Jasełka (inscenizacja teatralna) Osoby: Narrator, Anna, Karlik, Sąsiad, Maryja, Józef, Aniołowie, dzieci Narrator W pewnym mieście, niedaleko każdego z nas, w przeddzień wigilii, w jednym z kościołów... Karlik krząta się po kościele, ustawia ławki, sianko, stuka, puka, przestawia coś, przenosi gwiazdę. Wchodzi jego żona Anna (w śląskim fartuszku, z wałkiem w ręku, przygląda się i bardzo powoli mówi) Anna Jak tam praca Karliku? Widzę, że już zacząłeś robić niebo. A tam... nowa gwiazda! Słyszałam, że w tym roku zrobiła ją jakaś sympatyczna dziewczynka z klasy V a. Figury, widzę, masz już odnowione. Aniołowie bielusieńcy jakby prawdziwi. Maryi w tym roku odnowiłeś welonik? Ten kolor rzeczywiście jest ładniejszy. Przyniosłam ci, jak chciałeś, sznurek, trochę sianka i to krzesełko dla Maryi...Wiem, wiem, nic nie mówisz, bo chcesz, abym już poszła i przestała gadać. Lubię gadać, ale już, już idę... Mam nadzieję, że kiedyś spełni się twoje życzenie i zrobisz szopkę jak żywą. Oby ci się udało. Ksiądz Proboszcz i tak mówi, że twoja szopka jest z roku na rok coraz piękniejsza. No już idę... Ale przyjdę tu jeszcze mój Karliku! Wiem, że nie chcesz, ale po tym ostatnim twoim pobycie w szpital, to się martwię o ciebie. Nie młody już jesteś Karolku, oj nie młody, lata lecą... Anna wychodzi bardzo powoli. Karlik, trochę zły, mruczy i nadal się krząta. Karlik Idź już kobieto, idź. Językiem miele i miele... Anna wraca i jeszcze dopowiada. Anna Idę, idę... Ale wrócę! A na obiad dziś ! No idę... Anna wychodzi wreszcie. Po chwili wchodzi sąsiad. Karlik Witom cię sąsiedzie. Moja wreszcie poszła... Pomożecie mi z tymi figurami, z każdym rokiem cięższe... Sąsiad A chętnie, chętnie... Wchodzi Anna i zaczyna wałkiem dyrygować. Mężczyźni potulnie ustawiają figury w szopce. Anna Jeszcze tu jestem! Mnie się wydaje, że tu powinni stać aniołowie... (ustawiają aniołów) a tu, tu gwiazda, tu Maryja - jaka ona śliczna! A tu Józef – bardzo przystojny...no i pasterze. Szkoda, że ognisko nie prawdziwe, ale i tak ślicznie...No, już tak nie patrzcie na mnie, już idę, idę do domu. Aha sąsiedzie, żona was szuko. Jeszcze tu wrócę Karliku... Wychodzi Anna z Sąsiadem Karlik odpoczywa i zasypia. Ożywają figury, aniołowie poprawiają się, Maryja układa do snu Dziecię. Maryja Józefie, popatrz, Karlik zasnął zmęczony. Staruszek, każdego roku tyle sił wkłada w tę szopkę. Dzięki jego pracy w niejednym człowieczym sercu na nowo narodził się mały Jezus. Martwi się, czy jego dzieło będzie godne Bożej Dzieciny. Józef A gdyby tak, spełnić jego życzenie, gdyby tak, jego szopka ożyła... Co ty na to Maryjo? Maryja Podoba mi się ten pomysł. Niech spełnią się jego pragnienia. Aniołowie zaśpiewajcie. Nie za głośno, by nie wystraszyć staruszka. Aniołowie śpiewają Płonie gwiazda nad Betlejem. Karlik się budzi i klęka oniemiały Maryja Nie bój się Karliku, nie bój. Chcemy Ci dziś podziękować za twój trud i wysiłek, i za Twoje wspaniałe serce. Zastanawiałeś się co nowego wmontować do stajenki? Są aniołowie, kiedyś zrobiłeś źródełko z prawdziwą wodą, były w zeszłym roku bajkowe dzieci, byłPinokio i rybak ze złotą rybką, dziewczynka z zapałkami i Calineczka, pszczółka Maja...W tym roku Ty bądź z nami. Opowiedz nam o tej czarnej od węgla ziemi, o twojej ciężkiej pracy pod ziemią, o ludziach, którzy tu mieszkają i wzruszają się, gdy patrzą na twoją Betlejkę. Chodź do nas Karliku... Wchodzi Anna zdziwiona i przerażona. Anna Coś słyszałam... i uszom nie wierzyłam. Panna Święta!!! Józef przystojny!!! Olaboga! Żywe Janioły!!! I i mój chop jak słup soli, albo jedna z tych figur! Ale figury żywe, a mój Karlik jak słup!!! Olaboga! Karlik, ozwij się! Karliczku! Mój kochany, jak ożyjesz, to już nie byda tyle godać, Karliku .... Karlik Już dobrze Anno, już... Jo ino myśla... Panno Święta i ty niebieski zastępie jedna chwileczka – dobra? Jedna chwileczka... Karlik wychodzi, w tym czasie się przebiera. Anna Panno Święta, Ty żeś to jest? Maryja Tak, Anno poczciwa. I tobie chcemy dziś podziękować za twe dobre serce, pełne miłości i takie chętne do pomocy. Gdybyś się Karolem nie opiekowała, gdybyś o niego nie dbała, gdybyś mu nie pomagała, a i czasem denerwowała, nie robiłby swego dzieła tak szczerze i z oddaniem. Anioł Jesteś dobra Anno. Wiem, ile wysiłku wkładasz w przygotowania do świąt. Okna już pomyte, dom lśni czystością, jakby na przekór tej czarnej Śląskiej ziemi, biały obrus wyprasowany, a na kuchni... Anna przerywa i wyciąga kartkę z fartucha i trochę czyta. Anna O kuchni to ja już ci sama Święta Panienko opowiem. Tu w fartuszku wszystko jest zapisane. Już jest strucla i to moja, bo nie godzi się na wigilię kupna, uszka do barszczu z grzybami – tylko prawdziwki, ćwikła z chrzanem, a buraki na ćwikłę nie gotowane, lecz pieczone w folii, by smak nie rozpuścił się w wodzie. Chrzan trzeba trzeć samemu. Karp w galarecie. A galarety nie klaruje, by wyglądała nie sklepowo. Kapusta kiszona z grochem i grzybami, piernik na miodzie. Bo wigilia to karp, miód, mak i grzyby – koniecznie. Jeszcze myślę, czy w tym roku Święta Panienko, makówki, kutia czy moczka... A suszone owoce śliwki, jabłka, gruszki i morele ugotuję na kompot. Karlik ubierze choinkę... Maryja A gdzie ten nasz Karlik? Wraca Karlik ubrany w strój górniczy. Karlik Panie Jezu, Panno Święta i Ty Józefie i wy Aniołowie od godania jest moja Anna, nie godzi się stać przed takim gronem w roboczym ubraniu, dlatego się przebrałem i dla was zamiast gadać - zaśpiewam... Śpiewa Górnicze skarby pod ziemią... Anioł Pięknie zaśpiewałeś Karliku. A teraz zaśpiewaj z nami, bo wiemy, że lud Śląski lubi śpiewać i dobrze śpiewa. Kolędują – mogą być dwie kolędy, w tym Gdy śliczna Panna... Anna Nie tylko śpiewamy, ale jak tańczymy. W salce obok dzieci uczą się tańczyć, pójdę po nich, niech Wam pokażą. Dzieci, dzieci zatańczcie dla Dzieciątka i Świętej Rodziny! Dzieci tańczą i siadają obok szopki. Anioł Czy wiecie dzieci, dlaczego jest obchodzone święto Bożego Narodzenia? Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie? Dlaczego śpiewamy kolędy? Dlatego, żeby się uczyć miłości od Pana Jezusa. Dlatego, żeby podawać sobie ręce. Dlatego, żeby uśmiechać się do siebie, Dlatego, żeby sobie przebaczać. Anna A teraz wszyscy razem Dzieciątku! Radośnie i z sercem. Wspólne kolędowanie, można zaśpiewać 3 kolędy. Anioł Składa życzenia O Jezu! Żeby tak w Noc Betlejemską cały świat się nad pochylił i żeby wszyscy zaniemówili w świętym zdumieniu i żeby jeden drugiemu spojrzał dziś w oczy inaczej... żeby w pokoju tej nocy pobladły troski nasze i niepokoje zgasły by żaden człowiek nie był obcy żeby nie było samotnych by każdy z każdym dzielił się sercem jak wigilijnym opłatkiem z dobrymi łzami w oczach. Na zakończenie,kolęda.
