Tragiczna historia miłości Zbyszka do Danusi-opowiadanie z perspektywy Zbyszka. Proszę o pomoc. Dłuższa forma wypowiedzi.
ola0602
Byłem pod opieką Maćka, mówiono o mnie człowiek skromny. Gdy byłem w karczmie pod lutym turem przybyła księżna Anna Danuta. Miała za śpiewaczkę przepiękną Danusię. Od razu się w niej zakochałem. Była cudowna, dziecinna i miła. Pasowałem się na jej rycerza. Księżna była zachwycona. Obiecałem Danusi że będę jej służył do końca moich dni...Później wszystko toczyło się bardzo szybko... zostałem skazany na śmierć. Gdy już myślałem, ze stracę głowę, przybyła Danusia machająca białą chusteczką, był to symbol, że zostaje uratowany a ona ma zostać moją żoną... lecz niestety... po pewnym czasie zmarła na moich dłoniach... Teraz jestem zrozpaczony...
byłem w karczmie pod lutym turem przybyła księżna Anna Danuta.
Miała za śpiewaczkę przepiękną Danusię. Od razu się w niej
zakochałem. Była cudowna, dziecinna i miła. Pasowałem się na jej
rycerza. Księżna była zachwycona. Obiecałem Danusi że będę jej służył do końca moich dni...Później wszystko toczyło się bardzo szybko... zostałem skazany na śmierć. Gdy już myślałem, ze stracę głowę, przybyła Danusia machająca białą chusteczką, był to symbol, że zostaje uratowany a ona ma zostać moją żoną... lecz niestety... po pewnym czasie zmarła na moich dłoniach... Teraz jestem zrozpaczony...