Skawiński powiedział o sobie:"Jestem jak statek,który jeśli nie wejdzie do portu to zatonie". Jak rozumiesz te słowa.(na pół strony)
Jak coś ,to jest z książki:"Latarnik"
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Statek nie może wiecznie pływać - stworzony jest do podróży, a nie do wiecznej tułaczki. Podobnie Skawiński, choć większą część życia spędził, gnany przez los z miejsca na miejsce, nie czuł się szczęśliwy. Po opuszczeniu ojczyzny - jego ostoi, portu - nie mogł znależć sobie miejsca, a do tego każde jego przedsięwzięcie kończyło się fiaskiem. Był bojownikiem "o wolność waszą i naszą", choć o wiele bardziej wolałby powrócić do swojego ukochanego kraju. Gdy nieprzyjazne wiatry przygnały go do Ameryki, miał nadzieję, że tam znajdzie swój nowy port, gdzie bezpiecznie spędzi starość. Faktycznie, latarnia przez pewien czas dawała mu schronienie, była przystanią. Sytuację diametralnie zminił nowy huragan, jaki rozpętał się w życiu Starego - lektura "Pana Tadeusza". Skawiński, jakby przebudzony z letargu, uświadamia sobie, że to miejsce nie należy do niego, ani on do tego miejsa. Zwolniony z latarni odchodzi, wyruszając w nową podróż. Czy skazuje się tym samym na zatonięcie? Być może. Możliwe, że nie znajdzie już następnej bezpiecznej przystani, że fale niepewności, sprzeciwności losu i podłe wiatry zatopią stary okręt. Zapewne jednak Stary, który już tyle w życiu przeżył, przycumuje do nowego portu.