Scenariusz II
Scenariusz Jasełek AKT I ANIOŁ Bądź pozdrowiona łaski pełna , Pan z Tobą . Nie bój się Maryjo , znalazłaś bowiem łaskę u Boga , Oto poczniesz i porodzisz Syna , któremu nadasz imię Jezus . MARYJA Urodzić Boga , ależ mój Panie , ja nie mam męża jak się to stanie ? Jak się ze zwykłej ziemskiej dziewczyny stać może Matka Bożej Dzieciny ? Czym zasłużyłam ? Czemu ja sama ze wszystkich niewiast w świecie wybrana ? Czym nie za młoda ? Czym nie za zwykła Przyjmować nowin takich nie zwykłam . ANIOŁ Nie bój się , dziewczę , taki plan w Bożej zrodził się głowie . Jego zrządzenie Tyś usłyszała , On wybrał Ciebie , nim żeś się stała . Przyjmij nowinę do serca swego i stań się Matką Boga naszego . MARYJA Pokornie słucham Pana mojego i nie uciekam od planów Jego . Gdy tak zarządził niech mi się stanie Na chwałę Bożą na wieki . Amen . AKT II MARYJA Józefie , zimno , Józefie ciemno , Józefie co będzie ze mną Tak strasznie zimno , tak ciemno wszędzie , Józefie co ze mną będzie ? Józefie drogi , Józefie miły , Józefie już nie mam siły . Kamień nad głową , kamień pod nogą , może zapukasz wreszcie do kogoś . JÓZEF Bóg mi dał w opiekę , Pannę Maryję , a ona , biedactwo już ledwie żyje . Buty pogubiła , suknię podarł wiatr , o mój Panie Boże , jak iść przez ten świat ? GOSPODARZ I Kto się tam po nocy włóczy ? Zamknę drzwi na siedem kluczy . Spać nie dają włóczykije . JÓZEF Przyjmijcie Pannę Maryję , dajcie nocleg , choćby w sieni , Jesteśmy bardzo strudzeni , z Nazaretu daleka droga otwórzcie nam w imię Boga . GOSPODARZ I Tu nie zajazd nie gospoda , idźcie stąd , bo czasu szkoda . JÓZEF Ja gdziekolwiek , ale Ona ... , Bóg mi oddał Ją w opiekę Jest zziębnięta i strudzona , idziemy z drogi dalekiej .......... GOSPODARZ I Nie pomoże święty Boże Drzwi włóczęgą nie otworzę . Jeszcze czego ! Co za ludzie ! A prześpij się gdzieś w psiej budzie ! MARYJA Odmówili ? Żeby chociaż łyżkę strawy , żeby chociaż garstkę słomy , patrz tu są jeszcze inne domy . JÓZEF Słyszysz grają , jeszcze nie śpią . MARYJA Powiedz im , że jesteś cieślą , że odwdzięczysz się jak trzeba za ten kąt i kromkę chleba , że zapłacisz swoją pracą . JÓZEF Hej otwórzcie gospodarze ! Tylko jedno słowo powiem . GOSPODARZ II Kto tam przyszedł ? Jakiś człowiek . Jakiś obcy u drzwi stoi . A w tym domu – sami swoi ! Córka wyszła za celnika , ej muzyka , graj muzyka . Gości u nas bardzo wiele . JÓZEF Nie przychodzę na wesele . GOSPODARZ II No i słusznie , przyjacielu , trza być w butach na weselu . JÓZEF Nie wpuścili nas bogacze . MARYJA Tylko wiatr nad nami płacze , tylko wiatr i nikt już więcej żeby chociaż ogrzać ręce , tak niewiele nam potrzeba . Patrz biedronkę mam na ręce , mało co widać po ciemku . Biedroneczko leć do nieba , przynieś nam kawałek chleba ... BIEDRONKA To ty byłeś u nas w domu ? Wiesz uciekłam po kryjomu . Oni tańczą taki bal , a mnie ciebie było żal , Oni wcale nie są mili , oni ciebie nie wpuścili . Masz przyniosłam coś na drogę , ale z tobą iść nie mogę . MARYJA Ostrożnie babciu , tu są kamienie . BABCIA A wy skąd tutaj ? JÓZEF Z dalekiej drogi . BABCIA I pewnie bardzo bolą was nogi , głodni zmarznięci , a wicher wieje , macie wy tutaj kogoś w Betlejem ? Nie ? No to więcej już się nie trapcie , boście w Betlejem znaleźli babcię , dam wam schronienie w tę noc grudniową , mam tu stajenkę , jest dach nad głową . ŚPIEW „ Wśród nocnej ciszy ” AKT III PASTERZ I Pali się wstawaj , o rety pożar ! Trwoga , na Boga ! Chłopaki w nogi , niebo goreje , palą się stogi . PASTERZ II Gdzie ? co się pali , może stodoła ? PASTERZ III Jaka stodoła ? Wstańcie pasterze , widzę Anioła ! ANIOŁ Pastuszkowie mili , pójdźcie do stajenki , bo się nam narodził Pan Jezus maleńki . Sercem powitajcie Pana i Maryję , razem z Aniołami śpiewajcie Gloryję . Pokłońcie się nisko w progu , wielka chwała Panu Bogu . ŚPIEW „ Pójdźmy wszyscy do stajenki ” AKT IV HEROD Jestem Herod , ja tu rządzę , moja władza i pieniądze , co jest moje , to jest moje , tron , korona , złote stroje nie dam , nie dam ja nikomu . Słodkie jest wino i słodkie życie , jak się tak siedzi na samym szczycie , jak się koronę na głowie ma . HERODOWA Herodzie , co siedzisz na tronie , chociaż raz do roku pomyśl ty o żonie . HEROD A czego ci brakuje , Herodowo ? Może gwiazdki z nieba ? HERODOWA Herodzie , gwiazdki mi nie trzeba , na co Herodowej jakaś gwiazdka z nieba ? HEROD Może myślisz o niebieskich migdałach ? HERODOWA Herodzie , mężu mój Królewski , co mi po migdałach , w dodatku niebieskich ? HEROD Może zachciało ci się ptasiego mleka ? HERODOWA Herodzie , nie chcę ja i mleka , tylko daj mi pieniądze , bo krawcowa czeka ! HEROD Co ? Krawcowa ? Zwariowała Herodowa ! Na krawcową nie dam ani grosza , mało masz kiecek ? HERODOWA Herodzie , nie znasz się na modzie , te suknie Już dawno nie w modzie Herodzie ! HEROD Ani grosza ! Ani kopiejki ! Ani centa ! i przestań mi się tu nareszcie pętać . HERODOWA Herodzie , okrutny despoto , jestem Herodowa mam już ciebie potąd ! Sknera z Ciebie straszny , masz w kieszeni węża jestem Herodowa – nie chcę Cię za męża . Choćbym w jednej sukni miała iść i boso pójdę ja daleko , gdzie oczy poniosą . DWORZANIN O wielki królu i potężny panie ! Trzej mędrcy przyszli z dalekiego świata . HEROD Mówisz , że mędrcy przybyli do mnie ? O zaciekawia mnie to ogromnie . Czego szukają ci monarchowie ? DWORZANIN Twoja ciekawość wnet się zaspokoi . HEROD Niech wejdą szybko . KACPER Gwiazda drogę wskazała , jasny blask nas obudził , nowy król się narodził , władca świata i ludzi . MELCHIOR Nowy król się narodził , zstąpił z niebios na ziemię , cud się wielki wydarzył na ludzkości zbawienie . BALTAZAR Gwiazda jasna błysnęła , obwieściła nowiny , więc przyszliśmy za gwiazdą , aż do twojej krainy . HEROD A ten Król to jaki ? Uzbrojony ? Pewnie chce mojej korony ? KACPER Nie Herodzie , to władanie nad duszami pozostanie . HEROD Gdy go znajdziecie dajcie znać z powrotem , bo i ja również żyję tym pragnieniem , by hołd Mu złożyć , obdarować złotem . HEROD ( DO DWORZANINA ) Wiesz coś o tym cudzie , cóż tam w mieście mówią ludzie ? DWORZANIN Bajdy plotą , aż wstyd słuchać . HEROD Ty ośle , ty kretynie , plotki , ulotki , Betlejem cuda . Z tronu chcą mnie wysiudać ! I co tak stoisz jak słup ? No rób coś słyszysz ? Rób , to zbrodnia , zamach stanu , do stu tysięcy szatanów . DIABEŁ Trzeba zabić wszystkie dzieci , co w Betlejem urodzone , żeby żadne nie sięgnęło po twe berło i koronę . Nikt ci tronu nie odbierze . HEROD Dobrze mówisz , ja nikogo się nie boję , co jest moje – będzie moje . DIABEŁ A podpiszesz się pod tym wszystkim ? HEROD Jasne że tak ! Z najwyższą chęcią i w dodatku i z pieczęcią . ŚMIERĆ No , a teraz zemną pomów , za twe grzechy , za twe zbytki choć do piekła , boś ty brzydki . HEROD Macha kosą , tak jak wściekła ! To pomyłka ! Ja do piekła ? DIABEŁ A kto wydał dekret , że się będzie smażył w piekle ? Dowód mamy na papierze . HEROD Ja , król Herod stwierdzić muszę , że sprzedałem diabłu duszę , nie chcę siedzieć już na tronie , chcę do piekła iść i koniec . DIABEŁ No to jazda z tego stołka ! Siup do piekła ! Do kociołka ! ŚMIERĆ Nagrzeszyłeś ty okrutnie , zaraz śmierć ci głowę utnie ! ( strąca kosą koronę ) Za twe grzechy , za twe zbytki , smaż się w piekle , boś ty brzydki . ŚPIEW „ Gdy śliczna panna ” AKT V ANIOŁ I Wszystkim „ Szczęść Boże ” witajcie nam mili , gdyśmy z kolędą do was tu przybyli . Lecz nim życzenia złożymy najszczersze Bogu pokłony należą się pierwsze . ANIOŁ II Podążamy zatem z rozśpiewaną rzeszą tych co za gwiazdą Betlejemską śpieszą i kiedy Boże odnajdziemy Dziecię stąd dary przyjdą najcenniejsze w świecie . ANIOŁ III Gwiazda błyszczy nad stajenką , drogę światłem znaczy , każdy człowiek dobrej woli dziś Boga zobaczy . ŚPIEW „ Przybieżeli do Betlejem Pasterze ” PASTERZ I Aniołowie drogę nam wskazali , gwiazda świeciła na niebie , abyśmy Dzieciątku hołd dali i złożyli dary jak trzeba . PASTERZ II Ja przyniosłem jabłuszka słodkie i rumianek . PASTERZ III A ja dam Dzieciątku kilka pieluszek i barani kożuszek . ŚPIEW „ Mędrcy świata monarchowie ” KACPER W moim kraju hen daleko , słyszałem o Tobie , witam Ciebie Królu dziecię położone w żłobie . Gwiazda Twoja mnie do Ciebie prosto prowadziła , złoto w darze Ci przyniosłem , Dziecineczko miła . MELCHIOR Ja przyniosłem Ci kadzidło wonne i pachnące By Cię uczcić Boże Dziecię , na sianku leżące . BALTAZAR A ode mnie wonna mirra dla Ciebie zebrana , Boś z wielkiego nieba zstąpił , aby cierpieć za nas . Teraz już wiemy Panie Jezu drogi Na co Ty czekasz w stajence ubogiej , Bo nad świat , niebo , tęczę , kwiaty , słońce Droższe Ci serca nasze kochające . Bo oto Jezu na ziemię przychodzisz , By w każdym ludzkim sercu się narodzić . I choć to serce tak nędzną stajenką , Ty je przemieniasz Twą najświętszą ręką . Weź nasze serca , o Najświętsze Dziecię , Błogosław nam i wszystkim ludziom w świecie ! Rodzinom naszym i Ojczyźnie całej ! Niech biją serca w rytm na Bożą chwałę ! ŚPIEW „ Dzisiaj w Betlejem ”
