Niech oraz oznaczają odpowiednio lewą oraz prawą stronę nierówności dla danego :
Nierówność udowodnimy metodą indukcji matematycznej.
Sprawdzamy jej prawdziwość dla (baza indukcyjna):
czyli dla nierówność jest prawdziwa (zachodzi wówczas równość).
Załóżmy teraz, że dla pewnego nierówność jest prawdziwa, czyli
Przekształćmy teraz nierówność, korzystając z faktu, że :
Mamy:
Udowodnimy teraz, że jeśli nierówność ta jest prawdziwa dla , to jest ona wówczas również prawdziwa dla . Mamy:
Niech teraz
Wykażemy, że
Mamy:
Ponieważ , możemy napisać:
Wymnażamy teraz przez siebie wielomiany:
Redukujemy wyrazy podobne:
Po odjęciu odpowiadających sobie wyrazów stronami nierówność redukuje się do
Nierówność ta, na mocy zasady skwantowania, jest równoważna nierówności
która jest przyjętym założeniem, a zatem jest ona prawdziwa. Jako, że nierówność jest równoważna nierówności , ponieważ otrzymaliśmy ją na skutek równoważnych przekształceń tejże nierówności, to nierówność jest również prawdziwa.
Mamy zatem:
Po wymnożeniu nierówności stronami z założeniem indukcyjnym dostajemy:
a zatem przy założeniu prawdziwości nierówności dla otrzymujemy jej prawdziwość również dla .
Wracając teraz do początkowej nierówności dostajemy:
Z tego wszystkiego, na mocy ZIM, czyli Zasady Indukcji Matematycznej, udowodniliśmy, że nierówność , czyli
jest prawdziwa dla dowolnego C.N.D. Dodatkowowo pokazaliśmy, że równość może zajść wtedy i tylko wtedy, gdy .
Można udowodnić mocniejszą nierówność skorzystamy z lematu, (podaje bez dowodu):
Istnieje taki ciąg ograniczony i zbieżny do zera , że dla każdego zajdzie równość
zatem można powiedzieć, że zachodzi nierówność:
oraz
To pozwala zapisać szacowanie:
A to po choć groźnie wyglądających aczkolwiek rutynowych przekształceniach upraszcza się do:
Teraz zauważając, że lewa strona jest równa lewej stronie z zadania a prawą stronę można lekko osłabić jako, że wszak wykładnik jest mniejszy od zapiszemy
Pozostało jeszcze pokazać, że jest to prawdą dla jako, że równoważnie mamy pokazać . Ciąg po lewej jest oczywiście rosnący do więc na pewno znajdzie się taki indeks od którego ów nierówność będzie spełniona. Tym indeksem jest własnie bo prawdą jest już, że . Dla pozostałych tezę sprawdzamy ręcznie (zachodzi). Do kończy dowód.
Dodatkowe wnioski.
Nierówność można zmodyfikować dla dowolnego (a nawet rzeczywistego) zachodzi
od pewnego naturalnego. Oczywiście w tej wersji sens ma branie by istotnie wzmocnić nierówność. Innym wnioskiem którego dokładnie dowodzić nie będę jest fakt iż największą stała dla której zajdzie
Jest . To raczej postulat którego dowód można przeprowadzić szacując lewą stronę z dołu (nie robiłem tego ale powinno wyjść).
Niech oraz oznaczają odpowiednio lewą oraz prawą stronę nierówności dla danego :
Nierówność udowodnimy metodą indukcji matematycznej.
Sprawdzamy jej prawdziwość dla (baza indukcyjna):
czyli dla nierówność jest prawdziwa (zachodzi wówczas równość).
Załóżmy teraz, że dla pewnego nierówność jest prawdziwa, czyli
Przekształćmy teraz nierówność, korzystając z faktu, że :
Mamy:
Udowodnimy teraz, że jeśli nierówność ta jest prawdziwa dla , to jest ona wówczas również prawdziwa dla . Mamy:
Niech teraz
Wykażemy, że
Mamy:
Ponieważ , możemy napisać:
Wymnażamy teraz przez siebie wielomiany:
Redukujemy wyrazy podobne:
Po odjęciu odpowiadających sobie wyrazów stronami nierówność redukuje się do
Nierówność ta, na mocy zasady skwantowania, jest równoważna nierówności
która jest przyjętym założeniem, a zatem jest ona prawdziwa. Jako, że nierówność jest równoważna nierówności , ponieważ otrzymaliśmy ją na skutek równoważnych przekształceń tejże nierówności, to nierówność jest również prawdziwa.
Mamy zatem:
Po wymnożeniu nierówności stronami z założeniem indukcyjnym dostajemy:
a zatem przy założeniu prawdziwości nierówności dla otrzymujemy jej prawdziwość również dla .
Wracając teraz do początkowej nierówności dostajemy:
Z tego wszystkiego, na mocy ZIM, czyli Zasady Indukcji Matematycznej, udowodniliśmy, że nierówność , czyli
jest prawdziwa dla dowolnego C.N.D. Dodatkowowo pokazaliśmy, że równość może zajść wtedy i tylko wtedy, gdy .
Zauważmy na początku, że:
Można udowodnić mocniejszą nierówność skorzystamy z lematu, (podaje bez dowodu):
Istnieje taki ciąg ograniczony i zbieżny do zera , że dla każdego zajdzie równość
zatem można powiedzieć, że zachodzi nierówność:
oraz
To pozwala zapisać szacowanie:
A to po choć groźnie wyglądających aczkolwiek rutynowych przekształceniach upraszcza się do:
Teraz zauważając, że lewa strona jest równa lewej stronie z zadania a prawą stronę można lekko osłabić jako, że wszak wykładnik jest mniejszy od zapiszemy
Pozostało jeszcze pokazać, że jest to prawdą dla jako, że równoważnie mamy pokazać . Ciąg po lewej jest oczywiście rosnący do więc na pewno znajdzie się taki indeks od którego ów nierówność będzie spełniona. Tym indeksem jest własnie bo prawdą jest już, że . Dla pozostałych tezę sprawdzamy ręcznie (zachodzi). Do kończy dowód.
Dodatkowe wnioski.
Nierówność można zmodyfikować dla dowolnego (a nawet rzeczywistego) zachodzi
od pewnego naturalnego. Oczywiście w tej wersji sens ma branie by istotnie wzmocnić nierówność. Innym wnioskiem którego dokładnie dowodzić nie będę jest fakt iż największą stała dla której zajdzie
Jest . To raczej postulat którego dowód można przeprowadzić szacując lewą stronę z dołu (nie robiłem tego ale powinno wyjść).