dzisiaj rano z łóżka wstałem, liczbę pi tak powitałem: moja droga, moja wielka, ty z ułamka taka wielka.
Serce moje ty złamałaś, gdy na matmie lachę dałaś. Bo ja nie dam rady wcale, obwód koła, kręgu pole. I stosunki do odwodu, I długości do okręgu. Jesteś liczbą niewymierną, lecz ja wcale nie ofermą, Bo ty w sobie masz całości trzy, czternaście i większości, jesteś liczbą po przecinku. nie rozumeim ciebie wcale, wybacz, bo nie dla mnie pole. bo ja będę profesorem, lecz języka francuskeigo. Nie postawię ci pomnika, bo ja teraz szybko znikam.
dzisiaj rano z łóżka wstałem,
liczbę pi tak powitałem:
moja droga, moja wielka,
ty z ułamka taka wielka.
Serce moje ty złamałaś,
gdy na matmie lachę dałaś.
Bo ja nie dam rady wcale,
obwód koła, kręgu pole.
I stosunki do odwodu,
I długości do okręgu.
Jesteś liczbą niewymierną,
lecz ja wcale nie ofermą,
Bo ty w sobie masz całości
trzy, czternaście i większości,
jesteś liczbą po przecinku.
nie rozumeim ciebie wcale,
wybacz, bo nie dla mnie pole.
bo ja będę profesorem,
lecz języka francuskeigo.
Nie postawię ci pomnika,
bo ja teraz szybko znikam.
liczę na naj :)