Ułóż bajkę z morałem o tchórzliwym rycerzu Strzemboszu. Użyj wyrazów: tchórz, tchórzyć, stchórzyć, tchórzliwy, tchórzliwość, tchórzostwo. Może byc rymowana ale nie musi. Krótka. Licze na was!
andrzejton
Pewnego razu gdy szedłem sobie dróżką zobaczyłem jak o przed mną jedzie jakiś rycerz i gdy zobaczył, że biją dziecko to nic nie zrobił tchurz jeden krzyknąłem wtedy gdy mnie zobaczył to stchurzył i uciekł. Ten rycerz którego widziałem to tchórz który udaje ważniaka a gdy nadarzy się okazja by pomoc to jest tchórzliwy.
1 votes Thanks 0
aneta44
Dawno, dawno temu za siedmioma górami i siedmioma lasami żył pewien młody rycerz, który marzył, aby móc kiedyś wyjechać na wojnę. Pewnego dnia król pozwolił mu na taki wyjazd. Rycerz Kirkor bardzo się ucieszył. Przed wyjazdem pożegnał się z rodzicami. Na zamku dostał czarnego konia zwanego błyskawicą. Przez wiele lat ciągnęła się wojna. Aż razu pewnego gdy Kirkor robił obchód dookoła obozu zobaczył, że coś się rusza na drzewie. Podszedł, ponieważ pomyślał, że jest to szpieg wroga. Nagle zobaczył nietoperza. Strasznie się przestraszył, ponieważ myślał, że nietoperze wysysają krew i zaczął uciekać. Wziął swego konia i wraz z nim udał się do pobliskiego miasteczka, by tam trochę ochłonąć i wrócić z powrotem. Dojechał do małej rodzinnej wioski Strzembosza, w której mieszkał z rodzicami zanim przeprowadził się do miasta, by tam jego ojciec mógł pracować. Wszedł do dobrze mu znanej karczmy i usiadł przy stole. Zamówił coś do jedzenia i nagle podeszła do niego jego dawna koleżanka z dzieciństwa. Zapytała dlaczego nie jest na wojnie. Rycerz bardzo się zdziwił skąd Łucja, bo tak miała na imię, wiedziała o jego wyjeździe na wojnę. Odpowiedziała, że będąc w mieście odwiedziła jego rodziców i właśnie tak się o tym dowiedziała. Chłopak opowiedział jej całą historię i dziewczyna zabrała go to dziwnego pomieszczenia. Kirkor nagle zauważył nietoperza i już miał uciekać, ale w ostatnie chwili Łucja go złapała. Dziewczyna wymówiła dziwne imię Timo i nagle nietoperz, którego Kirkor tak bardzo się przestraszył, usiadł jej na ręce. Rycerz bardzo się zdziwił jak dziewczyna to zrobiła. Potem wytłumaczyła mu, że kiedyś będąc dzieckiem zobaczyła rannego nietoperza i zabrała go do domu. Z biegiem lat rósł, aż w końcu stał się na tyle silny, aby opuścić opiekunkę. Po paru dniach wrócił z innym nietoperzem i założyli rodzinkę w jej piwnicy. Łucja postanowiła zacząć hodować nietoperze, których w dzieciństwie tak bardzo się bała. Od tej pory ma już 3 rodziny nietoperzy i wciąż ich przybywa. Kirkor bardzo się zdziwił i poprosił koleżankę by go nauczyła jak należy opiekować się nietoperzami. Po paru miesiącach Kirkor już nie bała się nietoperzy i wiedział, że nie wysysają krwi. Od tej pory Kirkor i Łucja są małżeństwem i założyli schronisko dla nietoperzy.
Przez wiele lat ciągnęła się wojna. Aż razu pewnego gdy Kirkor robił obchód dookoła obozu zobaczył, że coś się rusza na drzewie. Podszedł, ponieważ pomyślał, że jest to szpieg wroga. Nagle zobaczył nietoperza. Strasznie się przestraszył, ponieważ myślał, że nietoperze wysysają krew i zaczął uciekać. Wziął swego konia i wraz z nim udał się do pobliskiego miasteczka, by tam trochę ochłonąć i wrócić z powrotem. Dojechał do małej rodzinnej wioski Strzembosza, w której mieszkał z rodzicami zanim przeprowadził się do miasta, by tam jego ojciec mógł pracować. Wszedł do dobrze mu znanej karczmy i usiadł przy stole. Zamówił coś do jedzenia i nagle podeszła do niego jego dawna koleżanka z dzieciństwa. Zapytała dlaczego nie jest na wojnie. Rycerz bardzo się zdziwił skąd Łucja, bo tak miała na imię, wiedziała o jego wyjeździe na wojnę. Odpowiedziała, że będąc w mieście odwiedziła jego rodziców i właśnie tak się o tym dowiedziała. Chłopak opowiedział jej całą historię i dziewczyna zabrała go to dziwnego pomieszczenia. Kirkor nagle zauważył nietoperza i już miał uciekać, ale w ostatnie chwili Łucja go złapała. Dziewczyna wymówiła dziwne imię Timo i nagle nietoperz, którego Kirkor tak bardzo się przestraszył, usiadł jej na ręce. Rycerz bardzo się zdziwił jak dziewczyna to zrobiła. Potem wytłumaczyła mu, że kiedyś będąc dzieckiem zobaczyła rannego nietoperza i zabrała go do domu. Z biegiem lat rósł, aż w końcu stał się na tyle silny, aby opuścić opiekunkę. Po paru dniach wrócił z innym nietoperzem i założyli rodzinkę w jej piwnicy. Łucja postanowiła zacząć hodować nietoperze, których w dzieciństwie tak bardzo się bała. Od tej pory ma już 3 rodziny nietoperzy i wciąż ich przybywa. Kirkor bardzo się zdziwił i poprosił koleżankę by go nauczyła jak należy opiekować się nietoperzami.
Po paru miesiącach Kirkor już nie bała się nietoperzy i wiedział, że nie wysysają krwi. Od tej pory Kirkor i Łucja są małżeństwem i założyli schronisko dla nietoperzy.