Definicja mowy niezaleznej : Doslowne przytoczenie czyjejs wypowiedzi. np: Szymek poprosil Zosie : "Podaj mi rozwiazanie zadania" lub napiosana w formie dialogu - Podaj mi rozwiazanie zadania - poprosil Szymek
justyska123
-Czemu tak długo cie nie było tato? - Spytał Wojtek -Wiesz synku dowiedziłem się kilku ciekawych rzeczy o twoim zachowaniu w szkole. - Oznajmił tata. - Tato ale jeśli pani mówiła ci o jakimś konkursie w piszczeniu ... To to nie była prawda - Powiedział chłopiec - Bo to był konkurs na kto szybciej zdenerwuje pania od histori - Pochwalił sie Wojtek - A CZY MÓGŁBYM SIE DOWIEDZIEĆ DLACZEGO z religii masz same jedynki? - Spytal zdenerwowany ojciec - Poniewaz pani uwarza, że mnie Bóg opuścił - Powiedział ze smutkiem chłopiec
13 votes Thanks 16
kamela
- Zośka! Zośka!- Wykrzykując imię córki ojciec wbiega do pokoju dziewczyny - Musimy poważnie porozmawiać. - Niby o czym? - Odrzekła zdziwiona Zosia marszcząc brwi. - Jak to? Naprawdę nie wiesz? - Rzekł ojciec siadając na łóżku. - Domyślam się... - Dało się słyszeć westchnienie dziewczyny. - Byłeś na wywiadówce? Tato... Skąd się dowiedziałeś? - Tak się składa, że znam Twoją wychowawczynię. Dlaczego mi nie powiedziałaś? W ogóle co to za oceny?! Nic się nie uczysz, masz same jedynki ! - Zawoławszy zerwał się z miejsca i przygryzł usta. - Nie mam czasu na naukę! - wykrzyknęła Zosia. - Mam inne zajęcia! Ciekawsze! - Zaczęła się bronić. - Przestań marudzić! Oboje wiemy, jakie są Twoje ciekawsze zajęcia! Wychodzenie z koleżankami na miasto ! Zosiu... Masz szlaban! - mruknął ojciec. - Tato, nie ! Proszę ! - Płaczliwym głosem Zosia zaczęła prosić ojca o litość. - Nie proś mnie o nic! Jak wszystkiego się nauczysz, w tedy porozmawiamy... - Rodzic trzasnął drzwiami i wyszedł z pokoju.
-Wiesz synku dowiedziłem się kilku ciekawych rzeczy o twoim zachowaniu w szkole. - Oznajmił tata.
- Tato ale jeśli pani mówiła ci o jakimś konkursie w piszczeniu ... To to nie była prawda - Powiedział chłopiec
- Bo to był konkurs na kto szybciej zdenerwuje pania od histori - Pochwalił sie Wojtek
- A CZY MÓGŁBYM SIE DOWIEDZIEĆ DLACZEGO z religii masz same jedynki? - Spytal zdenerwowany ojciec
- Poniewaz pani uwarza, że mnie Bóg opuścił - Powiedział ze smutkiem chłopiec
- Niby o czym? - Odrzekła zdziwiona Zosia marszcząc brwi.
- Jak to? Naprawdę nie wiesz? - Rzekł ojciec siadając na łóżku.
- Domyślam się... - Dało się słyszeć westchnienie dziewczyny. - Byłeś na wywiadówce? Tato... Skąd się dowiedziałeś?
- Tak się składa, że znam Twoją wychowawczynię. Dlaczego mi nie powiedziałaś? W ogóle co to za oceny?! Nic się nie uczysz, masz same jedynki ! - Zawoławszy zerwał się z miejsca i przygryzł usta.
- Nie mam czasu na naukę! - wykrzyknęła Zosia. - Mam inne zajęcia! Ciekawsze! - Zaczęła się bronić.
- Przestań marudzić! Oboje wiemy, jakie są Twoje ciekawsze zajęcia! Wychodzenie z koleżankami na miasto ! Zosiu... Masz szlaban! - mruknął ojciec.
- Tato, nie ! Proszę ! - Płaczliwym głosem Zosia zaczęła prosić ojca o litość.
- Nie proś mnie o nic! Jak wszystkiego się nauczysz, w tedy porozmawiamy... - Rodzic trzasnął drzwiami i wyszedł z pokoju.