Aurelia Jedwabińska to główna bohaterka książki M.Musierowicz pt "Opium w rosole". Była to córka Ewy-nauczycielki matematyki i Eugeniusza-intelektualsty. Mieszkała w Poznaniu na Osiedlu Norwida. Miała 6 lat. Cechowała się małą, pociągłą, brzydką buzią, czarnymi oczami oraz szerokimi ustami. Miała spiczasty nos i plackowate rumieńce. Dziewczynka wyróżniała się bujną, czarną, sterczącą we wszytskie strony cupryną.Była strasznie chuda, jej nóżki przypominały zapałki. Najczęsciej ubrana była w drogi, skórzany kożuszek. Na głowę zakładała czerwony mohairowy beret, a szyję owijałą puszystym szalikiem. Chude jak patyki nóżki zdobiły skórzane botki na plastkikowej podeszwie. W cieplejsze dni zakładała wiosenne, beżowe palto.
Myśle ze jest dobrze ale nie jestem pewna :) .. Pomagał mi kolega .. który to przerabiał i miał takie same polecenia i miał dobrze.. Więc raczej dobrze :D Hah
Aurelia Jedwabińska to główna bohaterka książki M.Musierowicz pt "Opium w rosole". Była to córka Ewy-nauczycielki matematyki i Eugeniusza-intelektualsty. Mieszkała w Poznaniu na Osiedlu Norwida. Miała 6 lat.
Cechowała się małą, pociągłą, brzydką buzią, czarnymi oczami oraz szerokimi ustami. Miała spiczasty nos i plackowate rumieńce. Dziewczynka wyróżniała się bujną, czarną, sterczącą we wszytskie strony cupryną.Była strasznie chuda, jej nóżki przypominały zapałki. Najczęsciej ubrana była w drogi, skórzany kożuszek. Na głowę zakładała czerwony mohairowy beret, a szyję owijałą puszystym szalikiem. Chude jak patyki nóżki zdobiły skórzane botki na plastkikowej podeszwie. W cieplejsze dni zakładała wiosenne, beżowe palto.
Myśle ze jest dobrze ale nie jestem pewna :) .. Pomagał mi kolega .. który to przerabiał i miał takie same polecenia i miał dobrze.. Więc raczej dobrze :D Hah