać o modzie ? - pytam. - Oczywiście. bardzo mi się podobają falbanki...i kokardy. myślisz, że mogłabym sobie kupić do noszenia ?? - pyta mama z nadzieją. - alez oczywiscie. ja zastanawiam sie na tymi botkami albo...trampkami w kratke z krysztalkami... -och. wiec jutro sobie kupisz , co chcesz. ja wybiore sie po swoje zakupy za tydzien. masz tu kieszonkowe i zycze udanych zakupow, kochanie.! tylko zebys chociaz mogla odrobic ta matematyke ! - mowi z ironicznym usmiechem - och, mamo, dziekuje ! jestes kochana ! usciskalysmy sie i wyszlam na zakupy z przyjaciolkami.
-Wiesz olu mysle ze pojedziemy w tym roku do hiszpani. mam nadzieję, ze ci sie spodoba, twoja ciocia tam mieszka. opowiadała mi ze sa świetne plaże a nasz pensjonat bedzie z ładnym widokiem na plaze i morze.
-Ja mysłe droga olu ze jako twoj opiekunczy tata ta wycieczka przyda sie na twoja skromna i delikatna twarzyczke.
-tWOJ TATA MA RACJE KOCHANIE. MUSIMY TAM JECHAC.
-Macie racje moi drodzy ,i dziekuje wam ze sie tak o mnie troszczycie. mam nadzieje ze tych wakacji nie zapomniemy do konca zycia
konie!!! pozdro:)
- Ależ oczywiście.- przytaknęła mama. - Ale czy ty czasem nie masz czegoś zadanego, kochanie ? - spytała mama sarkastycznie. Wiedziała, że mam coś zadane, jak i to, że na pewno tego nie odrobię.
- Och, mamo, dziękuję, że mi przypomniałaś, że jestem na tyle cieniutka z matematyki, że nie umiem tego odrobić.! - odpowiedziałam ironicznie.
- Och, kochanie, ty umiesz to robić, tylko po prostu jesteś leniwa. Przeciez z prac domowych masz same jedynki, zaś z sprawdzianów same piątki. O czym to świadczy?- pyta mama zaciekawiona mojej odpowiedzi.
- Mamo, kocham cię. możemy porozmawiać o modzie ? - pytam.
- Oczywiście. bardzo mi się podobają falbanki...i kokardy. myślisz, że mogłabym sobie kupić do noszenia ?? - pyta mama z nadzieją.
- alez oczywiscie. ja zastanawiam sie na tymi botkami albo...trampkami w kratke z krysztalkami...
-och. wiec jutro sobie kupisz , co chcesz. ja wybiore sie po swoje zakupy za tydzien. masz tu kieszonkowe i zycze udanych zakupow, kochanie.! tylko zebys chociaz mogla odrobic ta matematyke ! - mowi z ironicznym usmiechem
- och, mamo, dziekuje ! jestes kochana !
usciskalysmy sie i wyszlam na zakupy z przyjaciolkami.