Siema to zadanie z WOK czyli Wiedza o kulturze .
UWAGA. polecenie... To jest Referat!!!!
"Muzyka w kulturze"
Kompletnie nie wiem od czego zacząć.
To jest tak do końca Września.POMÓŻCIE PROSZĘ.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Muzyka ma bardzo rozległą historię i towarzyszyła ludziom od zarania dziejów. Człowiek prehistoryczny zaczynał od wybijania rytmu, potem stopniowo rola tej gałęzi kultury rosła, na przełomie tego okresu i starożytności powstawały pierwsze instrumenty. W czasach antycznych poeci greccy śpiewali swoje dzieła przy akompaniamencie liry (stąd też nazwa gatunku literackiego: liryka). Był to też atrybut boga Apollina, co świadczy o tym, że już w czasach starożytnych muzyka była niezmiernie ważna dla kultury Grecji i zapewne większości pozostałych kręgów kulturowych. W okresie średniowiecza była bardziej związana z religią. Muzyka świecka występowała raczej tylko na dworach możnych panów i w miastach. Tu warto wspomnieć o muzyce miejskiej, która cieszyła się największym zainteresowaniem wśród żaków i wagantów (jak podaje wikipedia.pl). Jest to dowód na to, że interesowała ona młodzież od zawsze. Pozwalała wyrazić siebie i spełnić pod względem artystycznym. W miarę upływu czasu, mijały kolejne wieki, muzyka stawała się coraz mniej religijna i coraz bardziej wyrafinowana, rozwinięta jako sztuka. Proces ten trwał długo, więc przejdźmy od razu do okresu, który jest już powszechnie kojarzony z szaleństwem młodzieży. Oto świat lat '50. Dokładniej, rok 1955. Około dwuminotowy utwór "Rock Around the Clock" w wersji Billa Haleya zmienia oblicze muzyki rozrywkowej. Jest to pierwsza rock n rollowa piosenka, która osiągnęła miejsce pierwsze na listach przebojów. Rozpoczyna się szaleństwo. Mnożą się rock n rollowe zespoły i kolejne hity, młodzież szaleje. Teraz znają muzykę, przy której można skakać i krzyczeć przez całą noc. Z kolei lata '60 bardzo zmieniły obyczajowość i moralność młodych słuchaczy rocka. Niezwykle popularny termin z tego okresu - "Sex, Drugs and Rock&Roll" mówi już o tym wszystko i jest bardzo prawdziwy. Gwiazdy rocka, idole młodzieży zaczęły publicznie przyznawać się do picia alkoholu i brania narkotyków. Młodzież naśladowała ich. Widzieli w nich ludzi wspaniałych, utalentowanych, pięknych, lubianych i przede wszystkim - "ultra fajnych". Ich wzory niekoniecznie były godne naśladowania i tak zaczęła się demoralizacja młodych. W miarę, jak muzyka się rozwijała, była coraz ostrzejsza, zmieniało się zachowanie muzyków. Druga połowa tej dekady rozpoczęła rewolucję obyczajową. O swoje prawa walczyli geje i lesbijki, coraz powszechniejszy był wolny seks. Powstał ruch hippisowski, który propagował bunt przeciwko dorosłym ("Nie ufamy nikomu po trzydziestce"), nieskrępowaną wolność i korzystanie z używek. Wszystkim tym przemianom cały czas towarzyszyła muzyka