Pierwszym argumentem potwierdzającym powyższą teze, jest to, że kiedy wychowawczyni skontaktuję się z opiekunem prawnym lub rodzicem (co zapewne zrobi)
może być nie przyjemnie. Rodzic przy okazji może zarządać by nauczycielka pokazała mu oceny dziecka a jeśli stwierdzi, że są nie odpowiednie, to na pewno nie będzie wesoło.
DRugi argument, który chciałabym przytoczyć jest następuyjący:
Jeśli nastolatek nie będzie chodził do szkoły przez dłuższy czas, może być mu ciężko nadrobić materiał. Jeśli nastolatkowie chcą się gdzieś spotkać zawsze można zrobić to po szkole.
Nauczyciele, którzy uczą takich uczniów mogą do końca gimnazjum czy liceum patrzyć krzywo na takiego dzieciaka. To właśnie mój trzeci i ostatni argument.
Po ich (argumentów) przytoczniu ze smutkiem stwierdzam, że nie warto chodzić na wagary.
Uważam, że dzieci nie powinny chodzić na wagary.
Pierwszym argumentem potwierdzającym powyższą teze, jest to, że kiedy wychowawczyni skontaktuję się z opiekunem prawnym lub rodzicem (co zapewne zrobi)
może być nie przyjemnie. Rodzic przy okazji może zarządać by nauczycielka pokazała mu oceny dziecka a jeśli stwierdzi, że są nie odpowiednie, to na pewno nie będzie wesoło.
DRugi argument, który chciałabym przytoczyć jest następuyjący:
Jeśli nastolatek nie będzie chodził do szkoły przez dłuższy czas, może być mu ciężko nadrobić materiał. Jeśli nastolatkowie chcą się gdzieś spotkać zawsze można zrobić to po szkole.
Nauczyciele, którzy uczą takich uczniów mogą do końca gimnazjum czy liceum patrzyć krzywo na takiego dzieciaka. To właśnie mój trzeci i ostatni argument.
Po ich (argumentów) przytoczniu ze smutkiem stwierdzam, że nie warto chodzić na wagary.
Mam nadzieję że pomogłam :)