Scharakteryzuj podmiot liryczny w wierszu Do Justyny. Tęskność na wiosnę. Jaka pora roku łączy się z opisanym w tekście stanem wewnętrznym kochanka:przeżyciami osobistymi i wyobrażeniami Justyny? Wskaż cechy kompozycyjne utworu kształtujące każdą strofę tekstu. Do Justyny Już tyle razy słońce wracało I blaskiem swoim dzień szczyci; A memu światłu cóż to się stało, Że mi dotychczas nie świéci?
Już się i zboże do góry wzbiło, I ledwie nie kłos chce wydać; Całe się pole zazieleniło; Mojej pszenicy nie widać!
Już słowik w sadzie zaczął swe pieśni, Gaj mu się cały odzywa. Kłócą powietrze ptaszkowie leśni; A mój mi ptaszek nie śpiewa!
Już tyle kwiatów ziemia wydała Po onegdajszej powodzi; W różne się barwy łąka przybrała; A mój mi kwiatek nie schodzi!
O wiosno! Pókiż będę cię prosił, Gospodarz zewsząd stroskany? Jużem dość ziemię łzami urosił: Wróć mi urodzaj kochany!
sabina25
Podmiot liryczny w wierszu DO JUstyny wystepuje w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Wiersz swą treścia wskazuje, że jest to męzczyzna, piszący do dziewczyny imieniem Justyna, jak wskazuje tytuł utworu. Stan wewnetrzny kochanka łaczy się z wiosną, sczególna pora dla zakochanych, kiedy wszystko budzi się do zycia. Stan podmiotu lirycznego to stan ogromnej tęskonoty, mozna zaryzokować stierdzenie o smutku a nawet żalu. Wskazuja na to słowa "a mój mi kwiatek nie schodzi". Uczucia podmiotu sa takze przysycone nadzieją o czym świadczy ostatni wers w wierszu "wróc mi urodzaj kochany". W ostatniej zwrotce zawiera sie prosba do wiosny, przepołniona wielkim smutkim, mowa tu o łzach. Jest to prosba, przepełniona nadzieja, prosba o lepsze jutro, o zmiane jego nastroju, nadzieję, że coś sie może zmienić, tak jak na wiosnę. Pory roku następuja po sobie kolejno i tworzą stały rytm, nieprzerwany cykl. Pomiot wierzy, ufa, że jego los także się na wiosnę odmienii, tego pragnie. "Pszenicy nie widać", "ptaszek nie spiewa", "słńce nie świeci" to elementy wiersze przepełnione tęsknotą, za pięknem wiosny, za dziewczyną. Podmiot tęskni za tym stanem kiedy wszystko w nim kwitło, rosło, za ciepłymi emocjami, kolorami w sercu, podobnie jak wiosna, która tak wiele zmienia. Możemy wnioskować, że serce podmiotu lirycznego zostało albo zranione i nie ciesża go wschodzące kwiaty, zieleniące sie pola i ptak, ponieważ jego tęskonota za Justyna jest tak wielka, że nawet zminan pory roku nie potrafi tego uczucia zrekompensowac.