September 2018 1 21 Report

Siema!
Potrzebuję wypisać środki stylistyczne z podanych tekstów. Proszę pomóżcie mi.
Zaznaczajcie na czerwono te środki ;D
Z góry dzięki

1) I nie miłować ciężko i miłować
Nędzna pociecha, gdy żądzą zwiedzione
Myśli cukrują nazbyt rzeczy one,
Które i mienić, i muszą się psować.

2) Noc czarna, srebrna noc.
Świat nieskończony
W czasie i przestrzeni.
Pośrodku Droga Mleczna.
Któż po niej przechodzi?
To przechodzi ludzkie pojęcie.

3) Com uczynił, żeś nagle pobladła?
Com zaszeptał, żeś wszystko odgadła?
Jakże milcząc poglądasz na drogę!
Kochać ciebie nie mogę, nie mogę!

4) Znów ufałaś - i wątpiłaś znowu
(krakało spłoszone zamykanie ramp...),
gdy
pod konstrukcjami z żelaza i szkła
stał się pociąg,

5) Co było wielkie, małem się wydało.
Królestwa bladły jak miedź zaśnieżona

6) Język to dzikie mięso, które rośnie w ranie,
W otwartej ranie ust, ust, które żywią się kłamliwą prawdą.


More Questions From This User See All

Witam, mam zadanie: ,,Odszukaj i wskaż w powyższej pieśni dowody na to, że filozofia Kochanowskiego nawiązuje do filozofii stoickiej i epikurejskiej."Tekst utworu:Chcemy sobie być radzi? Rozkaż, panie, czeladzi, Niechaj na stół dobrego wina przynaszają, A przy tym w złote gęśli albo w lutnią grają. Kto tak mądry, że zgadnie, Co nań jutro przypadnie? Sam Bóg wie przyszłe rzeczy, a śmieje się z nieba, Kiedy się człowiek troszcze więcej, niźli trzeba. Szafuj gotowym bacznie! Ostatek, jako zacznie, Tak Fortuna niech kona: raczy li łaskawie, Raczy li też inaczej; my siedziem w jej prawie. U Fortuny to snadnie, Że kto stojąc upadnie; A który był dopiero u niej pod nogami, Patrzajże go po chwili, a on gardzi nami. Wszystko się dziwnie plecie Na tym tu biednym świecie; A kto by chciał rozumem wszystkiego dochodzić, I zginie, a nie będzie umiał w to ugodzić. Prózno ma mieć na pieczy Śmiertelny wieczne rzeczy; Dosyć na tym, kiedy wie, że go to nie minie, Co z przejźrzenia Pańskiego od wieku mu płynie. A nigdy nie zabłądzi, Kto tak umysł narządzi, Jakoby umiał szczęście i nieszczęście znosić, Temu mężnie wytrzymać, w owym się nie wznosić. Chwalę szczęście stateczne: Nie chce li też być wieczne, Spuszczę, com wziął, a w cnotę własną się ogarnę I uczciwej chudoby bez posagu pragnę. Nie umiem ja, gdy w żagle Uderzą wiatry nagle, Krzyżem padać i świętych przenajdować dary, Aby łakomej wodzie tureckie towary Bogactwa nie przydały Wpadwszy gdzie między skały; Tam ja bezpiecznym sercem i pełen otuchy W równej fuście popłynę przez morskie rozruchy.
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.