Program przygotowali: mgr Anna Szmidt Ks. Mirosław Gajewski SCENARIUSZ MONTAŻU SŁOWNO – MUZYCZNEGO Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA W ZESPOLE SZKÓŁ ZAWODOWYCH W JANOWIE LUBELSKIM ŚWIĄTECZNY ROZKŁAD JAZDY Narrator – Serdecznie witamy wszystkich tu zebranych: szanowną dyrekcję, grono pedagogiczne i innych pracowników oraz uczniów naszej szkoły. Zapraszamy wszystkich w krótką podróż z naszym świątecznym rozkładem jazdy, a każdy przystanek będzie dla nas chwilą refleksji i zadumy. Uczeń II – Jeździmy po świecie z prośbą pobożną, śpiewając kolędy i pieśni na chwałę Bożą. Gdy nad Betlejem gwiazda zaświeci, niech w ludzkich sercach radość roznieci. Chcemy ogłosić Wam szczęśliwe czasy i zarobić, być może, po wianku kiełbasy. A gdy się o wesołej nowinie dowiecie, może kolędnikom - podróżnikom grosza podsypiecie. Uczeń IV – Płacić nie trzeba, wszak zapłaci dobrze Pan z nieba, który szafuje tam szczodrze. Kiedy więc tak siedzi i na nas spoziera, jak co roku świąteczną podróż przypomnimy teraz. Mawiają ludzie, że jest taki dzień bardzo ciepły, choć grudniowy, w którym gasną wszelkie spory... Piosenka Dzień jeden w roku Jest taki dzień... Bardzo ciepły, choć grudniowy. Dzień, zwykły dzień, W którym gasną wszelkie spory. Jest taki dzień, W którym radość wita wszystkich, Dzień, który już Każdy z nas zna od kołyski. Niebo - Ziemi, Niebu - Ziemia; Wszyscy wszystkim ślą życzenia: Drzewa - ptakom, ptaki - drzewom, Tchnienie wiatru - płatkom śniegu. Jest taki dzień - Tylko jeden raz do roku. Dzień, zwykły dzień, Który liczy się od zmroku. Jest taki dzień, Gdy jesteśmy wszyscy razem. Dzień, piękny dzień - Dziś nam rok go składa w darze. Niebo - Ziemi, Niebu - Ziemia; Wszyscy wszystkim ślą życzenia, A gdy wszyscy usną wreszcie, Noc igliwia zapach niesie. 24 XII – Odjeżdżamy ze stacji Wigilia, która rozpoczyna święta Bożego Narodzenia – rodzinne święta i pełne podniosłego nastroju. Wieczór wigilijny jest najbardziej uroczystym i wzruszającym wieczorem w roku, lekcją miłości i wzajemnego szacunku. ...bo jest taki dzień i każdy tak ma, że czasem jest źle, ... ale nadejdzie taki dzień, że uśmiechniesz znów się. Piosenka Jest taki dzieńMówisz mi, że ty Od życia masz za mało Że ci smutno, że ci źle Nie wiesz dokąd iść I że coś ci się stało Że masz dosyć nawet mnie Patrzysz gdzieś tam w dal I jesteś nieobecna W swoim świecie sobie śnisz W oczach widzę strach Przykryty łzami z lekka Nie bój się, zaśpiewam ci, że: Jest taki dzień I każdy tak ma Że czasem jest źle Że jakoś nie tak A potem jest noc I znowu jest dzień I uwierz mi, że Uśmiechniesz znów się Proszę słuchaj już Ja też czasami płaczę Kiedy mnie nie widzi nikt Dzisiaj jakoś źle A jutro jest inaczej Przestań już ! Zaśpiewam ci, że: Jest taki dzień I każdy tak ma Że czasem jest źle Że jakoś nie tak A potem jest noc I znowu jest dzień Uwierz mi, że Uśmiechniesz znów się Wszystko, co na świecie Wszystko ma swój czas Raz jest dobrze, a raz nie Czasem krzykniesz: "nie" A czasem cichuteńko powiesz: "tak" Tak jest Bo jest taki dzień I każdy tak ma Że czasem jest źle Że jakoś nie tak A potem jest noc I znowu jest dzień Uwierz mi, że Uśmiechniesz znów się Wiersz Wigilijny wieczór Strop nieba jakby się zniżył przez okna patrzy do wnętrzaCzy wszędzie wśród nocnej ciszy rodzi się MIŁOŚĆ NAJŚWIĘTSZA?- Niech w okruszynach opłatka dzielonych z bliskim czy z gościem zalśni choć iskra światła odblaskiem WIECZNEJ MIŁOŚCIA będzie w nas jaśniej czyściej i uśmierzona złość każda gdy wielkiej MIŁOŚCI przyjście zwiastuje pierwsza gwiazdaNa jej promieni strunach rozdźwięczą się kolędy, bo narodziło się u nasDZIECIĄTKO MIŁOŚĆ – BÓG ŚWIĘTY! Uczeń I – Ewangelia według św. Łukasza: W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do niej i rzekł: Uczeń II –”Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, (błogosławiona jesteś między niewiastami)”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Uczeń II - „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: Uczeń III - „Jakże się to stanie, skoro nie znam pożycia z mężem?” Anioł jej odpowiedział: Uczeń II - ”Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. (...) Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: Uczeń III -„Oto Ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Uczeń I – Wtedy odszedł od niej anioł. Narrator – 25 XII – przystanek BOŻE NARODZENIE – Czas najbardziej oczekiwany w ciągu roku przez nas wszystkich – duchowa przesiadka od zła ku dobru. Okna już umyte i zrobione świąteczne pranie. Smaczne potrawy już przygotowane, ciasta popieczone. Udało się kupić płaszcz zimowy i prezenty pod choinkę. Jeszcze tylko pójść do fryzjera i to by było na tyle... Gdyby ktoś z góry popatrzył na naszą kulę ziemską, byłby zaskoczony tym gorączkowym przygotowaniem. Kto ma przyjść i odwiedzić ludzi, że tak się wszędzie spieszą i chcą ze wszystkim zdążyć? Fragment kolędy Bracia , patrzcie jeno Bracia, patrzcie jeno, jak niebo goreje! Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje. Rzućmy budy, warty, stada; niechaj nimi Pan Bóg włada, a my do Betlejem. Uczeń I – Ewangelia według św. Łukasza: W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. (...) Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, (...), żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna , owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie ... Uczeń – Hej Nasz Panie! Zatańczymy i zaśpiewamy dla Twej chwały piękny taniec! Po wypowiedzeniu tych słów – taniec i śpiewanie kolędy. Kolęda Bóg się rodzi Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obnażony, Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice - Nieskończony. Wzgardzony - okryty chwałą, śmiertelny - król nad wiekami, A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami. Cóż masz, niebo, nad ziemiany, Bóg porzucił szczęście twoje, Wszedł miedzy lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje. Niemało cierpiał, niemało, żeśmy byli winni sami, Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami. Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław ojczyznę miłą! W dobrych radach, w dobrym bycie wspieraj jej siłę Swą siłą. Dom nasz i majętność cała, i wszystkie wioski z miastami, A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami. Narrator – 26 XII – przystanek ŚWIĘTY SZCZEPAN – to trzeci dzień świątecznej podróży i naszego świętowania. Udzielimy teraz odpowiedzi na pytanie: Kim był św. Szczepan? Uczeń I – Czytanie z Dziejów Apostolskich: Męczeństwo św. Szczepana – Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Boga. I rzekł: Uczeń II – „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga”. Uczeń I – A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamieniowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamieniowali Szczepana, który modlił się: Uczeń II – „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!”Uczeń I – A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: Uczeń II – „Panie, nie poczytaj im tego grzechu”. Uczeń I – Po tych słowach skonał.Narrator – św. Szczepan jako pierwszy męczennik jest dla nas wzorem i przykładem pełnego zaufania Bożej Dziecinie, która przychodząc na świat w ubogiej stajence, ponieważ swoi jej nie przyjęli, przyniosła nam miłość, pokój i szczęście. To św. Szczepan zobaczył "niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga". Ujrzał Go nie tylko w czasie swej męczeńskiej śmierci, ale widział Go oczyma wiary w całym swym życiu. Dlatego właśnie pomagał, dlatego właśnie żył dla innych, że nosił już w sobie niebo i że żył Jezusem, który narodził się nie tylko w Betlejem, ale i w jego sercu. wiersz Zapachniało żywicą Zapachniało żywicą w świąteczne rano, a Dzieciątku w żłobie kolebkę usłanoMatka siankiem Je okryła, ogrzały zwierzęta - gdy się gwiazdka rozjarzyła. Czy o tym pamiętasz? Czy pamiętasz miły bracie i siostro kochana, że nie było miejsca w chacie dla Twojego Pana? kolęda Nie było miejsca dla Ciebie Nie było miejsca dla Ciebie w Betlejem w żadnej gospodzie, i narodziłeś się, Jezu, w stajni, w ubóstwie i chłodzie. Nie było miejsca, choć szedłeś jako Zbawiciel na Ziemię, by wyrwać z czarta niewoli nieszczęsne Adama plemię. Nie było miejsca, choć chciałeś ludzkość przytulić do łona, i podać z krzyża grzesznikom zbawcze, skrwawione ramiona. Nie było miejsca choć szedłeś ogień miłości zapalić, i przez swą mękę najdroższą świat od zagłady ocalić. A dzisiaj czemu wśród ludzi tyle łez, jęków, katuszy? Bo nie ma miejsca dla Ciebie w niejednej człowieczej duszy. Po zaśpiewaniu kolędy, solistki recytują: Że się musiał Bóg narodzić miedzy bydlętami - kiedy do nas dziś przychodzi, cóż Mu w sercach damy? By w najmniejszej nawet chacie, miejsca wystarczyło Temu – Który przyniósł braciom - pokój, szczęście, miłość. Narrator – 27 XII – przystanek czwarty – ŚWIĘTY JAN – Apostoł i Ewangelista. Uczeń I – Ewangelia według św. Jana: Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. (...) W Nim było życie,a życie było światłością ludzi. (...) Pojawił sie człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz posłanym, aby zaświadczyć o światłości. Na świecie było Słowo (...) Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga sie narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas (...) Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Uczeń II – „Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie z godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. kolęda Przybieżeli do Betlejem Przybieżeli do Betlejem pasterze Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze. Chwała na wysokości, Chwała na wysokości,A pokój na ziemi. Oddawali swe ukłony w pokorze Tobie z serca ochotnego, o Boże! Chwała na wysokości, Chwała na wysokości, A pokój na ziemi. Anioł Pański sam ogłosił te dziwy, Których oni nie słyszeli jak żywi. Chwała na wysokości, Chwała na wysokości, A pokój na ziemi. I anieli gromadami pilnują, Panna czysta wraz z Józefem piastują. Chwała na wysokości, Chwała na wysokości, A pokój na ziemi. wiersz Przy żłóbku Najdroższy Jezu Maleńki, spraw aby moje życie było jak nieba błękit, jak czerwień maków w życie - Serce jak płatek śniegu, jak wonne jabłuszko słodkie, daję Ci, weź jak grzechotkę, baw się nią, ale proszę jej nie zgub.kolęda Oj maluśki, maluśki Oj, Maluśki, Maluśki, Maluśki, jako rękawicka, Alboli tez jakoby, jakoby kawałecek smycka. Śpiewajcie i grajcie Mu, Dzieciątku Małemu Lili, lili, lili laj, lili laj, lili laj. Narrator – 28 XII – Kolejnym przystankiem w naszej świątecznej podróży jest DZIEŃ ŚWIĘTYCH MŁODZIANKÓW. Uczeń I – Ewangelia według św. Mateusza: (...) oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Uczeń II - „ Wstań, weź Dziecię i Jego matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić”. Uczeń I – On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego. Uczeń II – Więc uciekali, uciekali na osiołku przez pustyni żar... piosenka Uciekali Tej nocy Anioł przyszedł do Józefa: "Zbudźcie dzieciątko co tak słodko śpi. Judea dziś to niebezpieczna strefa i policzone małych chłopców dni." Namiestnik Herod ciągle drży w obawie, że chociaż władzę dzierży jego dłoń i rzymski cesarz patrzy nań łaskawie, to w rączkach dziecka może kryć się broń.Uciekali, uciekali, uciekali na osiołku przez pustyni żar. Jak najdalej, jak najdalej, jak najdalej, ukryć Dziecię, największy ich skarb. Ciężko ojczyznę wspominać w pustyni. Mieliśmy jakoś zapewniony byt. Choć czasem patrol mijał drzwi świątyni. Zawsze się modlić mógł pobożny Żyd. Lecz może trzeba szlakiem iść wygnania. Tak jak przodkowie nasi kiedyś szli. Może nie tu jest Ziemia Obiecana. Może gdzie indziej będzie rósł nasz Syn. Uciekali, uciekali, uciekali na osiołku przez pustyni żar. Jak najdalej, jak najdalej, jak najdalej, ukryć Dziecię, największy ich skarb. Jeszcze nie wiemy co nam przeznaczone, lecz choć przeczucia czasem dręczą złe. Ojciec Niebieski weźmie nas w obronę i znowu Anioł zjawi się we śnie. Piasek przysypał szlaki do Betlejem. Zabłądzić łatwo, trudny każdy krok. Tak mało mamy, tylko tę nadzieję, która rozjaśnia nam codzienny mrok. Uciekali, uciekali, uciekali na osiołku przez pustyni żar. Jak najdalej, jak najdalej, jak najdalej ukryć Dziecię, największy ich skarb. Narrator – 30 XII – PRZYSTANEK SZÓSTY – DZIEŃ ŚWIĘTEJ RODZINY.Jan Paweł II o rodzinie - „Rodzina jest drogą Kościoła. Trzeba głosić dobrą nowinę o Rodzinie i do Rodziny. Uczeń I - Mówiąc do rodzin trzeba ukazywać jej, jako wzór, Świętą Rodzinę z Nazaretu, w której narodził się i wzrastał Zbawiciel świata. Uczeń II - Trzeba przypomnieć, że Jezus rozpoczął zbawienie od rodziny i w rodzinie. Uczeń III- Dlatego Święta Rodzina jest początkiem i wzorem dla świętych rodzin chrześcijańskich. Uczeń IV - Rodziny stańcie się tym, czym jesteście. Uczeń V - Jesteście żywym obrazem Bożej Miłości. Narrator - Bądźcie wy same wiarygodnymi świadkami Ewangelii nadziei”. wiersz Matko Matko, któraś uczyła Boga - Syna, ludzkiej mowy, naucz nas mówić językiem miłości, tym codziennym domowym - nie tylko od święta dla gości. wiersz Szczęśliwa byłam Szczęśliwa byłam, gdy z ojcem szliśmy między złotymi polami i w niebo, nasze uśmiechy słaliśmy razem ze skowronkami. Szczęśliwa byłam, gdy ojca serce zawsze nade mną czuwało, czy w życia szczęściu, czy też w udręce miłością mnie otaczało.piosenka Pada śnieg Kiedy już siwy i Stary Rok Gubi na drzewach szron. Kiedy już w sobie masz zapachy z wielkiej skrzyni świąt. W wannie już pływa świąteczny karp. Balkon się zmienia w las. Tata coś chował, gdyż spotkanie z Mikołajem miał. Pada śnieg, puszysty śnieg. Lubię patrzeć, gdy tak cicho spływa w dół. Pada śnieg, jak w białym śnie. Mamo, spójrz na świat jak z bajki cały jest. Dziś pan Andersen cieszy się, bo wszyscy dziećmi stają się. Pada na stada skulonych aut, na posolony świat. Cieszy się śnieżny pług, dziś prosto w "Teleekspres" kurs. Sanki z tornistra sprawdzają się, choć już w zeszytach śnieg. Krzyknie się - Bałwan ! I ... nikt dzisiaj nie obraża się Pada śnieg, puszysty śnieg. Lubię patrzeć, gdy tak cicho spływa w dół. Pada śnieg, jak w białym śnie.Mamo, spójrz na świat, jak z bajki cały jest. Dziś pan Andersen cieszy się, bo wszyscy dziećmi są, gdy ... Staje się biel i łagodzi, co złe. I żal, i gniew. Gerda i Kay wyszli z baśni na świat. Topią w nas odłamki szkła. Pada śnieg, puszysty śnieg. Lubię patrzeć, gdy tak cicho spływa w dół. Pada śnieg, jak w białym śnie. Mamo, spójrz na świat, jak z bajki cały jest. Dziś pan Andersen cieszy się, bo wszyscy dziećmi stają się. Narrator – Przed nami przedostatni przystanek w naszym świątecznym rozkładzie jazdy – DZIEŃ ŚWIĘTEGO SYLWESTRA. A kim był św. Sylwester? Św. Sylwester był 33 z kolei papieżem. Kościołem rządził w latach 314 – 335. Zmarł 31 grudnia i w tym dniu obchodzimy jego święto, a od jego imienia nazywamy ostatni dzień roku. Przez niektórych z nas, dzień długo wyczekiwany, ponieważ ubogaca go szczególna noc – pełna dobrego humoru i zabawy, podczas której żegnamy stary rok i witamy nowy. Można by powiedzieć – „Myślisz Ty, myślę ja, co nam rok miniony dał?” piosenka Mija rok Tyle darów rok nam przyniósł: pszczołom łąki kwiatów pełne. Ludziom dał łany zbóż, zbożom dał pełen kłos. Przykrył pola płachtą śniegu, aby zimą odpoczęły. Myślisz ty, myślę ja, co nam rok miniony dał. To był rok, dobry rok. Z żalem dziś żegnam go. Miejsce da nowym dniom Stary rok, dobry rok. Mija dla nas dniem szczęśliwym, w którym znów jesteśmy razem. Nieraz nam smutek niósł, nieraz nam radość niósł. Pierwszej gwiazdy dziś zapytaj, co następny rok przyniesie. Czekam ja, czekasz ty ... Północ już - zegar zaczął bić. Mija rok, dobry rok. Z żalem dziś żegnam go. Miejsce da nowym dniom Stary rok, dobry rok. To był rok, dobry rok. Z żalem dziś żegnam go. Miejsce da nowym dniom Stary rok, dobry rok. Narrator – Wysiadamy teraz na stacji NOWY ROK. Jest to międzynarodowe święto, przypadające 1 stycznia każdego roku. Według współczesnej nauki Kościoła, w niektórych parafiach, obowiązkowym jest przez katolików udział w mszy rozpoczynającej się o północy. Nawiązuje to do rzekomej średniowiecznej genezy tego święta, kiedy to ludzie wyczekujący końca świata i lękający się Sądu Ostatecznego mogli odetchnąć z ulgą i podziękować Bogu, że się zmiłował, że to jeszcze nie teraz, jeszcze nie dzisiaj. Zaraz potem przyszła też jednak refleksja, że kiedyś przecież to w końcu nastąpi, że trzeba być na to gotowym i uświęcać się, bo nikt nie zna dnia, ani godziny. Stąd właśnie tradycja mszy noworocznych. Nadchodzi nowy rok, nowy etap w życiu każdego z nas. Przeanalizujmy więc w głębi duszy to, co już nas spotkało i pomyślmy o tym, co może nas czekać. Nadchodzą dni, których jeszcze nie znamy.piosenka Dni, których nie znamy Tyle było dni do utraty sił, do utraty tchu tyle było chwil. Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic, jedno warto znać, jedno tylko wiedz: Że, ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy... x2 Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad, zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł. Choć majątek prysł, on nie stoczył się, wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że: Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy... x2 Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy? Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych? Jak oddzielić nagle serce od rozumu? Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu? Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy? Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych? Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję? Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele... Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy... x2
Jasełka
(inscenizacja teatralna)
Osoby:
Narrator, Anna, Karlik, Sąsiad, Maryja, Józef, Aniołowie, dzieci
Narrator
W pewnym mieście, niedaleko każdego z nas, w przeddzień wigilii, w jednym z kościołów...
Karlik krząta się po kościele, ustawia ławki, sianko, stuka, puka, przestawia coś, przenosi gwiazdę. Wchodzi jego żona Anna (w śląskim fartuszku, z wałkiem w ręku, przygląda się i bardzo powoli mówi)
Anna
Jak tam praca Karliku? Widzę, że już zacząłeś robić niebo. A tam... nowa gwiazda! Słyszałam, że w tym roku zrobiła ją jakaś sympatyczna dziewczynka z klasy V a. Figury, widzę, masz już odnowione. Aniołowie bielusieńcy jakby prawdziwi. Maryi w tym roku odnowiłeś welonik? Ten kolor rzeczywiście jest ładniejszy. Przyniosłam ci, jak chciałeś, sznurek, trochę sianka i to krzesełko dla Maryi...Wiem, wiem, nic nie mówisz, bo chcesz, abym już poszła i przestała gadać. Lubię gadać, ale już, już idę... Mam nadzieję, że kiedyś spełni się twoje życzenie i zrobisz szopkę jak żywą. Oby ci się udało. Ksiądz Proboszcz i tak mówi, że twoja szopka jest z roku na rok coraz piękniejsza. No już idę... Ale przyjdę tu jeszcze mój Karliku! Wiem, że nie chcesz, ale po tym ostatnim twoim pobycie w szpital, to się martwię o ciebie. Nie młody już jesteś Karolku, oj nie młody, lata lecą...
