w malej ubogiej wiosce mieszkala wdowa ze swoim synem meracysiem.Codziennie podczas pracy mama obserwowala dym snujący sie z komina.Po kilkuminutowej przerwie chłopiec wraca do pracy w fabryce.Marcyś zasypiał tuż po odmówieniu modlitwy.Gdy pewnej nocy Marcyś wyrwał się z krzykiem ze snu. Wdowa próbowała uspokoić chłopca mówiąc iż sen jaki mu się przyśnił oznacza weswle.Niepokój o syna doskwierała coraz bardziej gdy nagle rozległ się huk straszliwy, a z ulicy dobiegał przeraźliwy krzyk: Kotłowy, kotłowy zabity! Wdowa długo po tym wydarzeniu siadywała przy oknie i obserwowała dym wydobywający się z fabrycznego komina.
w malej ubogiej wiosce mieszkala wdowa ze swoim synem meracysiem.Codziennie podczas pracy mama obserwowala dym snujący sie z komina.Po kilkuminutowej przerwie chłopiec wraca do pracy w fabryce.Marcyś zasypiał tuż po odmówieniu modlitwy.Gdy pewnej nocy Marcyś wyrwał się z krzykiem ze snu. Wdowa próbowała uspokoić chłopca mówiąc iż sen jaki mu się przyśnił oznacza weswle.Niepokój o syna doskwierała coraz bardziej gdy nagle rozległ się huk straszliwy, a z ulicy dobiegał przeraźliwy krzyk: Kotłowy, kotłowy zabity! Wdowa długo po tym wydarzeniu siadywała przy oknie i obserwowała dym wydobywający się z fabrycznego komina.