Santiago-zwycięzca czy przegrany? Napisz rozprawkę podając conajmniej 5 argumentów. (książka pt.stary człowiek i maorze)
riki1213
Moim zdaniem Santiago z książki Ernesta Hemigwaya, pt."Stary Czlowiek i morze", za którą autor dostał literackę Nagrodę Nobla, zwyciężył. Postaram się to udowodnić.
Na wstępie chcę zaznaczyć, że żaden człowiek nie jest przegrany. Każdy coś wygrywa, choćby podziw i zaufanie. To jakby wygrać w loterii. Po drugie chcę przypomnieć, że stary rybak był człowiekiem dobrym, odważnym i uczciwym, a tacy ludzie wygrywają zawsze. Po trzecie Santiago w młodości dużo podróżował, przez co nabrał doświadczenia. Same wspomnienia rybaka są godne podziwu, wtedy gdy siłował się z murzynem na rękę, albo wcześniej- gdy podziwiał lwy. Po czwarte rybak miał przyjaciela. Bardzo kochał chłopca, jak syna. Kolejnym argumentem jest skromność. Starzec nie chwalił się swoimi osiągnięciami, choć jego ostatni wyczyn był godny podziwu, a mianowicie złowienie ogromniej ryby, która większa była nawet od samej łodzi. Na koniec chcę dodać, że postać rybaka zafascynowała mnie. Te zalety, których nie sposób zliczyć, rany na rękach oraz zmęczenie wprowadzają mnie w podziw.
Myślę, że przytoczone argumenty pozwolą w pełni zgodzić się z twierdzeniem zawartym w temacie.
Na wstępie chcę zaznaczyć, że żaden człowiek nie jest przegrany. Każdy coś wygrywa, choćby podziw i zaufanie. To jakby wygrać w loterii.
Po drugie chcę przypomnieć, że stary rybak był człowiekiem dobrym, odważnym i uczciwym, a tacy ludzie wygrywają zawsze.
Po trzecie Santiago w młodości dużo podróżował, przez co nabrał doświadczenia. Same wspomnienia rybaka są godne podziwu, wtedy gdy siłował się z murzynem na rękę, albo wcześniej- gdy podziwiał lwy.
Po czwarte rybak miał przyjaciela. Bardzo kochał chłopca, jak syna.
Kolejnym argumentem jest skromność. Starzec nie chwalił się swoimi osiągnięciami, choć jego ostatni wyczyn był godny podziwu, a mianowicie złowienie ogromniej ryby, która większa była nawet od samej łodzi.
Na koniec chcę dodać, że postać rybaka zafascynowała mnie. Te zalety, których nie sposób zliczyć, rany na rękach oraz zmęczenie wprowadzają mnie w podziw.
Myślę, że przytoczone argumenty pozwolą w pełni zgodzić się z twierdzeniem zawartym w temacie.