Anna wychodzi bardzo powoli. Karlik, trochę zły, mruczy i nadal się krząta.
Karlik
Idź już kobieto, idź. Językiem miele i miele...
Anna wraca i jeszcze dopowiada.
Anna
Idę, idę... Ale wrócę! A na obiad dziś ! No idę...
Anna wychodzi wreszcie. Po chwili wchodzi sąsiad.
Karlik
Witom cię sąsiedzie. Moja wreszcie poszła... Pomożecie mi z tymi figurami, z każdym rokiem cięższe...
Sąsiad
A chętnie, chętnie...
Wchodzi Anna i zaczyna wałkiem dyrygować. Mężczyźni potulnie ustawiają figury w szopce.
Anna
Jeszcze tu jestem! Mnie się wydaje, że tu powinni stać aniołowie...
(ustawiają aniołów) a tu, tu gwiazda, tu Maryja - jaka ona śliczna! A tu Józef – bardzo przystojny...no i pasterze. Szkoda, że ognisko nie prawdziwe, ale i tak ślicznie...No, już tak nie patrzcie na mnie, już idę, idę do domu. Aha sąsiedzie, żona was szuko. Jeszcze tu wrócę Karliku...
Wychodzi Anna z Sąsiadem
Karlik odpoczywa i zasypia.
Ożywają figury, aniołowie poprawiają się, Maryja układa do snu Dziecię.
Maryja
Józefie, popatrz, Karlik zasnął zmęczony. Staruszek, każdego roku tyle sił wkłada w tę szopkę. Dzięki jego pracy w niejednym człowieczym sercu na nowo narodził się mały Jezus. Martwi się, czy jego dzieło będzie godne Bożej Dzieciny.
Józef
A gdyby tak, spełnić jego życzenie, gdyby tak, jego szopka ożyła... Co ty na to Maryjo?
Maryja
Podoba mi się ten pomysł. Niech spełnią się jego pragnienia.
Aniołowie zaśpiewajcie. Nie za głośno, by nie wystraszyć staruszka.
Aniołowie śpiewają Płonie gwiazda nad Betlejem.
Karlik się budzi i klęka oniemiały
Maryja
Nie bój się Karliku, nie bój. Chcemy Ci dziś podziękować za twój trud i wysiłek, i za Twoje wspaniałe serce. Zastanawiałeś się co nowego wmontować do stajenki? Są aniołowie, kiedyś zrobiłeś źródełko z prawdziwą wodą, były w zeszłym roku bajkowe dzieci, byłPinokio i rybak ze złotą rybką, dziewczynka z zapałkami i Calineczka, pszczółka Maja...W tym roku Ty bądź z nami. Opowiedz nam o tej czarnej od węgla ziemi, o twojej ciężkiej pracy pod ziemią, o ludziach, którzy tu mieszkają i wzruszają się, gdy patrzą na twoją Betlejkę. Chodź do nas Karliku...
Wchodzi Anna zdziwiona i przerażona.
Anna
Coś słyszałam... i uszom nie wierzyłam. Panna Święta!!!
Józef przystojny!!! Olaboga! Żywe Janioły!!! I i mój chop jak słup soli, albo jedna z tych figur! Ale figury żywe, a mój Karlik jak słup!!! Olaboga! Karlik, ozwij się! Karliczku! Mój kochany, jak ożyjesz, to już nie byda tyle godać, Karliku ....
Karlik
Już dobrze Anno, już... Jo ino myśla... Panno Święta i ty niebieski
zastępie jedna chwileczka – dobra? Jedna chwileczka...
Karlik wychodzi, w tym czasie się przebiera.
Anna
Panno Święta, Ty żeś to jest?
Maryja
Tak, Anno poczciwa. I tobie chcemy dziś podziękować za twe dobre serce, pełne miłości i takie chętne do pomocy. Gdybyś się Karolem nie opiekowała, gdybyś o niego nie dbała, gdybyś mu nie pomagała, a i czasem denerwowała, nie robiłby swego dzieła tak szczerze i z oddaniem.
Anioł
Jesteś dobra Anno. Wiem, ile wysiłku wkładasz w przygotowania do świąt. Okna już pomyte, dom lśni czystością, jakby na przekór tej czarnej Śląskiej ziemi, biały obrus wyprasowany, a na kuchni...
Anna przerywa i wyciąga kartkę z fartucha i trochę czyta.
Anna
O kuchni to ja już ci sama Święta Panienko opowiem. Tu w fartuszku wszystko jest zapisane. Już jest strucla i to moja, bo nie godzi się na wigilię kupna, uszka do barszczu z grzybami – tylko prawdziwki, ćwikła z chrzanem, a buraki na ćwikłę nie gotowane, lecz pieczone w folii, by smak nie rozpuścił się w wodzie. Chrzan trzeba trzeć samemu. Karp w galarecie. A galarety nie klaruje, by wyglądała nie sklepowo. Kapusta kiszona z grochem i grzybami, piernik na miodzie. Bo wigilia to karp, miód, mak i grzyby – koniecznie. Jeszcze myślę, czy w tym roku Święta Panienko, makówki, kutia czy moczka... A suszone owoce śliwki, jabłka, gruszki i morele ugotuję na kompot. Karlik ubierze choinkę...
Maryja
A gdzie ten nasz Karlik?
Wraca Karlik ubrany w strój górniczy.
Karlik
Panie Jezu, Panno Święta i Ty Józefie i wy Aniołowie od godania jest moja Anna, nie godzi się stać przed takim gronem w roboczym ubraniu, dlatego się przebrałem i dla was zamiast gadać - zaśpiewam...
Śpiewa Górnicze skarby pod ziemią...
Anioł
Pięknie zaśpiewałeś Karliku. A teraz zaśpiewaj z nami, bo wiemy, że lud Śląski lubi śpiewać i dobrze śpiewa.
Kolędują – mogą być dwie kolędy, w tym Gdy śliczna Panna...
Anna
Nie tylko śpiewamy, ale jak tańczymy. W salce obok dzieci uczą się tańczyć, pójdę po nich, niech Wam pokażą.
Dzieci, dzieci zatańczcie dla Dzieciątka i Świętej Rodziny!
Dzieci tańczą i siadają obok szopki.
Anioł
Czy wiecie dzieci, dlaczego jest obchodzone święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?
Dlatego, żeby się uczyć miłości od Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby uśmiechać się do siebie,
Dlatego, żeby sobie przebaczać.
Anna
A teraz wszyscy razem Dzieciątku! Radośnie i z sercem.
Wspólne kolędowanie, można zaśpiewać 3 kolędy.
Anioł
Składa życzenia
O Jezu! Żeby tak w Noc Betlejemską
cały świat się nad pochylił
i żeby wszyscy zaniemówili
w świętym zdumieniu
i żeby jeden drugiemu spojrzał dziś w oczy inaczej...
żeby w pokoju tej nocy pobladły troski nasze
i niepokoje zgasły
by żaden człowiek nie był obcy
żeby nie było samotnych
by każdy z każdym dzielił się sercem jak
wigilijnym opłatkiem z dobrymi łzami
w oczach.
Na zakończenie,kolęda.
Scenariusz II
Scenariusz Jasełek
AKT I
ANIOŁ
Bądź pozdrowiona łaski pełna , Pan z Tobą .
Nie bój się Maryjo , znalazłaś bowiem łaskę u Boga ,
Oto poczniesz i porodzisz Syna , któremu nadasz imię Jezus .
MARYJA
Urodzić Boga , ależ mój Panie , ja nie mam męża
jak się to stanie ?
Jak się ze zwykłej ziemskiej dziewczyny
stać może Matka Bożej Dzieciny ?
Czym zasłużyłam ? Czemu ja sama
ze wszystkich niewiast w świecie wybrana ?
Czym nie za młoda ? Czym nie za zwykła
Przyjmować nowin takich nie zwykłam .
ANIOŁ
Nie bój się , dziewczę , taki plan w Bożej zrodził się głowie .
Jego zrządzenie Tyś usłyszała ,
On wybrał Ciebie , nim żeś się stała .
Przyjmij nowinę do serca swego
i stań się Matką Boga naszego .
MARYJA
Pokornie słucham Pana mojego
i nie uciekam od planów Jego .
Gdy tak zarządził niech mi się stanie
Na chwałę Bożą na wieki . Amen .
AKT II
MARYJA
Józefie , zimno , Józefie ciemno , Józefie co będzie ze mną
Tak strasznie zimno , tak ciemno wszędzie , Józefie co ze mną będzie ?
Józefie drogi , Józefie miły ,
Józefie już nie mam siły .
Kamień nad głową , kamień pod nogą ,
może zapukasz wreszcie do kogoś .
JÓZEF
Bóg mi dał w opiekę , Pannę Maryję ,
a ona , biedactwo już ledwie żyje .
Buty pogubiła , suknię podarł wiatr ,
o mój Panie Boże , jak iść przez ten świat ?
GOSPODARZ I
Kto się tam po nocy włóczy ?
Zamknę drzwi na siedem kluczy .
Spać nie dają włóczykije .
JÓZEF
Przyjmijcie Pannę Maryję , dajcie nocleg , choćby w sieni ,
Jesteśmy bardzo strudzeni , z Nazaretu daleka droga
otwórzcie nam w imię Boga .
GOSPODARZ I
Tu nie zajazd nie gospoda ,
idźcie stąd , bo czasu szkoda .
JÓZEF
Ja gdziekolwiek , ale Ona ... , Bóg mi oddał Ją w opiekę
Jest zziębnięta i strudzona , idziemy z drogi dalekiej ..........
GOSPODARZ I
Nie pomoże święty Boże
Drzwi włóczęgą nie otworzę .
Jeszcze czego ! Co za ludzie !
A prześpij się gdzieś w psiej budzie !
MARYJA
Odmówili ? Żeby chociaż łyżkę strawy ,
żeby chociaż garstkę słomy , patrz tu są jeszcze inne domy .
JÓZEF
Słyszysz grają , jeszcze nie śpią .
