Łowcy docierają w końcu na farmę pana Johna Clarka. Miejscowy przewodnik Tony stwierdza jednak, iż miejscowe plemiona nie chcą pomagać w polowaniach na zwierzęta. Tubylcy podejrzewają kolejny podstęp białych ludzi, mający na celu odebranie im ziemi. Zmartwieni łowcy kładą się spać, są jednak ostrożni, gdyż Aborygeni mogą być niebezpieczni. Nad ranem
Łowcy docierają w końcu na farmę pana Johna Clarka. Miejscowy przewodnik Tony stwierdza jednak, iż miejscowe plemiona nie chcą pomagać w polowaniach na zwierzęta. Tubylcy podejrzewają kolejny podstęp białych ludzi, mający na celu odebranie im ziemi. Zmartwieni łowcy kładą się spać, są jednak ostrożni, gdyż Aborygeni mogą być niebezpieczni. Nad ranem