Mityczne stworzenie świata Zapewne wiele osób zastanawiało się, jak to było ze stworzeniem świata? Tak też było i w moim przypadku. Tak naprawdę nie wiem. Nie wiem, co było na początku, od czego się zaczęło, dlaczego krokodyl to krokodyl, dlaczego słońce to słońce. Mogę przyjąć historie narodzenia świata z mitologii egipskiej, czyli że z chaosu wyłonił się Bóg. On dał początek wszystkiemu, co było potem. Powietrze i wilgoć uosabiali Szow i Tfenet (ciekawe wyróżnienie). A może nauka Mezopotamii? Mowa jest tu tylko o Bogu Apsu, który dał życie pozostałym bogom. Wspólnymi siłami stworzyli cały świat (jak dla mnie bezsensowne). Jednak mitologia grecka dostarczyła mi bardziej przejrzysty i interesujący obraz stworzenia świata, ale czy przekonujący? Może dla miłośników greckiej kultury tak, którzy wierzą w to, że z niebytu narodziła się Gaja, czyli ziemia, Tartar- podziemia, Noc i wiele innych zjawisk. Jak dla mnie większość powstawania tego życia jest irracjonalna, nie do przyjęcia. Za to wizja powstania świata według księdza Michała ma swoje wyjaśnienie. Nic nie rodzi się z niczego. Głosi, że „najpierw był Wielki Wybuch. Potem niektóre gwiazdy wybuchały i zanieczyszczały środowisko. Z zanieczyszczonych w ten sposób pyłów i gazów powstały planety”. W ten sposób na jednej z takich planet narodził się człowiek. ( bardzo filozoficzno-naukowe podejście, jak na mój „ ptasi móżdżek” ). A co na to Biblia? Mówi ona, że Bóg w sześć dni stworzył świat począwszy od nieba i ziemi, a skończywszy na człowieku. Siódmego dnia zaś Bóg odpoczywał i dzięki, temu dziś możemy Mu być wdzięczni za niedziele- dzień wolny od pracy.( Myślę, że wszyscy cieszą się z tego faktu. W końcu możemy odespać te nieprzespane, zaległe noce, które pod koniec tygodnia dają się już we znak). Jestem osobą katolicką i dlatego przystanę na tej teorii stworzenia świata. Nie mogę sobie wyobrazić, aby było inaczej
Mityczne stworzenie świata Zapewne wiele osób zastanawiało się, jak to było ze stworzeniem świata? Tak też było i w moim przypadku. Tak naprawdę nie wiem. Nie wiem, co było na początku, od czego się zaczęło, dlaczego krokodyl to krokodyl, dlaczego słońce to słońce. Mogę przyjąć historie narodzenia świata z mitologii egipskiej, czyli że z chaosu wyłonił się Bóg. On dał początek wszystkiemu, co było potem. Powietrze i wilgoć uosabiali Szow i Tfenet (ciekawe wyróżnienie). A może nauka Mezopotamii? Mowa jest tu tylko o Bogu Apsu, który dał życie pozostałym bogom. Wspólnymi siłami stworzyli cały świat (jak dla mnie bezsensowne). Jednak mitologia grecka dostarczyła mi bardziej przejrzysty i interesujący obraz stworzenia świata, ale czy przekonujący? Może dla miłośników greckiej kultury tak, którzy wierzą w to, że z niebytu narodziła się Gaja, czyli ziemia, Tartar- podziemia, Noc i wiele innych zjawisk. Jak dla mnie większość powstawania tego życia jest irracjonalna, nie do przyjęcia. Za to wizja powstania świata według księdza Michała ma swoje wyjaśnienie. Nic nie rodzi się z niczego. Głosi, że „najpierw był Wielki Wybuch. Potem niektóre gwiazdy wybuchały i zanieczyszczały środowisko. Z zanieczyszczonych w ten sposób pyłów i gazów powstały planety”. W ten sposób na jednej z takich planet narodził się człowiek. ( bardzo filozoficzno-naukowe podejście, jak na mój „ ptasi móżdżek” ). A co na to Biblia? Mówi ona, że Bóg w sześć dni stworzył świat począwszy od nieba i ziemi, a skończywszy na człowieku. Siódmego dnia zaś Bóg odpoczywał i dzięki, temu dziś możemy Mu być wdzięczni za niedziele- dzień wolny od pracy.( Myślę, że wszyscy cieszą się z tego faktu. W końcu możemy odespać te nieprzespane, zaległe noce, które pod koniec tygodnia dają się już we znak). Jestem osobą katolicką i dlatego przystanę na tej teorii stworzenia świata. Nie mogę sobie wyobrazić, aby było inaczej