MARYJA
Powiedz im , że jesteś cieślą , że odwdzięczysz się jak trzeba
za ten kąt i kromkę chleba , że zapłacisz swoją pracą .
JÓZEF
Hej otwórzcie gospodarze ! Tylko jedno słowo powiem .
GOSPODARZ II
Kto tam przyszedł ? Jakiś człowiek . Jakiś obcy u drzwi stoi .
A w tym domu – sami swoi !
Córka wyszła za celnika , ej muzyka , graj muzyka .
Gości u nas bardzo wiele .
JÓZEF
Nie przychodzę na wesele .
GOSPODARZ II
No i słusznie , przyjacielu , trza być w butach na weselu .
JÓZEF
Nie wpuścili nas bogacze .
MARYJA
Tylko wiatr nad nami płacze , tylko wiatr i nikt już więcej
żeby chociaż ogrzać ręce , tak niewiele nam potrzeba .
Patrz biedronkę mam na ręce , mało co widać po ciemku .
Biedroneczko leć do nieba , przynieś nam kawałek chleba ...
BIEDRONKA
To ty byłeś u nas w domu ? Wiesz uciekłam po kryjomu .
Oni tańczą taki bal , a mnie ciebie było żal ,
Oni wcale nie są mili , oni ciebie nie wpuścili .
Masz przyniosłam coś na drogę , ale z tobą iść nie mogę .
MARYJA
Ostrożnie babciu , tu są kamienie .
BABCIA
A wy skąd tutaj ?
JÓZEF
Z dalekiej drogi .
BABCIA
I pewnie bardzo bolą was nogi , głodni zmarznięci ,
a wicher wieje , macie wy tutaj kogoś w Betlejem ?
Nie ? No to więcej już się nie trapcie , boście w Betlejem
znaleźli babcię , dam wam schronienie w tę noc grudniową ,
mam tu stajenkę , jest dach nad głową .
ŚPIEW
„ Wśród nocnej ciszy ”
AKT III
PASTERZ I
Pali się wstawaj , o rety pożar ! Trwoga , na Boga !
Chłopaki w nogi , niebo goreje , palą się stogi .
PASTERZ II
Gdzie ? co się pali , może stodoła ?
PASTERZ III
Jaka stodoła ? Wstańcie pasterze , widzę Anioła !
ANIOŁ
Pastuszkowie mili , pójdźcie do stajenki ,
bo się nam narodził Pan Jezus maleńki .
Sercem powitajcie Pana i Maryję ,
razem z Aniołami śpiewajcie Gloryję .
Pokłońcie się nisko w progu , wielka chwała Panu Bogu .
ŚPIEW
„ Pójdźmy wszyscy do stajenki ”
AKT IV
HEROD
Jestem Herod , ja tu rządzę , moja władza i pieniądze ,
co jest moje , to jest moje , tron , korona , złote stroje
nie dam , nie dam ja nikomu .
Słodkie jest wino i słodkie życie , jak się tak siedzi
na samym szczycie , jak się koronę na głowie ma .
HERODOWA
Herodzie , co siedzisz na tronie , chociaż raz do roku
pomyśl ty o żonie .
HEROD
A czego ci brakuje , Herodowo ? Może gwiazdki z nieba ?
HERODOWA
Herodzie , gwiazdki mi nie trzeba , na co Herodowej
jakaś gwiazdka z nieba ?
HEROD
Może myślisz o niebieskich migdałach ?
HERODOWA
Herodzie , mężu mój Królewski , co mi po
migdałach , w dodatku niebieskich ?
HEROD
Może zachciało ci się ptasiego mleka ?
HERODOWA
Herodzie , nie chcę ja i mleka , tylko daj mi pieniądze ,
bo krawcowa czeka !
HEROD
Co ? Krawcowa ? Zwariowała Herodowa !
Na krawcową nie dam ani grosza , mało masz kiecek ?
HERODOWA
Herodzie , nie znasz się na modzie , te suknie
Już dawno nie w modzie Herodzie !
HEROD
Ani grosza ! Ani kopiejki ! Ani centa !
i przestań mi się tu nareszcie pętać .
HERODOWA
Herodzie , okrutny despoto , jestem Herodowa
mam już ciebie potąd !
Sknera z Ciebie straszny , masz w kieszeni węża
jestem Herodowa – nie chcę Cię za męża .
Choćbym w jednej sukni miała iść i boso
pójdę ja daleko , gdzie oczy poniosą .
DWORZANIN
O wielki królu i potężny panie !
Trzej mędrcy przyszli z dalekiego świata .
HEROD
Mówisz , że mędrcy przybyli do mnie ?
O zaciekawia mnie to ogromnie .
Czego szukają ci monarchowie ?
DWORZANIN
Twoja ciekawość wnet się zaspokoi .
HEROD
Niech wejdą szybko .
KACPER
Gwiazda drogę wskazała , jasny blask nas obudził ,
nowy król się narodził , władca świata i ludzi .
MELCHIOR
Nowy król się narodził , zstąpił z niebios na ziemię ,
cud się wielki wydarzył na ludzkości zbawienie .
BALTAZAR
Gwiazda jasna błysnęła , obwieściła nowiny ,
więc przyszliśmy za gwiazdą , aż do twojej krainy .
HEROD
A ten Król to jaki ? Uzbrojony ?
Pewnie chce mojej korony ?
KACPER
Nie Herodzie , to władanie nad duszami pozostanie .
HEROD
Gdy go znajdziecie dajcie znać z powrotem ,
bo i ja również żyję tym pragnieniem ,
by hołd Mu złożyć , obdarować złotem .
HEROD ( DO DWORZANINA )
Wiesz coś o tym cudzie , cóż tam w mieście mówią ludzie ?
DWORZANIN
Bajdy plotą , aż wstyd słuchać .
HEROD
Ty ośle , ty kretynie , plotki , ulotki ,
Betlejem cuda . Z tronu chcą mnie wysiudać !
I co tak stoisz jak słup ? No rób coś słyszysz ?
Rób , to zbrodnia , zamach stanu ,
do stu tysięcy szatanów .
DIABEŁ
Trzeba zabić wszystkie dzieci ,
co w Betlejem urodzone , żeby żadne nie
sięgnęło po twe berło i koronę .
Nikt ci tronu nie odbierze .
HEROD
Dobrze mówisz , ja nikogo się nie boję , co
jest moje – będzie moje .
DIABEŁ
A podpiszesz się pod tym wszystkim ?
HEROD
Jasne że tak ! Z najwyższą chęcią i
w dodatku i z pieczęcią .
ŚMIERĆ
No , a teraz zemną pomów ,
za twe grzechy , za twe zbytki
choć do piekła , boś ty brzydki .
HEROD
Macha kosą , tak jak wściekła !
To pomyłka ! Ja do piekła ?
DIABEŁ
A kto wydał dekret , że się będzie smażył w piekle ?
Dowód mamy na papierze .
HEROD
Ja , król Herod stwierdzić muszę , że sprzedałem
diabłu duszę , nie chcę siedzieć już na tronie , chcę do piekła iść i koniec .
DIABEŁ
No to jazda z tego stołka !
Siup do piekła ! Do kociołka !
ŚMIERĆ
Nagrzeszyłeś ty okrutnie , zaraz śmierć ci głowę
utnie ! ( strąca kosą koronę )
Za twe grzechy , za twe zbytki , smaż się w
piekle , boś ty brzydki .
ŚPIEW
„ Gdy śliczna panna ”
AKT V
ANIOŁ I
Wszystkim „ Szczęść Boże ” witajcie nam mili ,
gdyśmy z kolędą do was tu przybyli .
Lecz nim życzenia złożymy najszczersze
Bogu pokłony należą się pierwsze .
ANIOŁ II
Podążamy zatem z rozśpiewaną rzeszą
tych co za gwiazdą Betlejemską śpieszą
i kiedy Boże odnajdziemy Dziecię
stąd dary przyjdą najcenniejsze w świecie .
ANIOŁ III
Gwiazda błyszczy nad stajenką , drogę
światłem znaczy , każdy człowiek dobrej woli
dziś Boga zobaczy .
ŚPIEW
„ Przybieżeli do Betlejem Pasterze ”
PASTERZ I
Aniołowie drogę nam wskazali , gwiazda
świeciła na niebie , abyśmy Dzieciątku
hołd dali i złożyli dary jak trzeba .
PASTERZ II
Ja przyniosłem jabłuszka słodkie i rumianek .
PASTERZ III
A ja dam Dzieciątku kilka pieluszek i barani kożuszek .
ŚPIEW
„ Mędrcy świata monarchowie ”
KACPER
W moim kraju hen daleko , słyszałem o Tobie ,
witam Ciebie Królu dziecię położone w żłobie .
Gwiazda Twoja mnie do Ciebie prosto prowadziła ,
złoto w darze Ci przyniosłem , Dziecineczko miła .
MELCHIOR
Ja przyniosłem Ci kadzidło wonne i pachnące
By Cię uczcić Boże Dziecię , na sianku leżące .
BALTAZAR
A ode mnie wonna mirra dla Ciebie zebrana ,
Boś z wielkiego nieba zstąpił ,
aby cierpieć za nas .
Teraz już wiemy Panie Jezu drogi
Na co Ty czekasz w stajence ubogiej ,
Bo nad świat , niebo , tęczę , kwiaty , słońce
Droższe Ci serca nasze kochające .
Bo oto Jezu na ziemię przychodzisz ,
By w każdym ludzkim sercu się narodzić .
I choć to serce tak nędzną stajenką ,
Ty je przemieniasz Twą najświętszą ręką .
Weź nasze serca , o Najświętsze Dziecię ,
Błogosław nam i wszystkim ludziom w świecie !
Rodzinom naszym i Ojczyźnie całej !
Niech biją serca w rytm na Bożą chwałę !
ŚPIEW
„ Dzisiaj w Betlejem ”
Program przygotowali:
mgr Anna Szmidt
Ks. Mirosław Gajewski
SCENARIUSZ MONTAŻU SŁOWNO – MUZYCZNEGO Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO
NARODZENIA W ZESPOLE SZKÓŁ ZAWODOWYCH
W JANOWIE LUBELSKIM
ŚWIĄTECZNY ROZKŁAD JAZDY
Narrator – Serdecznie witamy wszystkich tu zebranych: szanowną dyrekcję, grono pedagogiczne
i innych pracowników oraz uczniów naszej szkoły. Zapraszamy wszystkich w krótką podróż
z naszym świątecznym rozkładem jazdy, a każdy przystanek będzie dla nas chwilą refleksji
i zadumy.
