Proszę tutaj jest tłumaczenie. NIe było brane z internetu ani z translatora.
Może dlatego jestem londyńczykiem.
Spójrz na tych ludzi na zdjęciu. Siedzą wspólnie w metro, ale uśmiechają się i rozmawiają do siebie. W ten sposób londyńczycy widzą świat: cichy, zastrzeżony, nieprzyjazny. Ale jaki jest tego efekt? Zapytaliśmy trzech mieszkańców Londynu jakie są ich opinie.
Sam, lat 18, Brytyjczyk urodzony w Londynie,
Nie myśle że londyńczycy są szczególnie nieszczęśliwi – w rzeczywistości lubimy dobre żarty. Ale prawdopodobnie jesteśmy ponurzy i pesymistyczni. Jeśli chodzi o sport mamy na przykład dopingować zawodników i zespoły, ale tak naprawdę nie jesteśmy zaskoczeni, kiedy przegrywają. Myślę że Amerykanie oczekiwają aby zwycięrzyć.
Joanna, lat 19. Polka, mieszka w Londynie przez rok,
Myślę że londyńczycy są zimni i nieprzyjaźni. Ludzie tutaj nie gawędzą – nie mówią ,,cześć” do sąsiadów a nawet czasami się nie rozpoznają na ulicy. Znalezienie tutaj znajomych jest bardzo trudne. Większość czasu spędzam z Polakami a nie z Anglikami. Ludzie twierdzą, że Anglicy są mili gdy się ich pozna, ale jak można ich poznać gdy są małomówni.
Amir, lat 17, Brytyjczyk urodzony w Londynie, rodzice Pakistańcy,
London jest naprawdę wielokulturowm miastem. Myślę że to prawda, że więcej niż jeden na trzech mieszkańców miasta należą do grupy etnicznej. Można usłyszeć około 300 różnych języków. Nowi ludzie przyjeżdżają tutaj przez cały czas więc miasto zmienia się z dnia na dzień. Jest to bardzo szybko poruszających się miejscem. Większość londyńczyków koncentruje się i nie boi się pracy - wiedzą czego chcą i jak to zdobyć.
Popatrz na ludzi na ilustracji. Siedzą obok siebie w metrze, ale nie uśmiechają się i nie rozmiawiają ze sobą. Tak właśnie wyglądają londyńczycy: cisi, nie przyjacielscy względem siebie. Zapytaliśmy trzech Londyńczykó o ich opinie.
Sam, 18 lat, brytyjczyk urodzony w Londynie
Nie wydaje mi się, że brytyjczycy są szczególnie nieszczęśliwi- lubimi dowcipy. Lecz może jednak jesteśmy nieco ponurzy i pesymistycznie myślimy. Kiedy oglądamy sport dopingujemy naszych graczy, ale nie jesteśmy nigdy zdziwieni gdy przegrają. Akceptujemy wynik. Myślę, że Amerykanie są inni. Uwielbieją wygrywać.
Joanna, 19 lat, urodzona w Polsce, ale mieszka od roku w Londynie
Myślę, że Brytyjczycy są zimni i nie przyjacielscy. Tutejsi ludzie nie mówią Dzień Dobry nawet sąsiadom, a większość z nich nawet nie rozpoznaje ich na ulicy. Myślę, że trudno znaleźć tutaj przyjaciół. Praktycznie nie spędzam tutaj czasu z Brytyjczykami, tylko z Polakami mieszkającymi w Anglii. Ludzie mówią, że to wspaniale nauczyć się języka za granicą, ale jak ja mogę to zrobić gdy Brytyjczycy są tak małomówni.
Amir, 17 lat, Brytyjczyk, arodzony w Londynie, rodzice z Pekistanu
Londyn jest mieszaniną kultur. Myślę, że prawdą jest, że w jednym na trzy miasta można usłyszeć 300 różnych języków. Dużo osób przybywa do Londynu więc miasto to zmienia się z dnia na dzień. Jest to bardzo zatłoczone miasto. Większość Brytyjczyków wie czego chce i jak do tego dojść.
