Narrator przedstawia ją jako około trzydziestoletnią zadbaną kobietę. Kokietuje mężczyzn, niestała w uczuciach. Rozkochuje w sobie zarówno Tadeusza, jak i Hrabiego, nie szczędzi Asesora, a finalnie wychodzi za Rejenta. Nie wiadomo czy kieruje się bardziej uczuciem w swoich wyborach, czy wyrachowaniem.
Potrafi też okazać współczucie, mimo wściekłości po tym jak Tadeusz ją zostawił, biegnie by zapobiec jego planom odebrania sobie życia. Po namowach mimo, ze sama miała ochotę na Tadeusza, zezwala na jego ślub z Zosią.
Często opowiada o swoich podróżach. Z Hrabią rozmawia o włoskiej sztuce, Mówi o pobycie w Petersburgu.
Jest kobietą świadomą swojej wartości, tuszuje mankamenty urody makijażem. Wie jak zrobić wrażenie na otoczeniu. Chwilami jej zachowanie razi czytelnika, choćby jej nachalność wobec mężczyzn. Zachowaniem odstaje od obrazu osób mieszkających w Soplicowie, jest zbyt "światowa, jak na realia tego dworku". Jest po prostu sztuczna w swoim wyglądzie i zachowaniu. Potrafi grać na uczuciach innych. Czasami uwydatnia się jej zaborczość i skłonność do przesady. Jeśli kocha jest to miłość z całych sił, ale jeśli nienawidzi, też robi to całym sercem.
Krewna Sopliców, opiekunka młodej Horeszkówny – Zosi.
Narrator przedstawia ją jako około trzydziestoletnią zadbaną kobietę. Kokietuje mężczyzn, niestała w uczuciach. Rozkochuje w sobie zarówno Tadeusza, jak i Hrabiego, nie szczędzi Asesora, a finalnie wychodzi za Rejenta. Nie wiadomo czy kieruje się bardziej uczuciem w swoich wyborach, czy wyrachowaniem.
Potrafi też okazać współczucie, mimo wściekłości po tym jak Tadeusz ją zostawił, biegnie by zapobiec jego planom odebrania sobie życia. Po namowach mimo, ze sama miała ochotę na Tadeusza, zezwala na jego ślub z Zosią.
Często opowiada o swoich podróżach. Z Hrabią rozmawia o włoskiej sztuce, Mówi o pobycie w Petersburgu.
Jest kobietą świadomą swojej wartości, tuszuje mankamenty urody makijażem. Wie jak zrobić wrażenie na otoczeniu. Chwilami jej zachowanie razi czytelnika, choćby jej nachalność wobec mężczyzn. Zachowaniem odstaje od obrazu osób mieszkających w Soplicowie, jest zbyt "światowa, jak na realia tego dworku". Jest po prostu sztuczna w swoim wyglądzie i zachowaniu.
Potrafi grać na uczuciach innych. Czasami uwydatnia się jej zaborczość i skłonność do przesady. Jeśli kocha jest to miłość z całych sił, ale jeśli nienawidzi, też robi to całym sercem.