Uczeń II – Jeździmy po świecie z prośbą pobożną, śpiewając kolędy i pieśni na chwałę Bożą. Gdy nad
Betlejem gwiazda zaświeci, niech w ludzkich sercach radość roznieci. Chcemy ogłosić Wam szczęśliwe
czasy i zarobić, być może, po wianku kiełbasy. A gdy się o wesołej nowinie dowiecie, może
kolędnikom - podróżnikom grosza podsypiecie.
Uczeń IV – Płacić nie trzeba, wszak zapłaci dobrze Pan z nieba, który szafuje tam szczodrze. Kiedy
więc tak siedzi i na nas spoziera, jak co roku świąteczną podróż przypomnimy teraz. Mawiają ludzie,
że jest taki dzień bardzo ciepły, choć grudniowy, w którym gasną wszelkie spory... Piosenka Dzień jeden w roku
Jest taki dzień...
Bardzo ciepły, choć grudniowy.
Dzień, zwykły dzień,
W którym gasną wszelkie spory.
Jest taki dzień,
W którym radość wita wszystkich,
Dzień, który już
Każdy z nas zna od kołyski.
Niebo - Ziemi, Niebu - Ziemia;
Wszyscy wszystkim ślą życzenia:
Drzewa - ptakom, ptaki - drzewom,
Tchnienie wiatru - płatkom śniegu.
Jest taki dzień -
Tylko jeden raz do roku.
Dzień, zwykły dzień,
Który liczy się od zmroku.
Jest taki dzień,
Gdy jesteśmy wszyscy razem.
Dzień, piękny dzień -
Dziś nam rok go składa w darze.
Niebo - Ziemi, Niebu - Ziemia;
Wszyscy wszystkim ślą życzenia,
A gdy wszyscy usną wreszcie,
Noc igliwia zapach niesie.
24 XII – Odjeżdżamy ze stacji Wigilia, która rozpoczyna święta Bożego Narodzenia – rodzinne święta i
pełne podniosłego nastroju. Wieczór wigilijny jest najbardziej uroczystym i wzruszającym wieczorem
w roku, lekcją miłości i wzajemnego szacunku. ...bo jest taki dzień i każdy tak ma, że czasem jest źle,
... ale nadejdzie taki dzień, że uśmiechniesz znów się.
Piosenka Jest taki dzieńMówisz mi, że ty
Od życia masz za mało
Że ci smutno, że ci źle
Nie wiesz dokąd iść
I że coś ci się stało
Że masz dosyć nawet mnie
Patrzysz gdzieś tam w dal
I jesteś nieobecna
W swoim świecie sobie śnisz
W oczach widzę strach
Przykryty łzami z lekka
Nie bój się, zaśpiewam ci, że:
Jest taki dzień
I każdy tak ma
Że czasem jest źle
Że jakoś nie tak
A potem jest noc
I znowu jest dzień
I uwierz mi, że
Uśmiechniesz znów się
Proszę słuchaj już
Ja też czasami płaczę
Kiedy mnie nie widzi nikt
Dzisiaj jakoś źle
A jutro jest inaczej
Przestań już ! Zaśpiewam ci, że:
Jest taki dzień
I każdy tak ma
Że czasem jest źle
Że jakoś nie tak
A potem jest noc
I znowu jest dzień
Uwierz mi, że
Uśmiechniesz znów się
Wszystko, co na świecie
Wszystko ma swój czas
Raz jest dobrze, a raz nie
Czasem krzykniesz: "nie" A czasem cichuteńko powiesz: "tak"
Tak jest
Bo jest taki dzień
I każdy tak ma
Że czasem jest źle
Że jakoś nie tak
A potem jest noc
I znowu jest dzień
Uwierz mi, że
Uśmiechniesz znów się
Wiersz Wigilijny wieczór
Strop nieba jakby się zniżył
przez okna patrzy do wnętrzaCzy wszędzie wśród nocnej ciszy
rodzi się MIŁOŚĆ NAJŚWIĘTSZA?-
Niech w okruszynach opłatka
dzielonych z bliskim czy z gościem
zalśni choć iskra światła
odblaskiem WIECZNEJ MIŁOŚCIA będzie w nas jaśniej czyściej
i uśmierzona złość każda
gdy wielkiej MIŁOŚCI przyjście
zwiastuje pierwsza gwiazdaNa jej promieni strunach
rozdźwięczą się kolędy,
bo narodziło się u nasDZIECIĄTKO
MIŁOŚĆ – BÓG ŚWIĘTY!
Uczeń I – Ewangelia według św. Łukasza: W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w
Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a
Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do niej i rzekł: Uczeń II –”Bądź pozdrowiona, pełna łaski,
Pan z Tobą, (błogosławiona jesteś między niewiastami)”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała,
co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Uczeń II - „Nie bój się, Maryjo,
znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie
On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida.
Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja
rzekła do anioła:
Uczeń III - „Jakże się to stanie, skoro nie znam pożycia z mężem?” Anioł jej odpowiedział: Uczeń II -
”Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi,
będzie nazwane Synem Bożym. (...) Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła
Maryja: Uczeń III -„Oto Ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Uczeń I –
Wtedy odszedł od niej anioł.
Narrator – 25 XII – przystanek BOŻE NARODZENIE – Czas najbardziej oczekiwany w ciągu roku przez
nas wszystkich – duchowa przesiadka od zła ku dobru.
Okna już umyte i zrobione świąteczne pranie. Smaczne potrawy już przygotowane, ciasta popieczone.
Udało się kupić płaszcz zimowy i prezenty pod choinkę. Jeszcze tylko pójść do fryzjera i to by było na
tyle... Gdyby ktoś z góry popatrzył na naszą kulę ziemską, byłby zaskoczony tym gorączkowym
przygotowaniem. Kto ma przyjść i odwiedzić ludzi, że tak się wszędzie spieszą
i chcą ze wszystkim zdążyć?
Fragment kolędy Bracia , patrzcie jeno
Bracia, patrzcie jeno, jak niebo goreje!
Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje.
Rzućmy budy, warty, stada;
niechaj nimi Pan Bóg włada, a my do Betlejem.
Uczeń I – Ewangelia według św. Łukasza: W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara
Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. (...) Wybierali się więc wszyscy,
aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do
Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, (...), żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania.
Porodziła swego pierworodnego Syna , owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie ...
Uczeń – Hej Nasz Panie! Zatańczymy i zaśpiewamy dla Twej chwały piękny taniec!
Po wypowiedzeniu tych słów – taniec i śpiewanie kolędy.
Kolęda Bóg się rodzi
Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obnażony,
Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice - Nieskończony.
Wzgardzony - okryty chwałą, śmiertelny - król nad wiekami,
A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami.
Cóż masz, niebo, nad ziemiany, Bóg porzucił szczęście twoje,
Wszedł miedzy lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje.
Niemało cierpiał, niemało, żeśmy byli winni sami,
Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami.
Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław ojczyznę miłą!
W dobrych radach, w dobrym bycie wspieraj jej siłę Swą siłą.
Dom nasz i majętność cała, i wszystkie wioski z miastami,
A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami.
Narrator – 26 XII – przystanek ŚWIĘTY SZCZEPAN – to trzeci dzień świątecznej podróży i naszego
świętowania. Udzielimy teraz odpowiedzi na pytanie: Kim był św. Szczepan?
Uczeń I – Czytanie z Dziejów Apostolskich: Męczeństwo św. Szczepana – Gdy to usłyszeli,
zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on pełen Ducha Świętego patrzył w
niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Boga. I rzekł: Uczeń II – „Widzę niebo
otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga”. Uczeń I – A oni podnieśli wielki
krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i
kamieniowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak
kamieniowali Szczepana, który modlił się: Uczeń II – „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!”Uczeń
I – A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: Uczeń II – „Panie, nie poczytaj im tego
grzechu”. Uczeń I – Po tych słowach skonał.Narrator – św. Szczepan jako pierwszy męczennik jest dla nas wzorem i przykładem pełnego zaufania
Bożej Dziecinie, która przychodząc na świat w ubogiej stajence, ponieważ swoi jej nie przyjęli,
przyniosła nam miłość, pokój i szczęście. To św. Szczepan zobaczył "niebo otwarte i Syna
Człowieczego, stojącego po prawicy Boga". Ujrzał Go nie tylko w czasie swej męczeńskiej śmierci, ale
widział Go oczyma wiary w całym swym życiu. Dlatego właśnie pomagał, dlatego właśnie żył dla
innych, że nosił już w sobie niebo i że żył Jezusem, który narodził się nie tylko w Betlejem, ale
i w jego sercu.
wiersz Zapachniało żywicą
Zapachniało żywicą
w świąteczne rano,
a Dzieciątku w żłobie
kolebkę usłanoMatka siankiem Je okryła,
ogrzały zwierzęta -
gdy się gwiazdka rozjarzyła.
Czy o tym pamiętasz?
Czy pamiętasz miły bracie
i siostro kochana,
że nie było miejsca w chacie
dla Twojego Pana?
kolęda Nie było miejsca dla Ciebie
Nie było miejsca dla Ciebie
w Betlejem w żadnej gospodzie,
i narodziłeś się, Jezu,
w stajni, w ubóstwie i chłodzie. Nie było miejsca, choć szedłeś
jako Zbawiciel na Ziemię,
by wyrwać z czarta niewoli
nieszczęsne Adama plemię.
Nie było miejsca, choć chciałeś
ludzkość przytulić do łona,
i podać z krzyża grzesznikom
zbawcze, skrwawione ramiona.
Nie było miejsca choć szedłeś
ogień miłości zapalić,
i przez swą mękę najdroższą
świat od zagłady ocalić.
A dzisiaj czemu wśród ludzi
tyle łez, jęków, katuszy?
Bo nie ma miejsca dla Ciebie
w niejednej człowieczej duszy.
Po zaśpiewaniu kolędy, solistki recytują:
Że się musiał Bóg narodzić
miedzy bydlętami -
kiedy do nas dziś przychodzi,
cóż Mu w sercach damy?
By w najmniejszej nawet chacie,
miejsca wystarczyło
Temu – Który przyniósł braciom -
pokój, szczęście, miłość.
Narrator – 27 XII – przystanek czwarty – ŚWIĘTY JAN – Apostoł i Ewangelista.