Proszę tutaj jest tłumaczenie. NIe było brane z internetu ani z translatora.
Może dlatego jestem londyńczykiem.
Spójrz na tych ludzi na zdjęciu. Siedzą wspólnie w metro, ale uśmiechają się i rozmawiają do siebie. W ten sposób londyńczycy widzą świat: cichy, zastrzeżony, nieprzyjazny. Ale jaki jest tego efekt? Zapytaliśmy trzech mieszkańców Londynu jakie są ich opinie.
Sam, lat 18, Brytyjczyk urodzony w Londynie,
Nie myśle że londyńczycy są szczególnie nieszczęśliwi – w rzeczywistości lubimy dobre żarty. Ale prawdopodobnie jesteśmy ponurzy i pesymistyczni. Jeśli chodzi o sport mamy na przykład dopingować zawodników i zespoły, ale tak naprawdę nie jesteśmy zaskoczeni, kiedy przegrywają. Myślę że Amerykanie oczekiwają aby zwycięrzyć.
Joanna, lat 19. Polka, mieszka w Londynie przez rok,
Myślę że londyńczycy są zimni i nieprzyjaźni. Ludzie tutaj nie gawędzą – nie mówią ,,cześć” do sąsiadów a nawet czasami się nie rozpoznają na ulicy. Znalezienie tutaj znajomych jest bardzo trudne. Większość czasu spędzam z Polakami a nie z Anglikami. Ludzie twierdzą, że Anglicy są mili gdy się ich pozna, ale jak można ich poznać gdy są małomówni.
Amir, lat 17, Brytyjczyk urodzony w Londynie, rodzice Pakistańcy,
London jest naprawdę wielokulturowm miastem. Myślę że to prawda, że więcej niż jeden na trzech mieszkańców miasta należą do grupy etnicznej. Można usłyszeć około 300 różnych języków. Nowi ludzie przyjeżdżają tutaj przez cały czas więc miasto zmienia się z dnia na dzień. Jest to bardzo szybko poruszających się miejscem. Większość londyńczyków koncentruje się i nie boi się pracy - wiedzą czego chcą i jak to zdobyć.
Popatrz na ludzi na ilustracji. Siedzą obok siebie w metrze, ale nie uśmiechają się i nie rozmiawiają ze sobą. Tak właśnie wyglądają londyńczycy: cisi, nie przyjacielscy względem siebie. Zapytaliśmy trzech Londyńczykó o ich opinie.
Sam, 18 lat, brytyjczyk urodzony w Londynie
Nie wydaje mi się, że brytyjczycy są szczególnie nieszczęśliwi- lubimi dowcipy. Lecz może jednak jesteśmy nieco ponurzy i pesymistycznie myślimy. Kiedy oglądamy sport dopingujemy naszych graczy, ale nie jesteśmy nigdy zdziwieni gdy przegrają. Akceptujemy wynik. Myślę, że Amerykanie są inni. Uwielbieją wygrywać.
Joanna, 19 lat, urodzona w Polsce, ale mieszka od roku w Londynie
Myślę, że Brytyjczycy są zimni i nie przyjacielscy. Tutejsi ludzie nie mówią Dzień Dobry nawet sąsiadom, a większość z nich nawet nie rozpoznaje ich na ulicy. Myślę, że trudno znaleźć tutaj przyjaciół. Praktycznie nie spędzam tutaj czasu z Brytyjczykami, tylko z Polakami mieszkającymi w Anglii. Ludzie mówią, że to wspaniale nauczyć się języka za granicą, ale jak ja mogę to zrobić gdy Brytyjczycy są tak małomówni.
Amir, 17 lat, Brytyjczyk, arodzony w Londynie, rodzice z Pekistanu
Londyn jest mieszaniną kultur. Myślę, że prawdą jest, że w jednym na trzy miasta można usłyszeć 300 różnych języków. Dużo osób przybywa do Londynu więc miasto to zmienia się z dnia na dzień. Jest to bardzo zatłoczone miasto. Większość Brytyjczyków wie czego chce i jak do tego dojść.