Ułóż baśń, której bohaterami będą dzieci trafiające do zaczrowanego pałacu.Baśń powinna się składać co najmniej z dziesięcu zdań. za najlepsze dam naj
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Późnego wieczoru , gdy padał deszcz, krętą uliczką szła dziewczynka.Dziewczynką tą była Alicja.
Miała ona specyficznie niebezpieczny charakrer, a jej najlepsza przyjaciółka wręcz przeciwnie.Gdy dziewczynka wróciła do domu , podekscytowana następnym dniem , gdyż miała do niej przyjść Emilia czyli jej najlepsza przyjacióła , położyła się spać. Z uśmiechem na twarzy usneła , chociaż trwało to dłużej niż normalnie.
Zaciekawiona dniam Alicja otworzyła drzwi a u progu stała Emilia.Szczęśliwe przyjaciółki pobiegły do salonu, by obejrzeć ulubiony serial.Ku zaskoczeniu dziewczynek program został odwołany a na miejsce jego wyświetlano film fantastyczny o tematyce starego zamku.Po obejrzeniu , Alicja i Emilia podekscytowane treścią filmu pobiegły czym prędzej do ogrodu , udając że są wróżkami latającymi po zaczarowanym pałacu.Po chwili, Alicja wpadła w gołek, dołek z którego nie mogła się wydostać.Ku jej zaskoczeniu, na końcu dziury wyłaniało się srebrzyste światełko,postanowiła zejść niżej , zaciągając za sobą Emilke.
- Emi ! Patrz ! Tam jest światło! Zaciekawiona Alicja krzyczała jakby jej przyjaciółka była pół głucha.Pociągneła koleżanke za sobą podskakująć z szczęśćia , jakim było znaleść to miejsce.Zdziwone dziewczynki , na końcu srebrzystego korytarza zobaczyły drzwi , wielkie srebrne drzi z diamętowymi klamkami.
- Aliu..Ja się zbyt boje by otworzyć te drzwi , a co najbardziej iść dalej.
- Nie bądź cykorem Emilko ! Zamknij oczy i podaj mi ręke. Odpowiedziała Alicja na jęczenie przyjaciółki.Nagle , zza drzwi wychyliła się postać małej osoby, której ciało było lekkno niebieskawe z fioletowymi przebarwieniami.
- K...ki..kim jeste..jesteście? N..ni..nie róbcie mi krzywdy !
Ku zaskoczeniu to był mały chłopiec , był on elfem o specyficznych kolorach.
- Nie bój się nas ! Nic ci nie zrobimy. Odpowiedziały naraz dziewczynki.
- Uff..Dobrze , wejdźcie.
- Woow ! Ale tu pięknie !
Przed oczyma dzieci , ułoniła się piękna komnata zaczarowanego pałacu, takiego , jak w filmie wcześniej oglądanym.
- Oprowadze was. Powiedział nieśmiały Filip , gdyż tak na imie miał mały elfi chłopiec.
Nagle na plecach czałej trójki pojawiły się piękne, ozdobione poranną rosą skrzydła.
Dzieci poleciały do następnej komnaty, i tak w kółko aż dolecieli do ostatniej komnaty, jadalni.
- Siadajcie ! Mieszkam tu sam , lecz potrafie dobrze gotować , zrobie uroczystą uczte na cześć mojich pierwszych gości ! Filip wyglądał podejrzanie , lecz zobaczyła to tylko Alicja.
Chłopiec , nienawidząc rasy człowieczej , gdyż ludie mu zabili rodziców w wieku 4 lat , do potraw dodajł trucizny , chcąć otróć pierwszych , i ostatnich gości.Podał do stołu , i powiedział chrypliwym głosem :
- Częstucjie się ! Wszystko jest dla was , ja juz jadłem dzisiaj.
- Bardzo dziękujemy ! Podziękowały dziewczynki i bez zastanowienia zaczeły jeść wszystko , co było najblirzej.Po chwili Alicja i Emilia zaczeły się duśić , gdyż trucizna zaczeła działać. Pierwsza zemdlała Emilka , a po niej Alicja.
Po tej całej uczcie i otruciu się , przyjaciółki obudziły się na kanapie w salonie Alicji.Okazało się , że cała przygoda z pałacem , to był tylko sen.Dziewczynki uświadomiły sobie że usneły podczas oglądania filmu , jaki wcześniej oglądały.