Uczeń I – Ewangelia według św. Jana:
Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
(...) W Nim było życie,a życie było światłością ludzi.
(...) Pojawił sie człowiek posłany przez Boga -
Jan mu było na imię.
Przyszedł on na świadectwo,
aby zaświadczyć o światłości,
by wszyscy uwierzyli przez niego.
Nie był on światłością,
lecz posłanym, aby zaświadczyć o światłości.
Na świecie było Słowo (...)
Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego -
którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga sie narodzili.
A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas (...)
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Uczeń II – „Ten był, o którym powiedziałem:
Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie z godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”.
kolęda Przybieżeli do Betlejem
Przybieżeli do Betlejem pasterze
Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze.
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,A pokój na ziemi.
Oddawali swe ukłony w pokorze
Tobie z serca ochotnego, o Boże!
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.
Anioł Pański sam ogłosił te dziwy,
Których oni nie słyszeli jak żywi.
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.
I anieli gromadami pilnują,
Panna czysta wraz z Józefem piastują.
Chwała na wysokości,
Chwała na wysokości,
A pokój na ziemi.
wiersz Przy żłóbku
Najdroższy Jezu Maleńki,
spraw aby moje życie
było jak nieba błękit,
jak czerwień maków
w życie -
Serce jak płatek śniegu,
jak wonne jabłuszko słodkie,
daję Ci, weź jak grzechotkę,
baw się nią,
ale proszę jej nie zgub.kolęda Oj maluśki, maluśki
Oj, Maluśki, Maluśki, Maluśki, jako rękawicka,
Alboli tez jakoby, jakoby kawałecek smycka.
Śpiewajcie i grajcie Mu,
Dzieciątku Małemu
Lili, lili, lili laj, lili laj, lili laj.
Narrator – 28 XII – Kolejnym przystankiem w naszej świątecznej podróży jest DZIEŃ ŚWIĘTYCH
MŁODZIANKÓW.
Uczeń I – Ewangelia według św. Mateusza: (...) oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł:
Uczeń II - „ Wstań, weź Dziecię i Jego matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo
Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić”. Uczeń I – On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego
Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan
powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego.
Uczeń II – Więc uciekali, uciekali na osiołku przez pustyni żar...
piosenka Uciekali
Tej nocy Anioł przyszedł do Józefa:
"Zbudźcie dzieciątko co tak słodko śpi.
Judea dziś to niebezpieczna strefa
i policzone małych chłopców dni."
Namiestnik Herod ciągle drży w obawie,
że chociaż władzę dzierży jego dłoń
i rzymski cesarz patrzy nań łaskawie,
to w rączkach dziecka może kryć się broń.Uciekali, uciekali, uciekali
na osiołku przez pustyni żar.
Jak najdalej, jak najdalej, jak najdalej,
ukryć Dziecię, największy ich skarb.
Ciężko ojczyznę wspominać w pustyni.
Mieliśmy jakoś zapewniony byt.
Choć czasem patrol mijał drzwi świątyni.
Zawsze się modlić mógł pobożny Żyd.
Lecz może trzeba szlakiem iść wygnania.
Tak jak przodkowie nasi kiedyś szli.
Może nie tu jest Ziemia Obiecana.
Może gdzie indziej będzie rósł nasz Syn.
Uciekali, uciekali, uciekali
na osiołku przez pustyni żar.
Jak najdalej, jak najdalej, jak najdalej,
ukryć Dziecię, największy ich skarb.
Jeszcze nie wiemy co nam przeznaczone,
lecz choć przeczucia czasem dręczą złe.
Ojciec Niebieski weźmie nas w obronę
i znowu Anioł zjawi się we śnie.
Piasek przysypał szlaki do Betlejem.
Zabłądzić łatwo, trudny każdy krok.
Tak mało mamy, tylko tę nadzieję,
która rozjaśnia nam codzienny mrok.
Uciekali, uciekali, uciekali
na osiołku przez pustyni żar.
Jak najdalej, jak najdalej, jak najdalej
ukryć Dziecię, największy ich skarb.
Narrator – 30 XII – PRZYSTANEK SZÓSTY – DZIEŃ ŚWIĘTEJ RODZINY.Jan Paweł II o rodzinie - „Rodzina jest drogą Kościoła. Trzeba głosić dobrą nowinę o Rodzinie i do
Rodziny. Uczeń I - Mówiąc do rodzin trzeba ukazywać jej, jako wzór, Świętą Rodzinę z Nazaretu, w
której narodził się i wzrastał Zbawiciel świata. Uczeń II - Trzeba przypomnieć, że Jezus rozpoczął
zbawienie od rodziny i w rodzinie. Uczeń III- Dlatego Święta Rodzina jest początkiem i wzorem dla
świętych rodzin chrześcijańskich. Uczeń IV - Rodziny stańcie się tym, czym jesteście. Uczeń V -
Jesteście żywym obrazem Bożej Miłości. Narrator - Bądźcie wy same wiarygodnymi świadkami
Ewangelii nadziei”.
wiersz Matko
Matko, któraś uczyła Boga -
Syna, ludzkiej mowy, naucz nas
mówić językiem miłości,
tym codziennym
domowym - nie tylko od święta dla gości.
wiersz Szczęśliwa byłam
Szczęśliwa byłam, gdy z ojcem szliśmy
między złotymi polami
i w niebo, nasze uśmiechy słaliśmy
razem ze skowronkami.
Szczęśliwa byłam, gdy ojca serce
zawsze nade mną czuwało,
czy w życia szczęściu, czy też w udręce
miłością mnie otaczało.piosenka Pada śnieg
Kiedy już siwy i Stary Rok
Gubi na drzewach szron.
Kiedy już w sobie masz
zapachy z wielkiej skrzyni świąt.
W wannie już pływa świąteczny karp.
Balkon się zmienia w las.
Tata coś chował, gdyż
spotkanie z Mikołajem miał.
Pada śnieg,
puszysty śnieg.
Lubię patrzeć, gdy
tak cicho spływa w dół.
Pada śnieg,
jak w białym śnie.
Mamo, spójrz na świat
jak z bajki cały jest.
Dziś pan Andersen cieszy się,
bo wszyscy dziećmi stają się.
Pada na stada skulonych aut,
na posolony świat.
Cieszy się śnieżny pług,
dziś prosto w "Teleekspres" kurs.
Sanki z tornistra sprawdzają się,
choć już w zeszytach śnieg.
Krzyknie się - Bałwan ! I ...
nikt dzisiaj nie obraża się
Pada śnieg,
puszysty śnieg.
Lubię patrzeć, gdy
tak cicho spływa w dół.
Pada śnieg,
jak w białym śnie.Mamo, spójrz na świat,
jak z bajki cały jest.
Dziś pan Andersen cieszy się,
bo wszyscy dziećmi są, gdy ...
Staje się biel
i łagodzi, co złe.
I żal, i gniew.
Gerda i Kay
wyszli z baśni na świat.
Topią w nas odłamki szkła.
Pada śnieg,
puszysty śnieg.
Lubię patrzeć, gdy
tak cicho spływa w dół.
Pada śnieg,
jak w białym śnie.
Mamo, spójrz na świat,
jak z bajki cały jest.
Dziś pan Andersen cieszy się,
bo wszyscy dziećmi stają się.
Narrator – Przed nami przedostatni przystanek w naszym świątecznym rozkładzie jazdy – DZIEŃ
ŚWIĘTEGO SYLWESTRA. A kim był św. Sylwester? Św. Sylwester był 33 z kolei papieżem. Kościołem
rządził w latach 314 – 335. Zmarł 31 grudnia i w tym dniu obchodzimy jego święto, a od jego imienia
nazywamy ostatni dzień roku. Przez niektórych z nas, dzień długo wyczekiwany, ponieważ ubogaca go
szczególna noc – pełna dobrego humoru i zabawy, podczas której żegnamy stary rok i witamy nowy.
Można by powiedzieć – „Myślisz Ty, myślę ja, co nam rok miniony dał?”
piosenka Mija rok
Tyle darów rok nam przyniósł:
pszczołom łąki kwiatów pełne.
Ludziom dał łany zbóż,
zbożom dał pełen kłos.
Przykrył pola płachtą śniegu,
aby zimą odpoczęły.
Myślisz ty, myślę ja,
co nam rok miniony dał. To był rok, dobry rok.
Z żalem dziś żegnam go.
Miejsce da nowym dniom
Stary rok, dobry rok.
Mija dla nas dniem szczęśliwym,
w którym znów jesteśmy razem.
Nieraz nam smutek niósł,
nieraz nam radość niósł.
Pierwszej gwiazdy dziś zapytaj,
co następny rok przyniesie.
Czekam ja, czekasz ty ...
Północ już - zegar zaczął bić.
Mija rok, dobry rok.
Z żalem dziś żegnam go.
Miejsce da nowym dniom
Stary rok, dobry rok.
To był rok, dobry rok.
Z żalem dziś żegnam go.
Miejsce da nowym dniom
Stary rok, dobry rok.
Narrator – Wysiadamy teraz na stacji NOWY ROK.
Jest to międzynarodowe święto, przypadające 1 stycznia każdego roku. Według współczesnej nauki
Kościoła, w niektórych parafiach, obowiązkowym jest przez katolików udział w mszy rozpoczynającej
się o północy. Nawiązuje to do rzekomej średniowiecznej genezy tego święta, kiedy to ludzie
wyczekujący końca świata i lękający się Sądu Ostatecznego mogli odetchnąć z ulgą i podziękować
Bogu, że się zmiłował, że to jeszcze nie teraz, jeszcze nie dzisiaj. Zaraz potem przyszła też jednak
refleksja, że kiedyś przecież to w końcu nastąpi, że trzeba być na to gotowym i uświęcać się, bo nikt
nie zna dnia, ani godziny. Stąd właśnie tradycja mszy noworocznych.
Nadchodzi nowy rok, nowy etap w życiu każdego z nas. Przeanalizujmy więc w głębi duszy to, co już
nas spotkało i pomyślmy o tym, co może nas czekać. Nadchodzą dni, których jeszcze nie znamy.piosenka Dni, których nie znamy
Tyle było dni do utraty sił,
do utraty tchu tyle było chwil.
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,
jedno warto znać, jedno tylko wiedz:
Że, ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy... x2
Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad,
zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł.
Choć majątek prysł, on nie stoczył się,
wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że:
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy... x2
Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych?
Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?
Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych?
Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję?
Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele...
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy... x2