szybko! mój pies przyjaciel opowiadanie na A4 może być zmyślone ale ma udowodnić że pies to najprawdziwszy przyjaciel człowieka plisss na jutro
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Na początku wakacji w naszym domu pojawił się pies . Rodzice kupili go, gdyż bardzo chciałam mieć jakiegoś pupilka . Nika – tak się wabiła, była Yorkiem , miała zielone błyszczące oczy, stojące uszy, białą mordkę, w moich oczach była śliczna. Polubiłam ją od pierwszego wejrzenia .
W pierwszych dniach pobytu u nas była bardzo zagubiona, ponieważ było to dla niej nowe miejsce. Musiała się oswoić i poznać swój nowy dom. Wszystko wąchała, oglądała, wszędzie wchodziła i nic, a nic nie rozumiała, co się do niej mówi. Po paru dniach przyzwyczaiła się do nowego miejsca, co można było zauważyć po jej zachowaniu. Stała się bardziej pewna siebie.
Kupiłam jej obroże, smycz i parę innych rzeczy potrzebnych psu. Co wieczór mimo, iż Nika wyrywała się i szarpała chodziłam z nią na spacery koło lasu.
Po kilku dniach przyzwyczaiła się chodzić na smyczy i przestawała się szarpać. Z dnia na dzień coraz bardziej zaprzyjaźniałam się z czworonogiem.
Rano, gdy wychodziłam z domu Nika czekała na mnie przy furtce swojego kojca, wtedy wypuszczałam ją i szliśmy na łąkę. Po drodze skakaał, lizała mnie po rękach, pokazywała jak się cieszy. Gdy wracaliśmy z wycieczki po łące siadała przy mnie i czekała, aż ją pogłaskam. Później była lekcja podawania łapy i przynoszenia patyka.
Do wszystkiego czego ją nauczyłam Nika bardzo się przyzwyczaiła. Dokładnie wiedziała o co mi chodzi i wykonywała wszystkie polecenia. Dobrze wiedziałam czego mój pies chce w danej chwili. Nika gdy chciała wyjść ze swojego kojca skakała, piszczała i szczekała, kiedy chciała iść na spacer, drapała łapą w furtkę. Gdy chciała dostać jakiś przysmak, stała tam gdzie on się znajdował.
Z biegiem czasu Nika bardzo się do mnie przywiązała, a ja do niej. Kiedy byłam w pobliżu, a ona nie była koło mnie, zawsze szczekała i piszczała, żeby ją wypuścić. Przynosiła wówczas swoją ulubioną zabawkę – miśka, żeby jej porzucać. Nauczyłam ją siadać, podawać łapę, poprosić o przysmak i przynosić różne przedmioty. Ona robił to z ochotą i przyjemnością. Była bardzo szczęśliwa, gdy przebywała w moim towarzystwie. Kładła się na trawę, żeby podrapać ją za uchem. Gdy wchodziłam do domu, a jej kazałam zostać, robiła bardzo smutne oczy.
Z czasem Nika wyrósła na bardzo mądrego psa. Uwielbiałam gdy patrzyła na mnie swoimi zielonymi oczami i kręciła głową, gdy do niej mówiłam.
Nika stała się dla mnie bardzo ważna, uważam ją za swoją najlepszą przyjaciółkę. Stała się bardzo mądrym psem, dzięki temu, że spędzałam z nią dużo czasu. Są takie dni gdy nie mam dla niej czasu, wtedy ona jest bardzo smutna. „Stajesz się odpowiedzialny na zawsze, za to co oswoiłeś. Oswoić znaczy stworzyć więzy.” Oswoiłam swojego psa, nauczyłam go wielu rzeczy, które lubimy razem robić. Przywiązałam go do siebie. Kocham go, a on kocha mnie. Nika nie wyobraża sobie, że mogłabym jej to odebrać. Nikusia potrafi docenić to co dla niej robię, lepiej niż koleżanka czy przyjaciółka, bo to ona jest moim prawdziwym przyjacielem.