Treść zadania piszę ale to jest ksążka Mędzy Nami str.145 zad 3 obraz jana mateko coś związane z konstytucją wyobraż sobie ze jesteś którąś z osó przedstawionych na obrazie napisz pracę na jeden z podanych tematów -rozmowa mięzy wybranymi postaciaciami relacja z ostatnich chwili przed uchwaleniem konstytucji - relacja z pierwsztch chwili po uchwaleniu konsttucji
nie z neta bo spam kak pytania jakioieś to napisać prywatną wiadomość praca na conajmniej 1,5 kartki zeszytu
tdDakota
// * = akapit, ponieważ owe okienko nie łapie spacji.
*Wszyscy z wytchnieniem czekali na ogłoszenie, że konstytucja 3 maja została przyjęta. Tłum ludzi ustawił się na placu tak, że z trudem byłoby wcisnąć gdzieś igłę. Po kilku minutach oczekiwania wyszli. *Chwilę później już cały plac podśpiewywał pieśni, a uradowani ludzie ściskali sobie ręce krzycząc "Wiwat konstytucja, wiwat trzeci maj!". Król kłaniał się poniektórym, również z uśmiechem na twarzy - był przecież pewien, że decyzję podjął najkorzystniejszą dla kraju, jak to każdy król. Wiatr wiał, strącając poniektórym czapki z głów. Z ich twarzy spełzły uśmiechy, gdy tylko ujrzeli leżącego na ziemi Suchowskiego, który z zapałem wykrzykiwał : - Nie! To nie może być prawda! Królu miłosierny, jak mogłeś się na to zgodzić?! - Krzyczał wniebogłosy i nawet nie przeszło mu przez myśl aby wstać. Władca jednak nie przemówił, starając się zignorować leżącą na ziemi osobę. Przez tłum przemknęły głośne pomruki, a ich buczenie nie znało granic. W końcu marszałek kiwnął głową na straż, która zajęła się buntownikiem. *Gdy król wraz z ze służącymi odszedł, wszyscy rozeszli się do domów. Na twarzach niektórych mieszało się zadowolenie, ale i tak większość osób po wystąpieniu Suchowskiego była coraz mniej pewna co do decyzji władcy. Jak to będzie? Czas pokaże.
*Wszyscy z wytchnieniem czekali na ogłoszenie, że konstytucja 3 maja została przyjęta. Tłum ludzi ustawił się na placu tak, że z trudem byłoby wcisnąć gdzieś igłę. Po kilku minutach oczekiwania wyszli.
*Chwilę później już cały plac podśpiewywał pieśni, a uradowani ludzie ściskali sobie ręce krzycząc "Wiwat konstytucja, wiwat trzeci maj!". Król kłaniał się poniektórym, również z uśmiechem na twarzy - był przecież pewien, że decyzję podjął najkorzystniejszą dla kraju, jak to każdy król. Wiatr wiał, strącając poniektórym czapki z głów. Z ich twarzy spełzły uśmiechy, gdy tylko ujrzeli leżącego na ziemi Suchowskiego, który z zapałem wykrzykiwał :
- Nie! To nie może być prawda! Królu miłosierny, jak mogłeś się na to zgodzić?! - Krzyczał wniebogłosy i nawet nie przeszło mu przez myśl aby wstać. Władca jednak nie przemówił, starając się zignorować leżącą na ziemi osobę. Przez tłum przemknęły głośne pomruki, a ich buczenie nie znało granic. W końcu marszałek kiwnął głową na straż, która zajęła się buntownikiem.
*Gdy król wraz z ze służącymi odszedł, wszyscy rozeszli się do domów. Na twarzach niektórych mieszało się zadowolenie, ale i tak większość osób po wystąpieniu Suchowskiego była coraz mniej pewna co do decyzji władcy. Jak to będzie? Czas pokaże.